BHP w warsztacie – czym grozi wystrzał opony?

30 stycznia 2017, 15:02

Przepisy BHP to wcale nie zbędna biurokracja i wymogi wzięte z sufitu. Tworzone są na bazie różnych przypadków, doświadczeń i badań. Najprościej mówiąc, jest to nauka na błędach innych. Bywa o wiele tańsza i mniej bolesna, niż nauka na błędach własnych.

We wrześniu ub. roku w jednym z warsztatów na południu Polski wystrzeliła opona od ładowarki. W wyniku tego zdarzenia trzech mechaników odniosło poważne obrażenia, a jeden z nich, 32-letni mężczyzna zmarł po przewiezieniu do szpitala.

To nie są żarty!

Wybuch opony zawsze może być bardzo niebezpieczny. Różnica ciśnień powietrza w oponie i w otoczeniu sprawia, że gwałtownie rozprężający się gaz tworzy falę uderzeniową o bardzo niebezpiecznym działaniu. Potrafi ona nie tylko rozerwać oponę, ale miotać całą oponą wraz z felgą, a często także mechanikiem, który znajduje się przy niej.

Jak widać, nie zawsze kończy się tylko na strachu czy drobnych potłuczeniach. Czasem taki wypadek powoduje ciężkie urazy, a nawet śmierć.

Popatrzcie sami, co się może zdarzyć:

Mnie się to nie przytrafi

Tam myślą wszyscy. Ci, którzy ulegli wypadkowi, też wcześniej tak uważali. Ileż to razy można zobaczyć wyważanie kół, kiedy to osłona bezpieczeństwa nie jest opuszczana. Bo po co, szkoda fatygi. Albo mechanik pompuje oponę, a obok stoi klient i przygląda się…

Do czasu! Dopiero jak coś się zdarzy, wtedy dostrzega się, że przepisy bhp jednak nie były całkiem pozbawione sensu. Gorzej, jak do tego wniosku dojdzie ktoś, kto ma urwany palce albo wybite oko.

Jeśli klient obecny przy naprawie zostanie poszkodowany, to wtedy możecie mieć bardzo poważne problemy.

A jak to jest w Waszym warsztacie? Czy stosujecie klatki, osłony i zachowujecie odpowiednie środki ostrożności?

Opublikowane przez: Redakcja
autor: Jerzy Bitner

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.

Jarek, 31 stycznia 2017, 11:03 1 0

Dwa razy tak miałem ale na szczęście nic się nie stało

Odpowiedz

fero, 31 stycznia 2017, 18:24 0 0

Ale go miotnęło

Odpowiedz