Samochodowy układ klimatyzacji odbiera ciepło gromadzące się w kabinie i oddaje je na zewnątrz. Jego najbardziej obciążonym elementem jest właśnie skraplacz. Inżynierowie Valeo wymyślili sposób, żeby ułatwić mu pracę, a jednocześnie ograniczyć zużycie paliwa powodowane włączaniem klimatyzacji.

W układzie klimatyzacji czynnik chłodzący krąży pomiędzy parownikiem – odbierającym ciepło z kabiny, a skraplaczem, w którym czynnik „oddaje” ciepło na zewnątrz. Skraplacz znajduje się najczęściej na samym przodzie komory silnikowej, przed chłodnicą silnika – tak, by opływ powietrza w czasie jazdy jak najskuteczniej go chłodził.

Takie rozwiązanie, choć technicznie bardzo proste, ma pewne wady. Aluminiowe lamelki skraplacza narażone są na uszkodzenia od drobnych kamyków i na zanieczyszczenia, które wypełniając przestrzeń pomiędzy lamelkami, ograniczają sprawność skraplacza. Poza tym, samochód nie zawsze znajduje się w ruchu, gdy działa klimatyzacja. Dlatego w czasie największych upałów słychać ciężką pracę wentylatorów chłodnic, które dostarczają sztucznego nawiewu powietrza na skraplacz w czasie postoju np. na czerwonym świetle.

Inżynierowie Valeo podeszli do problemu na nowo, budując skraplacz klimatyzacji chłodzony płynem na bazie glikolu. Z racji niskiej temperatury roboczej, musiał zostać zastosowany oddzielny obieg chłodzący, bez połączenia z układem chłodzenia silnika (w którym płyn osiąga 90 st. C).

– Takie rozwiązanie ma kilka zalet. Pozwala ono na polepszenie procesu wymiany ciepła i zmniejszenie wahań ciśnienia w układzie klimatyzacji, które jest konsekwencją bezwładności cieplnej czynnika chłodzącego – tłumaczy Rafał Suprowicz, Product Manager Valeo.

Sprawniejsza wymiana ciepła przy chłodzeniu cieczą ma też dwie ważne konsekwencje. Po pierwsze, skraplacz może być mniejszy, a po drugie – nie musi już znajdować się z przodu komory silnikowej. Dzięki temu ryzyko jego uszkodzenia jest o wiele mniejsze, a jest to ważne nie tylko dla kierowcy (koszt wymiany), ale i środowiska naturalnego. Poważne uszkodzenie skraplacza może prowadzić do rozszczelnienia układu, a czynnik chłodzący klimatyzacji (zarówno r134a, jak i HFO-1234yf) przyczynia się do efektu cieplarnianego.

W końcu, wydajniejszy układ klimatyzacji mniej obciąża silnik: rzadziej włącza się wentylator chłodnicy, sprężarka klimatyzacji napotyka mniejsze opory. Ma to wymierne przełożenie na zużycie paliwa, które będzie niższe o 6-8 proc. w porównaniu ze skraplaczem chłodzonym powietrzem. Ten argument okazał się decydujący dla BMW, dla którego Valeo już od 2015 roku dostarcza to rozwiązanie na pierwszy montaż do hybrydowych modeli. Model takiego skraplacza Valeo zaprezentowało także polskim mechanikom i fanom motoryzacji, podczas targów ProfiAuto Show 2017.