„Profesjonalny” serwis hamulców w ASO – list od Czytelnika

12 marca 2025, 18:05

Producenci samochodów od lat prowadzą kampanie reklamowe, zachęcające właścicieli pojazdów do serwisowania ich wyłącznie w autoryzowanych punktach obsługi ASO. Po co ryzykować, skoro można oddać auto w ręce profesjonalistów od danej marki, prawda? Nasz Czytelnik na własnej skórze przekonał się, że te zapewnienia nie zawsze wytrzymują zderzenie z rzeczywistością. A mowa o zupełnie banalnej naprawie, którą jest wymiana tarcz i klocków hamulcowych…

tarcza hamulcowa zacisk i klocek
fot. Unsplash

„Nie ryzykuj – jedź do ASO” – ale czy na pewno?

Pan Arkadiusz, nasz stały Czytelnik, drogą mailową nadesłał nam opis swojej niedawnej wizyty w autoryzowanej stacji obsługi (ASO) marki Skoda. Jego służbowy Kodiaq wymagał wymiany oleju – wbrew zaleceniom producenta pojazdu, pan Arek – pracujący na co dzień w branży motoryzacyjnej wymienia olej co 15, a nie 30 tys. km. Niejako przy okazji postanowił zlecić mechanikom wymianę zużytych już tarcz i klocków hamulcowych (auto miało przebieg ok. 75 tys. km). Proste, w zasadzie codzienne zlecenie serwisowe. Trudno spodziewać się jakichkolwiek komplikacji…

Nie spodziewał się ich także pan Arek, który wezwany z wygodnej, serwisowej poczekalni do odbioru auta, nawet nie pomyślał, by skontrolować jego stan. Zrobił to dopiero w domu, kiedy wychodząc z garażu zauważył brzydkie, ciemne ślady na felgach swojego auta.

Takie zabrudzenia to kwestia estetyczna (oczywiście po dobrym warsztacie można spodziewać się ich usunięcia), jednak szczególną uwagę pana Arka zwróciło ich źródło – pasta miedziana. Dokładnie taka, przed której stosowaniem od lat przestrzegają producenci części hamulcowych. Dlaczego?

Powodów jest wiele i od niepamiętnych czasów (także na naszym portalu) objaśniają je specjaliści techniczni wielu marek, np. Brembo, Ferodo, Textar czy ATE. W skrócie, smar na bazie miedzi może powodować korozję elektrochemiczną, niszczyć gumowe uszczelki czy prowadzić do przywierania elementów hamulcowych w wysokich temperaturach. W zamian specjaliści zalecają używanie past lub smarów na bazie silikonu – a i to z umiarem.

Jak było w przypadku Kodiaqa pana Arka? Zobaczcie sami na zdjęciach. Mechanicy zdecydowanie nie żałowali pasty miedzianej.

Panie, ja 40 lat w zawodzie, a pan mi tu…

Nasz Czytelnik, jak już wspomnieliśmy, zaznajomiony nieco z techniką motoryzacyjną, postanowił umówić się na ponowną wizytę w ASO i złożyć reklamację. Jak się okazało, mechanicy nie byli zbyt przyjaźnie nastawieni wobec tego pomysłu:

– Dzień dobry, ja z reklamacją;
– To się okaże!

Logiczna argumentacja na temat przeciwwskazań wobec stosowania pasty miedzianej w układzie hamulcowym nie spotkała się ze zrozumieniem. Szef serwisu odparł, że nigdzie w instrukcji Skody nie jest napisane o tym, że nie można takiej pasty stosować. Jego zdaniem naprawa została wykonana zgodnie ze sztuką.

– Panie, ja 40 lat w zawodzie, zawsze tak robimy i nikt nie narzekał. Jak nie posmaruje się tych sprężynek to one skorodują. Poza tym jak się zapiecze to jak to potem rozbiorę?

O istnieniu alternatywy w postaci past silikonowych, mechanicy tego ASO zdali się nigdy nie słyszeć.

Finalnie po merytorycznej (zdaniem naszego Czytelnika jednostronnie) wymianie zdań, mechanicy zdecydowali się zdjąć koła i wyczyścić (nieco niedokładnie) nadmiar pasty z elementów układu.

Pomiar bicia tarczy? Pan zwariował?

Jadąc do ASO, pan Arek odczuł drgania na kierownicy powyżej prędkości 100 km/h, których nie odczuwał przed wymianą tarcz i klocków hamulcowych. Zapytał więc mechaników, czy wyczyścili piastę? Odpowiedzieli, że oczywiście tak. Zapytał zatem także, czy zmierzyli bicie samej piasty i potem tarczy po montażu? Po drugim pytaniu zapanowała konsternacja. Któryś z mechaników odparł: „Panie, jakbyśmy tak robili to na chleb nie zarobimy. Nie ma czasu na takie rzeczy.”. Szef serwisu dorzucił jeszcze, że procedura naprawcza Skody nie nakazuje takich czynności jak pomiar bicia tarczy. Kurtyna.

Można by powiedzieć, że to sytuacja jakich wiele. Czytelnikowi można by polecić zmianę warsztatu i udanie się do bardziej profesjonalnego serwisu. Pamiętajmy jednak, że mówimy o serwisie ASO, a więc punkcie zalecanym i promowanym przez samego producenta samochodu. Mało tego, ten sam producent zwykł przestrzegać swoich klientów przed kiepskiej jakości usługami warsztatów niezależnych.

Szczerze powiedziawszy, w naszej redakcji historia pana Arka nie wzbudziła szczególnego zdziwienia. Zbyt długo obserwujemy rodzimy rynek napraw. Autoryzowane serwisy nie są wyjątkiem na rynku – w tych warsztatach także brakuje wykwalifikowanych fachowców i tam także zachodzi potrzeba przeprowadzania regularnych szkoleń (jak widać nie zawsze realizowana). Nie dalej jak wczoraj, kiedy otrzymaliśmy od jednego z producentów części hamulcowych artykuł techniczny na temat poprawnej wymiany klocków hamulcowych, zastanawialiśmy się, czy go publikować – czy to nie zbyt banalne, czy to nie kolejny raz wałkowanie tego samego tematu? Jak widać warto, gdyż wiedza, choć powszechnie dostępna wcale nie musi być powszechna. Wszystkich mechaników, którzy chcą podnieść swój poziom wiedzy zapraszamy do działu Technika oraz oczywiście do udziału w szkoleniach, organizowanych przez producentów części motoryzacyjnych.

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.

Marcin, 13 marca 2025, 8:29 3 0

Aby napewno te klocki są prawidłowo zamontowane?

Odpowiedz

Egon Olsen, 13 marca 2025, 9:52 3 0

Dobre pytanie skoro to było w ASO;-)

Odpowiedz

Marcin, 13 marca 2025, 8:30 2 0

Aby napewno te klocki są dobrze zamontowane?

Odpowiedz

Mariusz, 13 marca 2025, 13:13 4 0

Jak najbardziej publikować ,żeby piętnować takie praktyki pseudo mechaników którzy generują reklamację!!!

Odpowiedz

marudny klient ), 13 marca 2025, 19:30 7 -5

dla mnie materiał wyssany z palca.
Poza tym, zdecydowana większość warsztatów odwala gorsze rzeczy. kto jest bez winy itp...
Może MF weźmie sią z jakieś poważniejsze rzeczy a nie tylko typową polsko-polską wojenkę

Odpowiedz

Krystian, 14 marca 2025, 12:41 4 -5

czyli brak elementarnej wiedzy przy serwisowaniu układu hamulcowego przez "autoryzowana stację obsługi" to nie jest poważny temat? Jest w samochodzie wazniejszy układ od hamulcowego?

Odpowiedz

marudny klient ), 14 marca 2025, 15:58 3 -1

widzę, że czytanie ze zrozumieniem jest dla Ciebie obce

Odpowiedz

Januszek, 13 marca 2025, 22:19 5 -1

To artykuł sponosorowany? Czy jak? Przecież to jakieś opowieści dziwnej treści.

Odpowiedz

Kierniak, 14 marca 2025, 6:56 5 -2

W którym serwisie można się wdawac w rozmowy z mechanikami?
Bzdury jakich tu nigdy nie było.

Odpowiedz

Krystian, 14 marca 2025, 8:14 3 -3

A więc jeździsz do ASO i nie możesz porozmawiać z kierownikiem serwisu? To współczuję Ci wyboru serwisu. Ja bym nie oddał auta wartego setki tysięcy złotych osobie, której na oczy w życiu nie widziałem.

Odpowiedz

Kierniak, 14 marca 2025, 15:14 6 0

Przeczytaj uważnie ten niby list-artykuł. Rozmawiał z mechanikami. W ASO rozmawiasz z doradcą serwisowym, gościem w koszuli za biurkiem. Nie z mechanikami. Przecież na kilometr czyc że to jest naciągane.

Odpowiedz

Artur, 17 marca 2025, 6:40 0 0

Kolego są ASO i ASO - nie wiem, jak to jest w dużych miastach, ale u mnie nigdy nie było problemów, gdy poprosiłem o rozmowę z mechanikiem. Nie zawsze na hali napraw, ale choćby przed serwisem, zawsze mogłem porozmawiać. To nie są ludzie skrywani w akwarium bez dostępu do nich.

Odpowiedz

antoś, 17 marca 2025, 14:33 0 0

Zależy od ASO. Mnie wręcz asystent zaprosił do mechanika, który wyjaśniał, jak coś trzeba robić. WS innym rozmawiałem z mechanikiem, choć w obecności doradcy. To jest mój samochód i mam prawo wiedzieć co i jak w nim robiono, a nie tylko płacić fakturę. Zwłaszcza, że zdarzyło się, że kiedyś nie naprawili usterki, choć była zgłoszona w zleceniu. Dopiero, kiedy zacząłem się dopytywać naprawili.

Odpowiedz

Anonim, 14 marca 2025, 15:08 5 0

Cenimy rzetelne dziennikarstwo

Odpowiedz

Andrzej, 14 marca 2025, 16:47 4 0

W ASO rozmowa z mechanikiem? Gdzie tak jest?

Odpowiedz

eRADe, 15 marca 2025, 16:02 0 -1

Wurth CU 800 do 1200 stopni, nie nie służy do dodawania do herbaty teściowej.

Odpowiedz