Kilka tygodni temu zaprezentowaliśmy listę zachowań klientów, które utrudniają pracę mechanikom samochodowym. Zapytaliśmy także Państwa o to, który typ klienta potrafi być najbardziej irytujący. Jaki klient Państwa zdaniem jest najtrudniejszy? Czas na wyniki sondażu…
Miano najbardziej denerwującego klienta Państwa głosami w naszym sondażu zdobył klient, którego nazwaliśmy wszystkowiedzącym forumowiczem. Przypomnijmy, że chodzi tutaj o delikwenta, który słynie z tego, że przeczytał bardzo wiele tematów na internetowych forach, dzięki czemu wydaje mu się, że zyskał nieograniczone pokłady wiedzy na temat mechaniki samochodowej. Widzą tą bardzo chętnie dzieli się z mechanikiem samochodowym, do którego z resztą przyjechał tylko dlatego, bo samemu nie chce mu się brudzić rąk. W innym przypadku niezbędne naprawy wykonałby samodzielnie, bo cóż jest trudnego w wymianie rozrządu, doborze odpowiednich części czy wreszcie w zdiagnozowaniu nietypowej usterki?
Prawdziwy wszystkowiedzący forumowicz wie, że przed wizytą w warsztacie trzeba założyć odpowiedni wątek na forum i poradzić się innych wszystkowiedzących forumowiczów, dzięki czemu do warsztatu można się udać z gotową diagnozą, gdzie pozostaje już tylko przekonanie mechanika do swojej racji.
Drugie miejsce na podium i 14,6% uznanie czytelników MotoFocusa zajął Klient-reklamacja. Po wymianie klocków hamulcowych przestał działać rozrusznik? Po wymianie oleju zaczęło się ślizgać sprzęgło? Klient-reklamacja wie, że do powstania nowych usterek mógł przyczynić się warsztat o czym nie zawaha się go poinformować. Na szczęście zazwyczaj wystarczy, kiedy mechanik zachowa spokój i wytłumaczy kierowcy, co ma przysłowiowy piernik do wiatraka, a jaki wpływ na działanie wspomnianego rozrusznika ma wymiana klocków.
Po zaciętej rywalizacji, niewielką różnicą głosów trzecie i ostatnie miejsce na podium zajął Klient-aukcjoner, który lubi mieć wpływ na to jakie części są stosowane w jego samochodzie. Oczywiście nie było by w tym nic złego, a wręcz przeciwnie, gdyby nie fakt, że Klient–aukcjoner lubuje się w okazjach, które można wyłowić na portalach aukcyjnych. Często zamawia tam używane części zamienne, jednocześnie wymagając od mechanika, żeby brał odpowiedzialność za ich jakość.
Przy okazji naszego sondażu, możemy dojść do wniosku, że polscy mechanicy charakteryzują się dużą cierpliwością i wyrozumiałością, ponieważ zaledwie 2% osób zagłosowało na Klienta kamień w wodę, który najpierw zleca naprawę, a później nie śpieszy się z odebraniem samochodu. Czy zalegające w warsztacie auto to nie jest tak duży problem, czy może Klient kamień w wodę to na tyle rzadki przypadek, że nie warto na niego głosować? Na podstawie wyników sondażu nie odpowiemy na to pytanie, ale zachęcamy do komentowania i wyrażania swojej opinii. Poniżej szczegółowe wyniki głosowania.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Anonim, 13 kwietnia 2012, 19:25 0 0
najgorszy taki to chce z gó**na bata ukręcić,Oszczędzając na częściach
Odpowiedz
Anonim, 13 kwietnia 2012, 20:01 0 0
a najlepszy mechanik to taki, który chce zgolić jak największą prowizję na częściach i mało kiedy potrafi je poprawnie zamontować....
Odpowiedz
Anonim, 13 kwietnia 2012, 20:37 0 0
proponujemy także ankietę - jakie zachowania mechaników najbardziej utrudniają życie klientom, czyli chlebodawcom :
A. mechanik typu "będzie Pan zadowolony"
B. mechanik montujący tylko te części, z których ma ogromne prowizje od drogiego dostawcy;
C. mechanik typu "wie że gdzieś dzwoni, tylko nie wie w którym kościele"
D. mechanik partacz, robiący na odwal;
E. mechanik oszust - twierdzący, że wymienił a nie wymienił, ale kasę zgarnął;
inne kategorie tez moga byc, mozna proponowac;
Odpowiedz
Anonim, 16 kwietnia 2012, 7:47 0 0
F. mechanik typu "jeszcze nie zajżał do samochodu, a już wie co jest do wymiany"
G. mechanik typu "jo już to sztyrdziyści lot robia, wiym co siy stało"
Odpowiedz
Anonim, 17 kwietnia 2012, 1:07 2 0
Prowizja to nic inne jak marża, którą sobie wypracowywujemy przy współpracy z dostawcawi i jedyna możliwość aby Klientowi-sknerusowi obniżyć koszty robocizny (czasami marża z części jest dopiero zarobekem). Bo żaden z tych sknerusów jak idzie do spożywczaka po bułki to się nie kłóci o obniżenie ceny, czy jak tankuje paliwo to nie negocjuje ceny, tylko płacze i płaci. Przecież nikt nie każe wam Skneruskom godzić się na zakup części u mechanika, tylko wartałoby poprosić nazwę producenta części, na którą mechanik udzieli wam gwarancji. Kupić samemu i przekonąć się czy naprawdę kupiliście taniej. Bo jeżeli Klient przyjedzie z częsciami Made in China, i żąda dożywotniej gwarancji, to niech sobie je sam montuje pod blokiem na parkingu. A i tak w końcu trafi do specjalisty ale już dzięki Pomocy Drogowej. Skneruski pamietajcie: "tani zakup, to drogi zakup".
Odpowiedz
Anonim, 17 kwietnia 2012, 1:24 1 0
Dodam jeszcze jedno, jak ktoś próbuje nazwać Pana Kazia dobrego sąsaiada, który kaleczy rzemiosło w przydomowym garażu a nie naprawia, MECHANIKIEM, to wybaczcie. Jeżeli wiecie, że u Zdicha w warsztacie to już kilku Klientów wracało na reklamacje, to po co jeżdzicie tam naprawiać samochody? Ale to nic innego jak chciwość i złudna oszczędność. Czas najwyższy zweryfikować, czy stać mnie na posiadanie samochodu, czy może "komunikacja publiczna" lub rower. Chcecie skneruski mieć dobrze zrobione, to trzeba niestety i dobrze zapłacić.
Odpowiedz
Anonim, 17 kwietnia 2012, 10:57 0 0
Klient decyduje, gdzie naprawia auto i za ile, i komu powierza wykonanie usługi. Jego - Klienta pieniądze, jego decyzja i jego ryzyko. Zaś mechanik lub sprzedawca, który z niego kpi i drwi, niejako utwierdza klienta w przekonaniu, że warto poszukiwać najsolidniejszego (gdy chodzi o jakość usługi, uczciwość, cenę), bo "specjalistów" na rynku cała masa i przed takimi należy się wzbraniać .
Odpowiedz
Anonim, 19 kwietnia 2012, 7:27 0 0
Jeszcze najlepszy mechanik to ten, który wszystko wie i teksty "ale ktoś to panu spierd.....przecież tu wszystko do wymiany"
Odpowiedz
Anonim, 19 kwietnia 2012, 8:43 0 0
chcecie jężdzić jak nowymi a macie tylko kaste danej marki a reszta to najtańsze badziewo a gwarancje chcecie jak za orginał a potem widzi się was na rowach pozdrawiam.
Odpowiedz
Anonim, 19 kwietnia 2012, 10:19 0 0
Niestety mechanicy chcieli by żeby klient przyjechał, odebrał źle lub wcale nie naprawione auto, słono zapłacił, podziękował i pojechał.
TAK NIE MA PANOWIE - PARTACTWU MÓWIMY NIE!!!
Ciekawe czy jesteście tak samo mądrzy jak idziecie do sklepu i kupujecie badziewie, albo jak w knajpie zamiast kebaba dostaniecie kanapke z pieprzem :) też płacicie i nic nie mówiąc odchodzicie jak barany? wątpię a jeśli wątpiąc mam rację to jest to mentalność kalego.
Odpowiedz
Anonim, 19 kwietnia 2012, 14:06 3 0
Panowie co tu sie wyrabia to włosy dęba stają mechanik ma dawać gwarancję na części ?? a niby z jakiej racji. Na części gwarancji udziela producent względnie improter lub sprzedawca i jeśli ja jako mechanik kupuje części to ja mam z nich fakture i w razie problemu ja załatwiam reklamację i nowe części dla klienta. Natomiast jeśli klient sam sobie kupił gdzieś części to jak ja mu mam gwaracje dać ?? Jak sam kupił to ma paragon i niech idzie sie wykłucać do sklepu.
Odpowiedz
Anonim, 19 kwietnia 2012, 15:20 4 0
Zastanawiam się po co te wasze spory głupie, zawsze byli nieuczciwi mechanicy i nieuczciwi klienci. Mechaniku chcesz mieć dobrego klienta, postaraj się o niego swoją sumienną pracą, wiedzą i doświadczeniem zyskasz więcej niż zdzierstwem, a ty biedny kliencie zapłać uczciwie człowiekowi za jego wiedzę i pracę, szanuj swojego mechanika a będziesz szanowany.
Błędów nie popełniają tylko ci co nic nie robią tylko dyskutuję, czyli tzw. teoretycy.
Dzięki za uwagę i więcej optymizmu Panowie !!!
Odpowiedz
Anonim, 19 kwietnia 2012, 18:53 0 -2
Bardzo dobrze powiedziane,ale tzw rabat na części wypracował klient a,nie mechanik .
Odpowiedz
Anonim, 20 kwietnia 2012, 21:07 0 -1
Rabat na części wypracował mechanik bo mechanik ma sprawdzone miejsce z dobrymi częściami (na bylejakie nie dają rabatów bo nie ma z czego) a rabat na części to nie są niewiadomo jakie zyski pamiętajmy że jeśli mechanik jeżdzi za częściami wypala swoaje paliwo zużywa swój samochód i traci dodtakowo swój czas zamiast spożytkować go na wykonywanie napraw i zarabiani pieniędzy tak więc rabaty za części są tylko skromną rekompensatą dla mechanika. A jak nie pasuje to komuś to niech sobie w tej samej hurtowni kupuje części w detalu zobaczymy czy go to wyjdzie taniej
Odpowiedz
Anonim, 27 kwietnia 2012, 17:02 0 0
A ja takich wszystko wiedzących forumowiczów załatwiam inaczej, naprawiam to co mi powiedział i tyle, gwarancja do płota. On przyjechał po Usługę a nie na naprawę samochodu. Co do części jak klient przywiezie swoje, gwarancji nią ma na cokolwiek, ja wykonuje w tym momencie usługę wymiany a nie naprawę i tyle jest gadki. Ja postawiłem na jakość i specjalizacje usług. Panowie, ludzie walą drzwiami i oknami, ale jeden waruneczek: Ja robię SAM i własną dupa za to ręczę.
Odpowiedz
Anonim, 10 maja 2012, 12:38 3 0
Jak zwykle prawda leży po obu stronach- klient i właściciel warsztatu każdy walczy o swoje z tym, że klient chce mieć zrobione najtaniej a mechanik chce zarobić jak najwięcej i to jest normalne, zdrowe, rynkowe podejście do tematu. Grunt to to żeby obydwoje spotkali się przy akceptowalnej przez obie strony cenie i jednocześnie cenie tej odpowiadała prawidłowo wykonana usługa. Mechanik nie jest gwarantem na części bo przecież ani ich nie produkuje ani nie importuje więc dlaczego miałby brać za nie odpowiedzialność, no chyba że w czasie montażu lub z powodu błędnego montażu jakieś części uszkodzi. Czy mechanik powinien zarabiać na częściach - oczywiście, że tak bo skoro bierze u jednego dostawcy części w dużych ilościach, które pozwoliły mu wyrobić rabat to dlaczego ma nie zyskać? Grunt żeby nie dawał cen z kosmosu na części i usługi tylko trzymał się jasnego sposobu wyceny, który nie będzie budził w kliencie wątpliwości, że ktoś go próbuje wyrolować. Z drugiej strony już na początku warsztat powinien informować jasno klienta na temat wstępnej diagnozy, wstępnej wyceny i kontaktować się z klientem przed podjęciem napraw innych niż uzgodnione żeby nie było żadnych wątpliwości i niedomówień. Jeśli klient przynosi części spoza warsztatu to ok o ile są zgodne z normami i wymogami, przecież skoro ktoś kupuje taniego chinczyka to dlatego że chce oszczędzić przy pełnej świadomości, że część niekoniecznie musi być tak trwała jak 2, 3 x droższy oryginał.
Odpowiedz
Anonim, 25 maja 2012, 12:15 0 -2
Taaa, bo najchętniej mechanicy widzieli by debili, których można ogolić na gładko i wcisnąć każdy kit: a do zdemontować część, którą można naprawić "na samochodzie" bo dostęp jest wręcz idealny, a to zamiast wymienić drobną część zaproponować wymianę całego podzespołu, a to zaproponować części w cenie wyższej niż z katalogu InterCarsu (choć ma się tam i po 30-35% zniżek).
Psujecie branżę, to i miejcie świadomość że ludzie się będą przed tym bronić.
Odpowiedz