Z rozliczeń PIT wynika, że średnia pensja Polaka kształtuje się w okolicach 1800-2000 zł netto. Jeśli przyjmiemy, że za nowy samochód średniej klasy trzeba zapłacić ok. 68.000 zł, to przeciętny Kowalski musi na zakup takiego pojazdu czekać wiele lat.
Niskie pensje i wysokie koszty życia sprawiają, że Polacy muszą dobrze gospodarować swoim domowym budżetem, aby przeżyć i jeszcze odłożyć na przyszłość. Koszty utrzymania przeciętnego obywatela sięgają blisko 90% jego miesięcznych zarobków. Powstaje zatem pytanie, na jakie auto go stać, gdy w portfelu zostaje na koniec miesiąca kwota około 200 zł?
Biorąc pod uwagę inne rozwiązania finansowe – np. kredyt na zakup nowego samochodu, sprawa często bardzo się komplikuje. O kredytach bowiem z pewnością mogą zapomnieć studenci, osoby pracujące na umowy o dzieło i umowy zlecenie, osoby z grupą inwalidzką i emeryci. Dla porównania, nasz zachodni sąsiad zarabiając średnio trzy do czterech razy więcej, może pozwolić sobie na zakup nowego pojazdu co cztery lata. Niestety w Polsce taki scenariusz jest nierealny, co zmusza do szukania innych rozwiązań. Jedynym rozsądnym wyjściem jest zakup auta używanego, na które Polak wydaje średnio 8-10 tysięcy – to kwota, którą jest w stanie uzbierać lub pożyczyć np. od rodziny.
Serwis i gwarancja bezpieczeństwa
Średni wiek używanego samochodu sprowadzonego z zagranicy to 10 lat, ale po raz kolejny musimy patrzeć na statystyki z przymrużeniem oka. Samochody sprowadzane np. z Niemiec, słyną z tego, że są w dobrym stanie – serwisowane, zadbane i bezpieczne. 10 lat eksploatacji auta na drogach niemieckich ma się nijak do jazdy po drogach polskich.
Czy fakt, że nabyło się samochód używany sprawia, że mniej o niego dbamy? Witold Modzelewski, właściciel warsztatu Bosch Service Modzelewscy odpowiada na pytanie, czy dzisiaj kierowcy są bardziej świadomi konieczności dbania o stan techniczny swoich pojazdów?
– „Ludzie są bardziej świadomi, ale problem leży gdzie indziej. Sprowadzane samochody są często w bardzo dobrym stanie, jednak Polaków wciąż nie stać na ich serwisowanie. Definitywnie odmawiamy montażu części samochodowych niewiadomego pochodzenia – nie będziemy przykładać ręki do stwarzania zagrożenia na drodze w przypadku, gdy właściciel pojazdu szuka najtańszych rozwiązań.”
W podobnym tonie wypowiada się Dariusz Krupa – właściciel serwisu Truck Partner, specjalizującego się w serwisowaniu samochodów ciężarowych i naczep:
– „Klienci są świadomi tego, że części produkowane przez znanych producentów dostarczane są zarówno do montażu samochodów, jak i na rynek wtórny (…) Jednak najbardziej niebezpiecznym zjawiskiem jest próba dostarczania do napraw „podejrzanie” tanich części nieznanych producentów, o niesprawdzonej jakości. Staramy się przekonywać klientów, że taka ryzykowna polityka generuje, wbrew pozorom, wyższe koszty i może spowodować nieprzewidywalne straty, w tym także wizerunkowe. Kierowcy coraz bardziej to rozumieją.”
Rynek warsztatów jest zróżnicowany pod względem jakości świadczonych usług. Wśród tysięcy warsztatów znajdują się te, świadczące usługi o najwyższej jakości, ale też i swego rodzaju „czarne owce”, które nie przynoszą chwały niezależnemu rynkowi.
Jak wynika z wypowiedzi, warsztaty niezależne – te wysoko jakościowe nie ułatwiają życia kierowcom, którzy próbują montować w swoich autach części nieopatrzone odpowiednimi certyfikatami. Taka postawa wpływa na podwyższenie bezpieczeństwa na drogach i szerzenie świadomości wśród właścicieli samochodów używanych. Jednak cały czas należy pamiętać, że warsztaty dbające o jakość świadczonych usług i bezpieczeństwo kierowców są poddane potężnej konkurencji ze strony tych, dla których ma to drugorzędne znaczenie.
Wysoka jakość usług, niska cena
Dużym atutem warsztatów niezależnych jest ich ogólnodostępność. Na jeden powiat w Polsce przypada około 50 wielomarkowych warsztatów niezależnych. Wykwalifikowana kadra, nowoczesne technologie i najwyższa jakość obsługi – tym może pochwalić się dziś coraz większa liczba niezależnych warsztatów samochodowych. Z ich usług korzysta 16 milionów kierowców, którzy doceniają pozytywne zmiany i decydują się na serwisowanie pojazdów w takich punktach.
Dariusz Krupa zauważa:
– „Mimo funkcjonowania GVO, nie zauważyliśmy zainteresowania ze strony klientów serwisowaniem samochodów na gwarancji. Klienci nadal wolą jeździć do ASO, mimo tego, iż koszt robocizny/obsługi jest wyższy w ASO. Mają przekonanie, że pojazd stale serwisowany w ASO lepiej jest traktowany przy rozpatrywaniu spraw gwarancyjnych. Coraz częściej klienci, kupując pojazd, decydują się również na kilkuletnie kontrakty serwisowe, trwające też w okresie pogwarancyjnym. Przeważa tu opinia, że po zakończeniu okresu kontraktu, pojazd będzie można łatwiej sprzedać.”
Witold Modzelewski, właściciel niezależnego warsztatu, dodaje:
– „Warto pamiętać, że koszt naprawy czy przeglądu w warsztacie niezależnym może być nawet o połowę niższy, niż w ASO. Cena roboczogodziny mechanika w autoryzowanej stacji jest dwukrotnie wyższa, a robocizna stanowi nieco ponad 50% wartości całej naprawy. Korzyść dla właściciela samochodu korzystającego z warsztatu niezależnego jest bardzo wymierna. Najszybciej zalety takiego serwisowania samochodów dostrzegli zarządzający dużymi flotami pojazdów, które rocznie pokonują dziesiątki tysięcy kilometrów. W ich wypadku oszczędności są przecież największe i namacalne – nierzadko zaoszczędzona kwota wystarcza na zakup kolejnego nowego samochodu.”
Kluczowy argument – bezpieczeństwo
– „Nie ma przesłanek, które pozwoliłyby wierzyć, że w najbliższych latach sytuacja materialna Polaków ulegnie diametralnej poprawie. Krajowych dróg nie zaleją nagle samochody, które dopiero zjechały z linii produkcyjnej, dlatego musimy dostosować się do zastanej sytuacji i skutecznie na nią reagować. Zmiana mentalności kierowców, edukacja i przekonanie o potrzebie serwisowania samochodu, to obecnie najważniejsze zadania branży motoryzacyjnej." – podkreśla Alfred Franke, Prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych.
Polacy mają już możliwość dokonywania wyboru, gdzie chcą serwisować swoje auta i winni tę decyzję podejmować świadomie i odpowiedzialnie, a nikt nie powinien ograniczać im możliwości kupowania używanych samochodów.
Komentarze