Inżynier Volkswagena skazany na 3 lata więzienia

4 września 2017, 12:59

Inżynier, który ma najgorszą prasę w związku z aferą dieselgate, został skazany na ponad 3 lata bezwzględnego pozbawienia wolności.

 

Jak powszechnie wiadomo, Volkswagen wdepnął dość głęboko w – nazwijmy to – różne procedury sądowe. Wszystko to oczywiście z powodu afery spalinowej, jaka eksplodowała w mediach 18 września 2015 r.

Inżynier współodpowiedzialny za projektowanie chipa oszukującego przy pomiarach emisji spalin nazywa się James Robert Liang. Dokładnie tydzień temu skazano go na 40 miesięcy więzienia w zakładzie federalnym, za jego przestępstwa przeciwko światu motoryzacji. Wyrok dodatkowo przewiduje karę 200 tysięcy dolarów grzywny.

Jednak prawdziwą karą dla Lianga wydaje się być fakt, że po takiej plamie na swoim dorobku zawodowym, może się na dobre pożegnać z karierą w branży motoryzacyjnej.

Do tej pory nie wiadomo, jak głęboko afera dieselgate wniknęła w struktury menedżerskie grupy VAG i kto tak naprawdę wiedział o całym procederze. Jednak logika nakazuje wnioskować, że tak poważny przekręt nie miał szans narodzić się, a przede wszystkim wejść w stadium realizacji, na niższym szczeblu zarządzania.

Liang może być tylko kozłem ofiarnym całej sprawy. Co jednak cieszy, to fakt, że skandal nie rozszedł się po kościach i ręka sprawiedliwości zaczęła sięgać po swoje. Czas pokaże, czy będzie więcej skazanych w związku z aferą dieselgate.

Trefne oprogramowanie montowane było w autach z grupy VAG od dłuższego czasu. Oszustwo polegało na tym, że samochody automatycznie wykrywały podłączenie do aparatury testującej poziom emisji spalin i przełączały się w tryb testowy. Znacząco spadały wówczas ich osiągi ale także ilość wydychanego tlenku azotu.

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.

Areczek, 4 września 2017, 14:21 2 0

Miliony oszukanych klientów, na miliardy $ a tu 1 ( słownie: JEDEN ) kozioł ofiarny skazany na 40 m-cy.
Jaka to ręka sprawiedliwości ja się pytam ???
To pozamiatanie pod dywan i tyle.

Odpowiedz

zxczxc, 4 września 2017, 22:59 6 0

No nie mówicie, że inżynier zrobił to samowolnie, w korporacjach takie rzeczy nie dzieją się bez błogosławieństwa managerów. W domu w garażu zaprojektował ten chip i tam go testował i wyprodukował i potajemnie wklejał na przygotowaną przez VW płytkę drukowaną? Wolne, żarty. Jak dla mnie jest to kozioł ofiarny i dostał kupę kasy od oficjeli żeby winę wziąć na siebie. Jak wyjdzie to oferty pracy powinny się posypać jedna za drugą dla tak pomysłowego i sprytnego inżyniera!!!

Odpowiedz

Mecha, 12 września 2017, 13:51 0 0

Sam jeden zły inżynier wpadł na zły pomysł i chciał zniszczyć świat 'wydychanym' tlenkiem azotu..

Odpowiedz