W Ossie k. Rawy Mazowieckiej odbyła się jubileuszowa, dziesiąta konferencja Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów. Spotkanie było okazją do przedstawienia wszystkich najistotniejszych problemów branży. W tym roku, po raz pierwszy od wielu lat, pojawiła się szansa na ich rozwiązanie.
Dziesięciolecie istnienia Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów było okazją do spojrzenia wstecz i podsumowania. Podsumowania tego, co udało się osiągnąć, jak i tego co wciąż pozostaje bolącym problemem branży.
O co chodzi branży SKP?
Palącym problemem Stacji Kontroli Pojazdów pozostaje niezmienna od dziesięciu lat tabela opłat za przeglądy. W tym czasie wiele się zmieniło, m.in. podwyższono podatek VAT, swoje żniwo zebrała inflacja. Powstało także wiele nowych SKP, przez co wzrosła konkurencja. Ceny urządzeń i ich serwisu nie zmalały. W tym zakresie PISKP zaproponował Ministerstwu Infrastruktury i Rozwoju nowe rozwiązanie, oparte na znacznym uproszczeniu systemu opłat i oparciu go na kategoriach homologacyjnych.
Premia za pozytywny przegląd
Pomiędzy młotem a kowadłem, w świetle bieżących przepisów znajdują się diagności. Pełnią oni istotną funkcję państwową, jaką jest decydowanie o dopuszczeniu do ruchu pojazdów. Jednocześnie zatrudniani są na zasadach wolnorynkowych. Bywa, że znajdują się pod presją właścicieli stacji, w których interesie jest wykonanie przeglądów z wynikiem pozytywnym, z drugiej strony, w przypadku źle przeprowadzonego badania to oni, a nie właściciele, są pociągani do odpowiedzialności karnej. Zarówno diagności, jak i całe środowisko SKP, postulują by zawód diagnosty był traktowany jako zawód zaufania publicznego, niezależny od wpływów i odpowiedzialny.
Gadżety za obowiązkowe przeglądy na stacjach SKP
Także państwo powinno, zdaniem PISKP, poważniej zaangażować się w problem wszystkich Stacji Kontroli Pojazdów, które na gruncie obowiązującego prawa działają na zasadach wolnorynkowych. Od strony prawodawstwa SKP nie różnią się od zwykłych warsztatów, z tą różnicą, że mają ustawowo narzucone z góry wymagania i warunki, które muszą spełniać (także tabelę opłat za przeglądy). Doprowadza to do niezdrowej konkurencji, niektóre stacje zachęcają potencjalnych klientów do skorzystania ze swoich usług za pomocą gadżetów czy innych rozdawanych bonusów. Patologią są pojawiające się sporadycznie hasła reklamowe typu: "U nas bez problemów przejdziesz przegląd".
Rok 2014 rokiem badań technicznych pojazdów?
Niestety problemów nie brakuje, o czym można było się przekonać słuchając konferencyjnych wykładów oraz rozmawiając z właścicielami i pracownikami Stacji Kontroli Pojazdów. PISKP od dłuższego czasu zabiega o dokonanie zmian w polskim prawie. Obecnie system w wielu przypadkach nie działa na korzyść SKP, co w konsekwencji może wpływać negatywnie na bezpieczeństwo na drogach.
Jubileuszowa konferencja odbyła się pod patronatem Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju. Oczekiwano, że przedstawiciele Ministerstwa przedstawią zebranym koncepcję nowych uregulowań prawnych, które zmienią obecne podstawy funkcjonowania branży SKP. Łukasz Twardowski, Dyrektor Departamentu Transportu Drogowego, z jednej strony rozczarował, z drugiej wlał nadzieję w serca uczestników konferencji. Przedstawiciel Ministerstwa nie miał gotowych odpowiedzi na temat konkretnych zmian, ale ujawnił, że już w ciągu najbliższych tygodni poznamy treść nowelizacji tabeli opłat za badania techniczne i zakresu badań. To tylko dwa podpunkty z listy najbardziej palących problemów SKP, ale nowelizacja i tak byłaby dużym krokiem w przód. Już sam fakt, że Ministerstwo zajmuje się sytuacją branży jest dużym progresem. W poprzednich latach te problemy były spychane na boczny tor.
Co jeszcze na X konferencji PISKP?
Jak każdego roku, podczas konferencji PISKP, zebrani wysłuchali wystąpień osób związanych z branżą badań technicznych. Wśród najistotniejszych, można wymienić prezentację Andrzeja Kolasy, p.o. Dyrektora Transportowego Dozoru Technicznego. Przestawiciel TDT opowiedział o planowanych zmianach w ustawie, które mają ułatwić dostęp do zawodu diagnosty. Nad ograniczeniem wymagań, jakie trzeba spełnić przed przystąpieniem do egzaminu na diagnostę, pracowało Ministerstwo Sprawiedliwości. Obecnie projekt jest już w sejmie.
Dyrektor departamentu ewidencji państwowych w MSW, Roman Kusyk, opowiedział o planowanych zmianach w bazie danych Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Obecne funkcjonowanie CEPiKu pozostawia bardzo wiele do życzenia. System jest niedokładny, posiada nieaktualne bazy danych o samochodach (co wpływa m.in. na nierealny średni wiek pojazdów zarejestrowanych w Polsce), są także problemy z dostępem do danych. Nowa wersja systemu – CEPiK 2.0 ma eliminować te błędy i dodatkowo ograniczyć koszty. Swoją rolę w nowym CEPiKu będą ogrywali diagności. Zostaną oni połączeni w sieć, co wyeliminuje wiele problemów. Np. samochód, który nie przeszedł przeglądu na jednej stacji, będzie figurował w bazie danych jako niesprawny. Diagnosta z innej stacji dowie się o tym z informacji zawartych w bazie, przez co będzie mógł sprawdzić czy usterka na pewno została poprawnie naprawiona.
Dziesięciolecie Izby podsumował jej prezes, Leszek Turek. Przedstawił on w skrócie historię powołania instytucji oraz jej osiągnięcia na przestrzeni dekady. Nie mogło zabraknąć także listy postulowanych zmian i planów na przyszłość.
Kolejne lata mogą być dla PISKP pracowite. Unia Europejska dąży do tego, by zunifikować badania techniczne pojazdów we wszystkich krajach członkowskich. Co ciekawe, na tle innych państw wspólnoty, polski system badań, pomimo kilku oczywistych wad, prezentuje się bardzo dobrze. Dzięki temu Polsce prawdopodobnie uda się uniknąć wysokich kosztów i swego rodzaju "rewolucji na SKP". Mimo to, zdaniem prezesa Turka, wszelkie narzucone zmiany muszą być dostosowane do polskich warunków, dlatego nad ich implementacją Izba będzie musiała stale czuwać.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Anonim, 22 maja 2014, 9:22 1 -2
Z właścicielami stacji przeglądów to tak jak z lekarzami : narzekają , płaczą ale biednego jeszcze nie widziałem....
Odpowiedz
Anonim, 22 maja 2014, 10:11 0 0
Żenującym staje się czytanie artykułów w sprawie cennika wskazujące jakimi to pomysłami tryska PISKP.
Jestem jedną z osób, które podobnie jak wskazana w artykule instytucja mówi o potrzebie wprowadzenia zmian cennika, tylko nie robię z tego rewelacji. Wystarczy uważnie czytać ukazujące się nowelizacje przepisów, aby dojść do wniosku, że stawki powinny być/będą oparte o kategorie homologacyjne samochodów.
W kwestii wspólczynników waloryzacji cennika, dla PISKP może było to co jest napisane na www.forum.stacja.com.pl
Odpowiedz
Anonim, 22 maja 2014, 10:13 0 0
W kwestii wspólczynników waloryzacji cennika, inspiracją dla PISKP może było to co jest napisane na www.forum.stacja.com.pl
Odpowiedz
Anonim, 23 lipca 2014, 22:13 0 -2
Diagnostę cennik badań nie interesuje a raczej:
Otóż naszym palącym problemem jest niekonstytucyjność obowiązujących nas przepisów (art. 84 ust. 3 PoRD!), a do tego dziurawe i niespójne PoRD oraz różna jego interpretacja w każdym powiecie. To właśnie uniemożliwia nam spokojne i rzetelne wykonywanie swoich obowiązków. A poza tym naciski pracodawców. Najlepszym sposobem by nie było nacisków jest wprowadzenie przesyłu danych ze ścieżek diagnostycznych oraz analizatorów spalin.
www.diagnostasamochodowy.pl
Odpowiedz