Obliczenie wartości rynku w poszczególnych grupach towarowych nie jest łatwym wyzwaniem, dlatego tak rzadko można trafić na wiarygodne analizy. Oczywiście, są grupy towarowe, dla których obliczenie potencjału jest łatwiejsze, ale w większości są takie, które wymagają głębszych obliczeń i precyzyjnej wiedzy o strukturze parku samochodowego.
Przykładem prostszej wyliczanki będzie grupa części występujących po jednej sztuce w każdym samochodzie i to bez względu na jego wiek, markę, model czy też wersję.
Nieco trudniejsze wyzwanie to obliczenie potencjału dla produktów, które w przeszłości nie były stosowane w samochodach, bo to wymaga wiedzy o strukturze wiekowej samochodów, a jeszcze trudniejsze gdy okazuje się, że produkt był montowany w zależności od rodzaju napędu/silnika (benzyna, diesel) i do tego zyskiwał na popularności w długiej perspektywie czasowej.
Przykład analizy potencjału rynku – turbosprężarki
Dobrym przykładem takiego produktu może być turbosprężarka. Dla lepszego uzmysłowienia zależności zacznijmy od początku i naprawdę dawnych czasów.
Lata 80. – turbosprężarki zaczęły się upowszechniać w autach osobowych, głównie w silnikach wysokoprężnych (Diesel). Przykładem jest Mercedes-Benz 300SD (1978), który był jednym z pierwszych seryjnie produkowanych diesli z turbosprężarką. Czy takie samochody są w Polsce? Nie skłamiemy mówiąc, że mogą być.
Lata 90. – gwałtowny wzrost popularności turbosprężarek, szczególnie w samochodach z silnikami Diesla, takich jak Volkswagen Golf TDI (1991). Takie samochody również mogą być w Polsce i jeździć po naszych drogach.
XXI wiek – masowe stosowanie turbosprężarek zarówno w silnikach benzynowych, jak i wysokoprężnych. Wynikało to z norm emisji spalin i konieczności zmniejszania pojemności silników przy jednoczesnym zachowaniu ich mocy. Kończąc wyliczankę, te również mogą być w Polsce, choć powinniśmy stwierdzić, że są i dominują na rynku, jednak jak poniżej się przekonamy, ich udział zmieniał się od początku wieku.
Dziś niemal każdy nowy samochód, zwłaszcza z silnikiem wysokoprężnym, jest wyposażony w turbosprężarkę. Współczesne silniki benzynowe także coraz częściej korzystają z turbodoładowania, by poprawić wydajność i zmniejszyć zużycie paliwa.
Upowszechnienie turbosprężarek w zależności od rodzaju napędu silnika:
W silnikach Diesla:
- Od 1990 roku ok. 10% diesli miało turbosprężarki
- Od 2000 roku ok. 50% diesli miało turbosprężarki
- Od 2010 roku niemal 100% diesli ma turbosprężarki
W silnikach benzynowych:
- Przed 2000 rokiem turbosprężarki były rzadkością (około 5%)
- Od 2000 roku ok. 10% benzynowych miało turbosprężarki
- Od 2010 roku popularność wzrosła do 40%
- Od 2015 roku już 80% nowych benzynowych ma turbosprężarki
Jak poprawnie oszacować potencjał rynku regeneracji?
O odpowiedź na to pytanie poprosiliśmy Alfreda Franke – Prezesa Grupy MotoFocus.
– Biorąc się za wyliczanie wartości rynku należy uwzględnić: strukturę wiekową pojazdów dla każdego z segmentów osobno (segment osobowy, dostawczy i ciężarowy). Ponadto, trzeba uwzględnić średni roczny przebieg, strukturę parku samochodowego ze względu na rodzaj napędu (silnika) i oczywiście trwałość części wyrażoną w kilometrach użytkowania samochodu. Na to wszystko należy nałożyć średnie ceny części, ceny rdzeni i to dla poszczególnych segmentów parku samochodowego, bo tu różnice są dość znaczne.
I jak poniżej widać, mamy już wyliczoną wielkość potencjału sprzedaży lub naprawy turbosprężarek. Czy można prościej to zrobić? Pewnie tak, ale my nie potrafimy.
Zatem według wyliczeń, wartość potencjalnego rynku turbosprężarek w Polsce to około 1 miliard złotych, przy czym wartość rdzeni to ponad 300 mln złotych w skali roku. Jak widać, jest się nad czym pochylić.
Dlaczego warto analizować rynek?
Po co te wyliczenia? Tylko po to, aby pokazać, że jest to rynek, o który warto zawalczyć.
A kto z tego skorzysta to już jego biznes.
Poniżej zamieszczamy wyniki dla najbardziej popularnych grup części motoryzacyjnych, które najczęściej są regenerowane.
Jakie są prognozy na przyszłość dla rynku regeneracji?
Rynek regeneracji części samochodowych w Polsce dynamicznie rośnie i już teraz osiąga wartość kilku miliardów złotych rocznie. Coraz więcej warsztatów oraz dystrybutorów części decyduje się na współpracę z firmami regenerującymi, ponieważ pozwala to znacząco obniżyć ceny oferowanych części, jednocześnie zapewniając wysoką jakość.
Zapytaliśmy zatem Alfreda Franke o perspektywę na przyszłość dla firm zajmujących się regeneracją.
– Prognozy wskazują, że w kolejnych latach rynek regeneracji będzie się rozwijał jeszcze szybciej. Wpływa na to kilka kluczowych czynników: po pierwsze – rosnące ceny surowców i części nowych, które sprawiają, że regeneracja staje się bardziej opłacalną alternatywą. Po drugie – unijne regulacje dotyczące gospodarki o obiegu zamkniętym, które przynajmniej w założeniach promują ponowne wykorzystanie materiałów i zmniejszanie ilości odpadów. Ponadto – wzrost świadomości ekologicznej klientów, którzy coraz częściej wybierają warsztaty działające zgodnie z duchem ochrony środowiska. Dodatkowo rozwój technologii regeneracji, dzięki czemu odnowione komponenty dorównują a nawet przewyższają jakością nowe części, pochodzące z krajów taniej siły roboczej.
Według szacunków, każdego roku w Europie regeneracji poddaje się setki tysięcy sztuk części samochodowych, zatem jest o czym myśleć i warto, z punktu widzenia warsztatów, wykorzystać to jako tajną broń w walce o marżę i klienta.
Komentarze