Serwis ogłoszeń motoryzacyjnych otoMoto.pl ogłosił dane statystyczne z pierwszego kwartału 2012 roku. Liczba ofert i wyszukiwań wzrosła od zeszłego roku, jednak ceny ofertowe pojazdów są o ponad 20% niższe niż przed rokiem. Czy kryzys dotarł do rynku pojazdów z drugiej ręki?
Więcej ogłoszeń sprzedaży samochodów i motocykli
Od początku roku w serwisie otoMoto.pl odnotowano wyraźny wzrost liczby ofert, zarówno samochodów, jak i motocykli. W pierwszym kwartale bieżącego roku wystawiono na sprzedaż o 49% więcej samochodów i o 45% więcej motocykli niż w pierwszym kwartale 2011 r. Większa liczba ogłoszeń nie przekłada się na liczbę zapytań dotyczących aut, która spadła z 18 mln na początku stycznia do poziomu 15,5 mln pod koniec marca br. Jest to normalny trend występujący w poprzednich latach: w zeszłym roku o tej samej porze zapytań dot. samochodów było jeszcze o 12% mniej. Wart odnotowania jest szybki wzrost liczby zainteresowanych kupnem motocykla. Można przypuszczać, że wpływ na to miała krótka zima i wcześniejsze nadejście wiosny. W tym roku wyraźny wzrost zainteresowania motocyklami nastąpił o około 4 tygodnie wcześniej niż przed rokiem. Liczba zapytań o motocykle jest o 14% wyższa niż pod koniec marca 2011.
Wyraźny spadek cen samochodów używanych
W ubiegłym roku, w połowie pierwszego kwartału, nastąpiło wyraźne odbicie i dość szybki wzrost cen samochodów używanych. W tym roku ceny aut są o 24% niższe niż rok temu, bez tendencji wzrostowych. Warto zaznaczyć, że średnia wieku sprzedawanych samochodów nie zmieniła się i nadal wynosi około 10 lat.
„Obecna sytuacja jest korzystna dla kupujących: średnie ceny samochodów są niemal o jedną czwartą niższe niż rok temu, mimo że przeciętny wiek tych pojazdów praktycznie się nie zmienił. Liczne informacje dotyczące spowolnienia gospodarczego sprawiają, że wielu potencjalnych klientów odkłada decyzję o zakupie nowszego auta. Nie można jednak powiedzieć, że rynek jest nasycony: liczba wyszukiwań aut jest wyższa niż rok temu. Wszystko wskazuje na to, że nabywcy nadal interesują się pojazdami używanymi, ale znacznie ostrożniej planują ich zakup” – powiedział Marcin Świć, dyrektor serwisów motoryzacyjnych Grupy Allegro.
Motocykle coraz tańsze i coraz starsze
W pierwszym kwartale ubiegłego roku przeciętny sprzedawany w serwisie motocykl miał około 7 lat. Obecnie średni wiek wystawianych na otoMoto.pl motocykli wynosi około 9 lat. Ponieważ przybyło ofert starszych jednośladów, średnia cena motocykli jest o 26% niższa niż w tym samym czasie rok temu. Tak jak w przypadku samochodów, istnieje duży popyt na najtańsze motocykle. Tu jednak spadki cen nie są tak wysokie, ponieważ większość motocykli nie straciła na wartości tak mocno, jak samochody.
„Rynek jednośladów od kilku lat rośnie szybciej niż rynek samochodów. Mimo, że nie są one artykułami pierwszej potrzeby, daje się zauważyć tendencja, że Polacy szukają coraz tańszych motocykli. Przyszli właściciele zamiast rezygnować z zakupu swojej wymarzonej maszyny, idą na ustępstwa i decydują się na trochę starszy egzemplarz” – powiedział Marcin Świć, dyrektor serwisów motoryzacyjnych Grupy Allegro.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Anonim, 5 maja 2012, 20:51 0 0
Niskie ceny to efekt nieuczciwych sprzedawców.Sami sobie rynek zepsuli.Teraz gdy chce się sprzedać normalne auto to trzeba liczyć na cud.Czasami nawet niska cena nie wystarczy,choć to głównie to ona jest przyczyna zainteresowania pojazdem
Odpowiedz
Anonim, 5 maja 2012, 21:39 0 0
~ "Niskie ceny ..."
-niby tak ale każdy w miarę mądry polak nie patrzy na cenę tylko na to co auto sobą prezentuje, no i dobrze sobie porównać ceny na mobilu, coś co tam kosztuje podobnie jak okazja w Polsce ma przejechane 300 - 400 tyś albo nie ma przodu. Za dobre auto trzeba zapłacić a okazje to się trafiają ale do wypicia.
Odpowiedz
Anonim, 6 maja 2012, 20:04 0 0
A ja osobiście w tym wszystkim widzę trzęsawisko (kto mądrzejszy?), czyli "nerwowe nieprzespane noce dziadów", "zmiany warty na kierowniczych stanowiskach (a dziś tak zwani "menele"?", a co niektórzy to poślizną się na własnej "skórce z prostego banana", bo wystarczyło patrzeć, słuchać, a nie „tylko zysk, a ludziom w pysk i klapki na oczach”.
Przede wszystkim odbije się to na dystrybutorach części, można byłoby i snuć, że nie omieszka to dotknąć warsztaty, sklepy..., moim zdaniem nie, choć małe problemy zapewne wystąpią, ale w tym przypadku wystarczy wykonać krok wstecz, aby następnie dokonać "skoku w przód".
Czas na zmiany...i pogonić Chinola, kto kupuje nieświadomie, żywi głupotę.
Pozdrawiam Zygmunt
Odpowiedz
Anonim, 21 maja 2012, 16:30 0 0
śmiszny cłek ten Sigmund...
Odpowiedz
Anonim, 31 października 2012, 18:56 0 0
No i bardzo dobrze, wreszcie auto robi się przedmiotem codziennego użytku a nie tylko wygodą, dużo używek jest zrobionych po wypadku więc tym bardziej super że ceny spadły. Ktoś kto dba o swoje autko i jest uczciwy gdy sprzedaje to i tak dobre pieniążki weźmie mimo rocznika. Pozdrawiam Janusz
Odpowiedz