Marka olejów VENOL jest znana w środowisku motoryzacyjnym, ale nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że jej produkty powstają w Polsce, a konkretnie w fabryce w Łodzi, przy ul. Lodowej 107. Oleje z tej fabryki dostępne są na terenie całego kraju, ale także w 76 innych państwach. Doświadczenie łódzkiego zakładu pozwala zrozumieć specyfikę funkcjonowania całego rynku olejów silnikowych. Byliśmy tam z wizytą.
Historia marki VENOL
Jak to się stało, że oleje niemieckiej marki, eksportowane na cały świat wytwarzane są obecnie także w Polsce? Było to jedno z pierwszych pytań, które podczas wizyty w fabryce VENOL, zadałem Piotrowi Lisowi, prezesowi zarządu firmy VENOL Motor Oil.
– Firma VENOL Germany została założona w Niemczech, później ewoluowała w VENOL Motor Oil Gmbh. Jest to spółka z siedzibą we Frankfurcie nad Odrą. Polska spółka VENOL produkuje oleje na licencji tejże niemieckiej firmy. Produkcja firmy w tym momencie odbywa się także w Polsce. Bazuje jednak na technologii przekazanej przez niemieckiego właściciela, rozwijanej przez polski oddział. Łódzka fabryka VENOL posiada własne laboratorium badawcze, a także korzysta z kilku innych, większych tego typu ośrodków w Polsce i za granicą. – powiedział Piotr Lis.
Fabryka VENOL z zewnątrz wpisuje się w charakterystyczny, nomen omen fabryczny, krajobraz tej części Łodzi. Przed zakładem znajduje się sklep, w którym można kupić wytwarzane na miejscu produkty. Aby zobaczyć, czym zajmuje się zakład trzeba dostać się na teren wewnętrzny. Zanim jednak było mi to dane, spotkałem się z przedstawicielami firmy.
“Może Pan pytać o wszystko, najwyżej nie odpowiemy” – słyszałem takie deklaracje dziesiątki razy. Co ciekawe jednak, tym razem żadne z moich pytań nie pozostało bez odpowiedzi. Nie wszystkie były łatwe.
Dotychczas marka VENOL, kojarzyła mi się, jak zapewne wielu osobom związanym z motoryzacją, z produktami z niskiej półki cenowej. Na motoryzacyjnych forach marce towarzyszy wizerunek “dobrego oleju w przyzwoitej cenie”. Jak wiemy, kiedy jakiś produkt jest tak charakteryzowany na polskim rynku, oznacza to, że jest przede wszystkim niedrogi i dlatego uznawany za dobry…
– Walczymy w Polsce z takim wizerunkiem, gdyż – o czym warto powiedzieć – za granicą takiego wizerunku nie mamy. Nie męczy nas to w dużym stopniu, gdyż w ostatnich latach większość naszego zaangażowania została poświęcona rynkom zagranicznym, ponad 70% naszej produkcji trafia na eksport, jednak w pewnym stopniu doskwiera nam fakt, że w innych krajach jesteśmy odbierani lepiej niż we własnym, w którym działamy i produkujemy. – powiedział Piotr Lis. – W Polsce sprzedajemy głównie oleje proste, mineralne, choć w ostatnim czasie trend ten nieco się zmienia w kierunku olejów syntetycznych. Za granicą natomiast dużą popularnością cieszą się nasze flagowe produkty, także te dostosowane do silników nowej generacji.
– W Polsce konkurencja jest trudna, głównie ze względu na obecność dwóch dużych graczy, kontrolowanych przez Skarb Państwa. Aby skutecznie z nimi rywalizować, trudno jest uniknąć bezpośredniej walki cenowej. Drugim powodem naszej obecnej renomy w Polsce jest fakt, że wiele produktów sprzedajemy poprzez sieci supermarketów, gdzie jak wiadomo, kwestia jak najniższej ceny również jest traktowana priorytetowo. – dodał Piotr Lis.
Podczas wizyty w fabryce mogłem przekonać się, że VENOL faktycznie posiada w swojej ofercie także produkty z wyższej półki, których parametry świadczą o możliwościach produkcyjnych łódzkiego zakładu. Dobrą rekomendacją może być fakt popularności olejów do wysoko obciążonych silników, oferowanych pod marką własną A.M.G. Extreme. Są one bardzo pożądane wśród zawodników motosportu, jednak znów najczęściej poza granicami naszego kraju – w Rosji czy na południu Europy.
“Cudze chwalicie, swego nie znacie” – czy to aż nazbyt banalne sformułowanie nadaje się do określenia rynkowych dokonań marki VENOL w Polsce? Trudno powiedzieć, gdyż firma dotychczas nie afiszowała się z polskim pochodzeniem swoich produktów. Na opakowaniach olejów możemy znaleźć niemiecką flagę. Wszak to stamtąd wywodzi się technologia firmy, nawet jeśli przez lata została w dużym stopniu rozwinięta przez polskich laborantów.
Historia łódzkiej fabryki VENOL nie jest długa, ale jej rozwój można opisać jako intensywny. Na obecnie reprezentowany poziom, zakład wszedł na początku minionej dekady.
– Zaczynaliśmy jako konfekcjoner niemieckiej marki, natomiast z czasem zakład znacząco się rozwinął. Czas intensywnego rozwoju przypadł na lata 2011-15 – powiedział nam Artur Piotrowski, Dyrektor Produkcji fabryki VENOL w Łodzi – Wówczas pozyskaliśmy środki m.in. z Unii Europejskiej, dzięki czemu udało się zaprojektować i wykonać wysoko wydajne, zautomatyzowane linie produkcyjne, zainwestować w nasz kluczowy projekt, czyli własne laboratorium, a także kilka innych inicjatyw. Wśród nich warto wyróżnić system Pigging. Jest to system pozwalający na czyszczenie rurociągu wewnątrz. Jeżeli poprzez rurociąg transportowany jest jakiś olej, możemy za sprawą tego systemu dokładnie wyczyścić go przed podaniem kolejnego produktu. Dzięki temu eliminowana jest możliwość mieszania się ze sobą różnych olejów na etapie produkcji, co przekłada się na czystość i jakość gotowego produktu, a także umożliwione zostaje podanie bardzo precyzyjnie odmierzonej dawki oleju za każdym razem. W czasie ówczesnych inwestycji opracowaliśmy także własny system automatyzacji produkcji olejów. Dzięki temu udało nam się nawiązać współpracę z dużymi ośrodkami badawczymi, takimi jak sieć Łukasiewicz w Polsce oraz ośrodkami niemieckimi, a także z technicznymi uczelniami wyższymi. – dodaje Artur Piotrowski.
Jakie oleje produkuje VENOL?
Łatwiej byłoby odpowiedzieć na pytanie, jakich olejów nie produkuje łódzka fabryka. W ofercie olejowej dla samochodów osobowych mamy niemal wszystkie znane światu formulacje. Oprócz olejów mineralnych, półsyntetycznych i syntetycznych dla „cywilnych” samochodów mamy także ofertę dla motosportu (pod własną marką A.M.G. Extreme), gdzie aż 72% składu stanowi baza PAO. W VENOLu pilnie obserwuje się rynkowe trendy, stąd szybka odpowiedź na rosnącą popularność olejów dedykowanych samochodom hybrydowym. Firma ma już swoje produkty w tej niszy.
Oleje do samochodów osobowych to jednak tylko część produkcji łódzkiej fabryki. Wytwarza ona także duże ilości olejów do pojazdów ciężarowych. Jest również jednym z największych w kraju dostawców olejów do zastosowań przemysłowych. Poza tym, fabryka wytwarza także inne płyny motoryzacyjne, m.in. płyn do spryskiwaczy, płyny chłodnicze, dodatki czy uszlachetniacze do paliw. W czasie pandemii, błyskawicznie rozpoczęto wytwarzanie płynu do dezynfekcji.
Wróćmy jednak do tematu olejów do silników samochodów osobowych.
– W zależności od tego, jaki produkt trzeba wyprodukować, VENOL pracuje na wszystkich dostępnych bazach olejowych – od grupy I do V. Ze względu na szerokość asortymentu, który oferujemy, jesteśmy zmuszeni do tego, by pracować na bazach wszystkich grup. – powiedział – Artur Piotrowski, Dyrektor Produkcji łódzkiej fabryki VENOL.
Oleje VENOL są dostępne pod własną marką w 76 krajach. Każdy z tych rynków ma swoją specyfikę, do każdego trzeba dostosować produkt (np. ze względu na panujące temperatury), poznać preferencje klientów. W wielu z wspomnianych 76 krajów, udział produktów VENOL w całości rynku olejów jest dużo wyższy niż w Polsce. Nie mówimy tu wyłącznie o krajach egzotycznych. Przykładowo, kilkunastoprocentowy udział w rynku, VENOL notuje na Islandii. Zdolność dopasowania się do konkretnych rynków, przedstawiciele firmy traktują jako swoją największą zaletę.
– Duże zakłady produkujące wielkie ilości oleju mają ograniczoną elastyczność, przez co nie są w stanie na bieżąco reagować na potrzeby klienta. Tu tkwi nasza przewaga. Kiedy otrzymujemy od klientów z konkretnego rynku informacje o ich oczekiwaniach wobec produktu, jesteśmy w stanie w krótkim czasie na nie zareagować – udoskonalić skład, dokonać zmian w opakowaniach czy identyfikacji wizualnej. Tak zwane rynkowe „molochy” w podobnej sytuacji byliby zmuszeni odmówić, nawet jeżeli proponowane zmiany byłyby zasadne. – powiedział Mirosław Poleć, Dyrektor Zarządzający VENOL Motor Oil.
Testy olejów VENOL
Jak już wspominaliśmy, poza prowadzeniem własnych badań, VENOL korzysta z większych laboratoriów znajdujących się w Polsce i Niemczech. Przeprowadza jednak także swego rodzaju testy w warunkach rzeczywistych. Poligonem doświadczalnym dla olejów VENOL jest szeroki świat motosportu. Firma od lat angażuje się we wspieranie ekip, startujących w zawodach motosportowych, obecnie przede wszystkim w drifcie. Zdaniem przedstawicieli marki, motosport stanowi nie tylko idealny poligon doświadczalny dla produktów, ale także niejako wymusza ich rozwój. Oczekiwania ekip motosportowych są wysokie i stanowią pozytywny bodziec do opracowywania wciąż nowych technologii, poprawiania składu produktu i opracowywania nowych formulacji.
Co ciekawe, motosport to niejedyna gałąź sportu, którą wspiera łódzka fabryka VENOL. Obecnie wsparciem firmy cieszy się także łódzka drużyna rugbystek – VENOL Atomówki Łódź. Decyzja o wsparciu lokalnego sportu zapadła po różnego typu doświadczeniach na rynku reklamowym. Część naszych Czytelników zapewne pamięta czasy, kiedy oleje VENOL polecał piłkarz reprezentacji Polski i (wówczas) Hull City – Kamil Grosicki.
Klienci, którzy kupują olej oczami…
W ostatnim czasie dużą uwagę firma poświęciła odświeżeniu swojej identyfikacji wizualnej, przez co powstały nowe, charakterystyczne butelki z literą V. Nie tylko odróżniają one produkty VENOL na półce od olejów konkurencji, ale także są o wiele trudniejsze do podrobienia. Zapewne ktoś mógłby zadać pytanie, dlaczego marka sprzedająca w Polsce oleje w marketach tak obawia się nielegalnych podróbek? Podrabiane są przecież najczęściej oleje marek premium lub tych, które prowadzą w rankingach sprzedażowych. Tu wracamy do poruszonej już wcześniej kwestii wizerunku marki za granicą. O ile trudno wyobrazić sobie sytuację, by w Polsce ktoś podrabiał oleje VENOL, o tyle na niektórych rynkach zagranicznych (w tym nawet europejskich) są to nagminne sytuacje, z którymi firma boryka się na co dzień. Ma to związek nie tylko z dużo większym udziałem w całościowej sprzedaży tamtejszych rynków, ale także z renomą, którą zdobył tam ten niemiecki brand olejów.
– Zmiany, które wprowadziliśmy, to efekt rozwoju marki VENOL w ciągu ostatnich lat. Wraz ze zmianą identyfikacji wizualnej naszej firmy, postanowiliśmy zaprojektować od podstaw nowy wzór kanistra. Z pośród ponad 30 szkiców koncepcyjnych wybraliśmy jeden, który został zmodyfikowany i udoskonalony. Chcieliśmy stworzyć kanister charakterystyczny, odbiegający od opakowań konkurencji ale również trudniejszy do podrobienia. Dlatego posiadamy jako jedyni system dwuetykietowy na froncie, w którym górna etykieta to charakterystyczna litera „V” a dolna to charakterystyka produktu z najważniejszymi informacjami. Jest również na niej kilka „zabezpieczeń”, dlatego możemy stwierdzić już na pierwszy rzut oka, czy produkt jest podróbką. Tył jest asymetryczny względem przodu kanistra. Duże pole tekstowe tylnej etykiety daje możliwość wprowadzenia dużej ilości istotnych informacji. Dodatkowy “Peel off” pozwala nam na opis produktu aż w szesnastu językach. Spójną całość dopełnia nowa, nieszablonowa kolorystyka opakowań, która jest dedykowana do różnych grup olejów. – powiedział Artur Borowiak, Marketing Manager VENOL Motor Oil – Najważniejsze jest dla nas to, że nasi partnerzy biznesowi jak i klienci finalni bardzo pozytywnie zareagowali na nasz rebranding co ma odzwierciedlenie w komunikacji i sprzedaży – dodał Artur Borowiak.
Specyficzną cechą niektórych rynków jest także zwracanie szczególnej uwagi na identyfikację wizualną produktów. O ile w Polsce opakowania i etykiety olejów wyglądają zazwyczaj podobnie, a klienci nie zwracają na nie szczególnej uwagi, w niektórych krajach azjatyckich, design produktu, a nawet kolor opakowania stanowi wartość niemal tak samo ważną jak marka czy typ oleju.
Jak sprzedawać oleje silnikowe na cały świat?
Wytwarzając oleje silnikowe, VENOL musi brać pod uwagę specyficzne cechy regionów, w których będą one wykorzystywane. Pod uwagę brane są np. skrajne panujące temperatury. Jak mówili mi przedstawiciele firmy, olej dobry na Europę nie zawsze jest olejem dobrym na Azję. Wiele rynków jest otwartych na nowości, produkty, których wprowadzanie w Europie byłoby niemożliwe. Pozwala to na ciągły rozwój technologii i daje stałe zajęcie zakładowemu laboratorium.
Zdaniem przedstawicieli VENOL Motor Oil kluczem do stworzenia globalnej siatki sprzedaży są dobre relacje, zarówno z klientami, jak i z dostawcami baz olejowych oraz dodatków uszlachetniających. Przedstawiciele VENOL zapewniają, że ich firma współpracuje obecnie z wszystkimi wiodącymi dostawcami baz i dodatków z Europy. Często jako jedna z pierwszych firm ma możliwość testowania nowych produktów i technologii.
Czy zdarzyło się Wam korzystać z olejów firmy VENOL? Opowiedzcie nam o swoich doświadczeniach w komentarzach.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Adam Te., 3 lutego 2021, 19:46 16 -10
Bajka , bajka ... Tak , robione na "patencie" Niemieckim ? Po prostu rozlewnia i franczyza , zobaczymy jak długo utrzyma niby jakość ? Popatrzcie na opakowanie niema tam słowem nic o produkcji w Polsce !!!! Tylko ściema że to Niemiecki olej !!
Odpowiedz
Obserwator, 3 lutego 2021, 21:47 10 -9
Przeczytałem cały artykuł, i tam nie ma nic o franczyzie czy rozlewni... dla mnie patent jak patent... przynajmniej dowiedziałem się, że Venol także produkuje w Polsce oleje. Pewnie mają jakiś układ z niemiaszkami, ale przynajmniej dobrze, że coś robią i nie patrzą się na polską gawiedź. Primo. Robią również u nas (podatki). Secundo. Sprzedają u nas (podatki). Tertio. Zatrudniają. Quattro. Wykupują patenty (tak mi się wydaje) ale wypuszczają dalej. Przyznam, że nie miałem ich olejów, ale kto wie. Nie skreślam, ale będę ich obserwować.
Odpowiedz
Dexter, 4 lutego 2021, 8:22 6 -6
Adam, mylisz się. Produkują u siebie, zresztą jakbyś miał pojęcie o tej branży to po zdjęciach wiedziałbyś, że to produkcja a nie rozlewnia. Znam tę firmę, brałem od nich kiedyś oleje bezpośrednio. Zgadzam się, z tym, żę ten "niemiecki" brand psuje wizerunek, ale tak jak pisze Obserwator - przynajmniej coś robią, płacą podatki i zatrudniają ludzi. Takie firmy dużo bardziej szanuję od tych, co tylko sprowadzają śmieci z zachodu albo z Chin i sami siebie nazywają "polskim producentem"
Odpowiedz
Adam Te., 8 lutego 2021, 12:15 8 -3
To rozlewnia , specjalisto ! gdzie masz tam machinerię przetwórczą ?? takiej jak w prawdziwych rafineriach !! Widać że mam do czynienia ze specjalistami w tej dziedzinie więc już się nie odzywam . Wspomnę na koniec raz jeszcze , gdzie sprzęt rafinerii ?? Pozdrawiam
Odpowiedz
fantastico_mechanico, 3 lutego 2021, 22:42 4 -7
Spotkałem te oleje w Auchanie...i faktycznie są na półce z olrenem i castrolem widać je z daleka zawsze jako najtańszy produkt albo w promocji. Może to polityka i świniobicie się o cenę z innymi producentami czy marketem ale jak by był gówniany to by go tam nie sprzedawali chyba co nie? Co do tego extrema z 72 pao to albo ściema albo jest tak wyżyłowany w auchanie go nie widziałem. Na plus fajny artykół bez achów i echów jacy to jesteśmy zajebiści. a i jeszcze beczki mają zajebiste
Odpowiedz
Anonim, 4 lutego 2021, 8:49 6 -3
Ciekawe z której rury biorą bazę, czy z tej z Babic pod Warszawą, bo technologia z Niemiec to jest ale na mieszanie komponentów.
Odpowiedz
pjędrek, 4 lutego 2021, 9:24 7 -1
Przypominam autorowi, że fabryką oleju bazowego, są rafinerie. W Łodzi jest rozlewnia/mieszalnia oleju VENOL. W Polsce są 4 rafinerie. Gdańsk, Płock, Trzebinia i Jedlicze. Pytanie jest tylko, skąd w Łodzi kupują olej bazowy i co z nim mieszają. Dla niezorientowanych, np. koncentrat soków owocowych polskie wytwórnie soków sprowadzają z Chin, bo jest najtańszy. 100% sok owocowy, np. pomarańczowy, oznacza, że oprócz koncentratu soku z pomarańczy nic oprócz wody z kranu nie dolewają. Pozdrawiam.
Odpowiedz
Fedor, 4 lutego 2021, 9:31 6 -7
No nie kolego, mylisz się. Fabryka to fabryka, a rafineria to rafineria. Czy uważasz, że każdy producent oleju musi posiadać własną rafinerię, by pozyskiwać bazę olejową? Otóż większość nie posiada żadnej, a korzysta z wielu, w kraju czy za granicą. Co więcej powiem Ci, że nawet firmy posiadające własną rafinerię, korzystają także z innych, żeby mieć szerszą ofertę olejów bazowych. Nie wiem, jak to jest w przypadku wenola, może ktoś z firmy wejdzie w komentarze i nam wyjaśni, ale podejrzewam, że też nie korzystają z jednej rafinerii tylko z kilku.
Odpowiedz
pjędrek, 4 lutego 2021, 10:01 6 0
Kolego, wczytaj się w to co napisałem. Porównałem tę "fabrykę" do wytwórni soków. Produkt gotowy powstaje w wyniku wykorzystania surowca, który powstał poza nią. Nie neguję tego, że niektóre fabryki mają swoją rafinerię. W przypadku VENOL Poland wykorzystują oni olej bazowy do mieszania z ulepszaczami( o czym mówi zdjęcie i treść artykułu) a ja zadałem pytanie, kto jest producentem tego oleju, bo na pewno nie "fabryka" w Łodzi. Cała reszta Twojego wpisu potwierdza moje zainteresowanie o źródło oleju bazowego. Pozdrawiam.
Odpowiedz
Fedor, 4 lutego 2021, 10:13 4 -1
Też chętnie dowiedziałbym się, skąd biorą bazy, skoro jak piszą mają bazy wszystkich klas to zakładam, że z kilku źródeł? Może redakcja dopyta.
Odpowiedz
Naftalen, 4 lutego 2021, 10:24 3 -2
Panowie tu jest chyba tak jak z paliwem. Nie ma znaczenia czy to stacja Orlen Shell cz BP. Paliwo I tak jest produkcji Orlen. W olejach bazowych pewnie jest tak samo czyli Orlen, Lotos, Mol. Ale to są przecież dobre oleje spełniające standardy międzynarodowe. Tu raczej innych opcji nie ma. Myślę że oleje syntetyczne muszą kupować poza środkową Europą bo tu producentów takich olejów nie ma.
Odpowiedz
Mechanik, 4 lutego 2021, 11:06 7 -2
Grali ceną a teraz się dziwią że są odbierani jako budżetowa marka. Popatrzcie jak powstała renoma Ravenola czy Liqui Molly. Pierwsza rzecz nie znajdziesz go markecie. W Niemczech Liqui dostaniesz tylko w warsztacie. A na postrzeganie marki wpływa również profesjonalny dobór produktu do auta. Orlen Platinum również miał być profesjonalny a później zdziwienie że mechanicy nie chcą lać. Jak widzą w promocji w "Stonce" czy innym owadzie.
Odpowiedz
Arek, 4 lutego 2021, 15:20 6 0
Liqui dostaniesz w wielu marketach w DE i jest taniej niż u nas :-)
Odpowiedz
Mareczek, 4 lutego 2021, 15:24 1 0
No a w necie jeszcze więcej tego mają....
Odpowiedz
Taki_Jeden, 5 lutego 2021, 22:22 1 0
W necie to mają również różowe jednorożce.
Odpowiedz
eeeuueee, 10 lutego 2021, 10:44 2 0
Liqui a każdym markecie, sporo taniej niż w Polsce...
Odpowiedz
Józef, 2 maja 2021, 21:46 2 -1
Bajki piszesz ligii kupisz w Niemczech nawet w Kauflandzie
Odpowiedz
A_L_P, 4 lutego 2021, 15:52 4 -2
I tak najbardziej sprzedawanym olejem będzie Castrol ze względu na gratisy jakie dorzuca warsztatom w związku ze sprzedażą klient i tak to kupi bo zna. Trudnię się sprzedażą takich marek jak Motorex, Repsol oraz Eneos także wiem jak to jest sprzedawać produkty mało znane i z których nie ma tylu korzyści co z Castrola :)
Odpowiedz
VW master, 5 lutego 2021, 22:19 2 -1
Ha ha ha Castrol to jedzie na na swojej historii . Ja tego shitu dawno nie leje do swojej gabloty. Pozdro. Ps. A gratisy to można sobie w d. wsadzić, ja wolę dobro mojego silnika niż przereklamowany Castrol.
Odpowiedz
Nicolas, 4 lutego 2021, 17:10 2 -1
Nie nigdy nie korzystałem. Ale pamiętam ten zakład sprzed lat gdy rozlewał oleje Lotos. Przeglądałem tez strony np GM - nie znalazłem informacji , iż te oleje maja aprobatę Dexos.2 Czyli tradycyjnie jak wiele innych niszowych firm typu Fanfaro czy PMO - sami sobie sprawdziliśmy w naszym "laboratorium" i wg nas spełniamy te wymogi. I zapewne podobnie jest z innymi normami. Ale nasz rynek to stare auta, i jak przychodzi co do czego to leje się dziwne produkty byleby były tanie. Sprawdzianem jakości jest to czy produkt istnieje w motorsporcie. Na ostatni Dakarze widziałem jako sponsora Motul. WRC to oleje WOLF, EWC ( np motocyklówka24H Le Mans - To Champion Lubricants). Nie zauważyłem Venola. Ale może kiedyś...
Odpowiedz
Pytający, 5 lutego 2021, 22:23 1 0
DriftMasterGP...?
Odpowiedz
olejosz, 4 lutego 2021, 22:25 8 -1
Taki olej to my se ze śwagrem w stodole robim, a siarkę dodajemy z zapałek co w biedrze na promce kupim.
Odpowiedz
Brachol, 4 lutego 2021, 23:56 3 -1
Hehe daj no numery do tego śwagra bo chętnie odkupe tą siarę i razem z bracholem odkupim waszą stodolę :D
Odpowiedz
Znafca, 6 lutego 2021, 1:17 2 0
Mi wystarczy że cenił ma norme 505.01 przy 10w40... Made on Germany im Łódź ?
Odpowiedz
SUPERNANO, 8 lutego 2021, 8:32 10 0
Na tych opakowaniach brakuje jeszcze "SUPER HYPER MOTOR SPORT OIL ENGINEERED IN GIERMANY!" "NANOPRO SPORT HARDCORE TEKNOLODŻY" "GTR FORMUŁA 10!" "PROTURBO SPORT OIL, SPACE TEKNOLODŻY"
Odpowiedz
Olek, 8 lutego 2021, 11:31 6 0
I kilka tajemniczych skrótów typu RCT, SCT, HXT, PCU, FSM, ACE, CBI, NBL
Odpowiedz
Józef, 2 maja 2021, 21:41 3 -3
Jeżdżę na 10w40 od początku jak oleje pokazały się w Polsce i przebieg ok.340tyś i zero problemów
Odpowiedz
Employee, 7 czerwca 2021, 14:29 18 -1
Pracuję tam ale Venola nie używalem i nie zamierzam. Pozdrawiam panów stojących za marketingiem i pewnie za częścią komentarzy. Pozwólcie wypowiadać się ludziom bo od tego jest forum. Nie negujące tylko dla celów marketingowych.
Odpowiedz
Mirek GZ, 20 sierpnia 2021, 12:56 4 -5
Leje go audi a3 8l 1.8? chyba silnikowi smakuje?
Odpowiedz
robero, 7 lutego 2023, 17:28 3 0
Chciałem kartę techniczną oleju ale nie dostałem nawet sprzedawca zdziwiłem się że tego chcę. Jak się spytałem o producenta to powiedziano mi że to olej niemiecki. A tu takie moje zdziwienie. Nic nie ma na bańce że to polski olej. Dlaczego?
Odpowiedz
Anonim, 8 lutego 2023, 20:17 1 -3
teraz na rynek weszły oleje profipower. najlepszy olej silnik nie pali oleju, uszczelniają go dodatki w tym oleju chodzi ciszej i wypłukuje wszystkie syfy. do tego jst dobre bicie na tym i super reklama. za chwile pewno będą w TV bo są najlepsze. tylko profi heja
Odpowiedz
mech anik, 18 lipca 2024, 22:14 1 0
Może też się wypowiem, bo jako mechanik z zawodu i wieloletni nabywca oleju Venol mam do tego prawo. Olej Venol stosowałem w niezbyt wymagającym dieslu SDI. Silnik miał 140tys km i nie zdradzał żadnych niepokojących objawów można powiedzieć ładnie pracujący diesel adekwatnie do niewielkiego przebiegu. Przejechałem tym samochodem 70 tys km w tym czasie wymieniałem olej 5-6 razy w tym 4-5 razy był to olej Venol. 10 lat temu był to najtańszy olej w markecie i prawie zawsze była na niego promocja. Wtedy jeszcze German technology i Activ Power nie wzbudzały we mnie podejrzeń. Przy przebiegu 180tys silnik zaczął cicho postukiwać. Podejrzewałem wtedy jeden z hydro popychaczy. Przy 220tys silnik chodził coraz głośniej co w skłoniło mnie do nie odkładania naprawy na później tym bardziej że byłem juz pewien, że tak nie stuka popychacz. Diagnoza była taka: o ile panewki główne były w średnim stanie to panewki korbowodowe były wytarte do gołego brązu, sworzeń tłokowy wystukany. Ogólnie czystość silnika bez zarzutu, żadnych złogów, mazutu w misce czy nagarów. Gdyby to był samochód klienta to pomyślałbym że to wina stylu jazdy, zaniedbania serwisu olejowego itp. ale ten samochód był użytkowany przeze mnie w bardzo delikatny sposób, bo trudno o upalanie gumy 64konnym dieselkiem. Wymiany oleju co 12-15 tyś więc wnioski wyciągnijcie sami.
Odpowiedz