Cenny czas warsztatu – wyniki ankiety

5 marca 2013, 11:55

Do naprawy nowoczesnych samochodów potrzebne są liczne narzędzia, urządzenia, zaawansowana wiedza techniczna i… czas. Zadaliśmy naszym czytelnikom pytanie, z jakiego powodu odmawiają napraw samochodów.

Dlaczego odmawiasz naprawy?

Motofocus Ankieta wynikiZdecydowanej większości warsztatów biorących udział w sondzie (ponad 82%) zdarza się odmówić wykonania naprawy.

Część z nich jako powód odmowy wskazuje na brak odpowiedniej wiedzy technicznej. Coraz więcej czynności, aby były prawidłowo przeprowadzone i zakończyły się sukcesem (czyli oddaniem klientowi sprawnego pojazdu) wymaga wiedzy, której źródłem są producenci samochodów. Problemem jest choćby właściwe dopasowanie części – są one coraz bardziej złożone i trudne do identyfikacji, mogą się różnić nawet w ramach tego samego modelu auta.

Przypomnijmy, że dopiero w czerwcu 2011 roku Komisja Europejska opublikowała poprawki do rozporządzenia Euro 5, dodając zapisy zapewniające udostępnienie elektronicznych danych do identyfikacji części zamiennych do samochodów osobowych. Zapisy te nakazują producentom samochodów udostępnienie tych danych m.in. niezależnym warsztatom, w taki sposób, by umożliwić łatwiejszą identyfikacjęcoraz bardziej skomplikowanych części motoryzacyjnych. Do tej pory te dane nie były udostępniane operatorom niezależnego rynku.

Zaawansowanie techniczne samochodów wymaga także coraz większej liczby narzędzi i urządzeń. Ich brak jest powodem odmawiania wykonania naprawy przez 16,2% warsztatów, które wzięły udział w sondażu. Odpowiednia diagnoza, lokalizacja problemu, właściwa naprawa czy reprogramowanie pojazdów – na każdym etapie coraz częściej potrzebny jest specjalistyczny sprzęt.

Spośród zaproponowanych przez nas odpowiedzi, warsztaty najczęściej wskazywały na jednak na brak opłacalności czasochłonnych napraw. Aż 54% respondentów ceni swój czas i nie podejmuje się wielogodzinnych napraw, za które nie otrzyma odpowiednio wysokiej zapłaty.


Wyniki ankiety Motofocus

Problemy z wyegzekwowaniem zapłaty

Opłacalność czasochłonnych napraw wiąże się też z innym problemem, który wskazali czytelnicy. Jest nim klient i jego oczekiwania niskiej ceny – zdarza się, że mechanicy przyjmują auto, spędzają wiele czasu na jego naprawie, by na końcu usłyszeć, że tyle klient nie zapłaci podanej ceny, gdyż jest ona dla niego zbyt wysoka.

Pojawiły się też inne komentarze dotyczące problemów z właścicielami samochodów i wydaje się, że to właśnie oni są najczęstszą przyczyną odmawiania naprawy przez mechaników. Problem trudnych klientów poruszaliśmy już na naszych łamach. Przeprowadziliśmy także ankietę na ten temat.

Na zakończenie warto też wskazać na jeszcze jeden ważny aspekt, który pojawił się w komentarzach – odmowa naprawy samochodów w bardzo złym stanie technicznym, wyeksploatowanych i noszących ślady licznych niefachowych napraw. Trudno dziwić się mechanikom, że nie chcą brać odpowiedzialności nie tylko za czyjeś auto, ale może nawet życie. Lepiej, żeby wyeksploatowane i poważnie uszkodzone samochody w ogóle nie jeździły po drogach.

Opublikowane przez: Redakcja

Dowiedz się więcej

Z jakiego powodu odmawiasz naprawy samochodu? Ankieta.
Z jakiego powodu odmawiasz naprawy samochodu? Ankieta.

Naprawa nowoczesnych samochodów wymaga coraz większej ilości narzędzi i urządzeń, a także zaawansowanej wiedzy technicznej. Nie wszystkie warsztaty są w stanie podjąć się każdej naprawy. Z jakiego powodu najczęściej trzeba odmówić przyjęcia auta? Dlaczego odmawiasz naprawy? Problemem, z którym spotykają się mechanicy na wstępie naprawy jest konieczność postawienia odpowiedniej diagnozy usterki pojazdu. Najczęściej niezbędnym do […]

Największe problemy warsztatów. Ankieta.
Największe problemy warsztatów. Ankieta.

Aktualna koniunktura gospodarcza wpływa negatywnie także na rynek motoryzacyjny. Przedstawiciele warsztatów muszą radzić sobie z wieloma problemami. Które z nich są najpoważniejsze? Zapraszamy do udziału w ankiecie. Największe problemy warsztatów Problemy w strefie euro, a także nie najlepsza sytuacja gospodarcza w innych krajach europejskich takich jak Niemcy czy Francja z pewnością wpływają na sytuację w […]

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.

Anonim, 6 marca 2013, 20:21 0 0

Jest to poważny problem, ale znam dużo mechaników który mówią że albo klient decyduje się na naprawę problemu oraz przyczyny albo odmawiają naprawy. Często w ten sposób klient myśli o fachowości mechanika oraz selekcjonują się klienci którzy próbują naciągać albo nie chcą płacić.
Wiele mechaników często prócz naprawy cylinderka poprawia przewody wymienia na nowy lub inne drobne poprawki. Jest to dobre ale potem wychodzi to bokiem bo klient mówi za co on ma tyle płacić.

Odpowiedz

Anonim, 7 marca 2013, 2:32 0 0

Wszystkie problemy są wydumane. Każdy można potraktować jako wymówkę. O ile brak wiedzy jest powodem, dla którego ktoś się czegoś może nie podjąć - o tyle jest to dowód na brak specjalizacji. Takie różnice występują również w obrębie serwisów dealerskich. Wystarczy przyjechać Mitsubishi do serwisu Seata czy VW. Rozłożą ręce. Też nie mają dokumentacji. W kwestii dodatkowych czynności i wymiany "ekstra" wynika to z prostych braków w umiejętności komunikacji - Klient nie musi się znać - należy go edukować. Wiedza to klucz do sukcesu. Na opinię naciągaczy warsztaty sobie ciężko zapracowały.

Odpowiedz

Anonim, 8 marca 2013, 9:07 0 0

Całkowicie zgadzam się z "Kalendarium" bardzo często przy wymianie przykładowego cylinderka przewód hamulcowy się ukręca, bądź tez jest mocno z korodowany, co zrobić w takiej sytuacji. Normalny klient nawet nie zwróci na to uwagi, ponieważ jest to jego bezpieczeństwo, on się na tym nie zna i znać nie musi, bo tak powinna być wykonana naprawa,natomiast naciągacz mimo iż zostanie o wszystkim poinformowany zrobi awanturę i będzie próbował nie zapłacić. Zgadzam się całkowicie że główną przyczyną problemów jest brak wyposażenia, brak wiedzy, i co za tym idzie brak specjalizacji, bowiem tylko w Polsce wszyscy znają się na wszystkim. Co do opinii naciągaczy to niestety ale naciągacze przez lata ciężko pracowali aby wyrobić dla całej branży motoryzacyjnej opinię naciągaczy, bo tylko w Polsce ten który ma najmniej wiedzy i umiejętności jest najlepszy, dlaczego, - bo jest najtańszy, dla czego jest najtańszy, - bo naprawy robi byle jak i bez, lub przy pomocy prymitywnych narzędzi. Dowodem na to niech będzie takie powiedzenie,-"Tylko w Polsce fachowców traktuje się jak kowali,powiem mu co się dzieje a on musi mi powiedzieć co się stało i ile to będzie kosztować, jak nie powie to znaczy że złodziej i partacz", można by jeszcze dodać ,- tylko tyle mu mogę zapłacić, a jak się okaże coś jeszcze to jest to naciągacz. Co do komunikacji to nigdzie na świecie żaden warsztat czy serwis nie jest tak jak w Polsce z klientem "ON LAJN", Obowiązuje zasada maksymalnie trzy telefony, oraz "Robimy czy nie", tam klient nie decyduje czy przykładowy skorodowany przewód hamulcowy ma być wymieniony czy też nie ponieważ tam serwis odpowiada za naprawę i nikt się nie podłoży dla kilku centów.
Na koniec jeszcze największy problem to "Akademia Umiejętności Forum Internetowe" czy też Allegro, z którym klient jest na bieżąco "ON LAJN", strach pomyśleć co będzie kiedy każdy klient będzie wchodził do warsztatu "Naciągacza" z palmtopem czy też z innym upadem on lajn i będzie na bieżąco sprawdzał mechanika czy to jest to, czy robi to dobrze, cze nie jest to za drogo, ja się już z tym spotkałem.
Niedługo przyjdzie czas że nie będzie miał kto naprawić samochodu, - już dzisiaj idiota i nieuk nie naprawi gołymi rękami nowoczesnego samochodu, natomiast inteligentny fachowiec już tego nie wytrzymuje i nie pozwoli sobie na takie traktowanie,- pozostanie tylko ASO lub zakup nowego samochodu.
Pozdrawiam BSG

Odpowiedz

Anonim, 11 kwietnia 2013, 9:19 0 0

BSG ma racje większość tego co opisałeś, ja doświadczyłem osobiście a "Tylko w Polsce fachowców traktuje się jak kowali,powiem mu co się dzieje a on musi mi powiedzieć co się stało i ile to będzie kosztować," to jest pytanie praktycznie z każdego telefonu od klienta kiedy ja nawet samochodu na oczy jeszcze nie widziałem. Oszuści z Allegro też dali mi się w kość bardzo. Praktycznie co drugi telefon w sprawie świateł dziennych kończy się tym że ja jestem oszustem i naciągaczem bo u mnie najtańsze światła dzienne diodowe oksztują w granicach 150 zł podczas gdy klient doskonale wie że na allegro można kupić za 27zł z homologacją. I nie przetłumaczy biedakowi że DRL nie jest homologacją, bo Pan na allegro napisał że jak najbardziej jest. W moim rejonie dopłata za coś co trzeba było zrobić dodatkowo tak jak ten nieszczęsny przewód w cylinderku to zmora. Jest wysokie bezrobocie ludzie nie mają na naprawe ale też jeżdzą starszymi autami gdzie takie niespodzianki to chleb powszedni, i jak już się ten przewód ukręci to nieraz naprawde niezłe jaja są, bo klienta na przewód nie stać a poskładać tego się już nie da i wtedy jest to co tygrysy lubią najbardziej. "Popsuł mi pan auto, ja zadzwonie na policję bo przecież ta część była dobra". Jak od zawsze kochałem tą pracę tak teraz z radością naprawiam tylko własne auto, bo przynajmniej właściciel na poziomie i dogadać się można :) Pozdrawiam

Odpowiedz