Wzięliśmy udział w jednej z odsłon cyklu szkoleniowego Sachs Race Challenge 2014. Na torze Słomczyn pod Warszawą spotkali się laureaci promocji, organizowanej przez firmę ZF. Tego, co się tam działo nie da się streścić w kilku zdaniach. Zapraszamy do czytania i oglądania zdjęć.
Sachs Race Challenge 2014 – cykl nabiera charakteru
Firma ZF coraz lepiej radzi sobie na polskim rynku, co pozwala jej organizować więcej atrakcji dla swoich klientów. Już ubiegłoroczny cykl szkoleniowy Sachs Roadshow spotkał się z uznaniem klientów, czyli nabywców części marek Sachs, Lemförder, ZF Parts oraz ZF Lenksysteme. Tym razem jeszcze bardziej zdecydowanie postawiono na motorsport, nie zapominając o części merytorycznej – szkoleniowej. Spotkania dla laureatów promocji odbywają się na torach w Słomczynie, Debrznie i Wrocławiu. Łącznie będzie to 12 jednodniowych szkoleń.
Do ubiegłorocznego Sachs Roadshow zaproszono ponad 2300 osób, a więc prawie dwa razy więcej niż do tegorocznej edycji imprezy. Wzrosła jednak ranga wydarzenia i ilość przygotowanych atrakcji.
Uczestnicy dnia szkoleniowego w Słomczynie zostali podzieleni na grupy, by sprawnie przemieszczać się pomiędzy kolejnymi "stacjami". Na każdej stacji czekała inna atrakcja lub szkolenie. Grupa dziennikarzy brała udział w tych samych zajęciach, co laureaci promocji.
Szkolenie techniczne z dziedziny układu zawieszenia, układu kierowniczego oraz systemów hybrydowych
ZF dostarcza producentom samochodów gotowe rozwiązania dla kilku układów. Wkrótce auta wykorzystujące najnowszą technologię pojawią się w warsztatach. Właśnie z tego powodu ZF przykłada dużą wagę do szkolenia mechaników w zakresie wymiany i naprawy niektórych podzespołów (dodatkowe opisy w galeriach).
Grzegorz Baran i jego opowieści
Ze względu na dużą ilość warsztatów obsługujących ciężarówki, które biorą udział w promocji ZF, do programu wydarzenia włączono pokaz jazdy sportowej ciężarówką. Po leśnych bezdrożach w okolicy toru Słomczyn uczestników woził znany z Rajdu Dakar, Grzegorz Baran. Jazda "dakarową" ciężarówką jest zupełnie innym, być może nawet ciekawszym przeżyciem niż jazda "cywilną" rajdówką. Nie to było jednak najważniejsze. Grzegorz Baran jest wybitnym mówcą i godzinami potrafi opowiadać o swoich rajdowych (i nie tylko przygodach).
Jazda po torze, czyli sportowe Mercedesy
Tym, na co najbardziej czekali uczestnicy eventu ZF były wyścigi sportowymi Mercedesami. Każdy uczestnik mógł samemu zasiąść za kierownicą maszyny, przygotowanej przez warsztat Jorga van Ommena – znanego niemieckiego kierowcy rajdowego. Przerobione pod rallycross C-klasy były wyposażone w 200-konny silnik oraz automatyczną skrzynię biegów. Dawały dużo frajdy z jazdy. Co więcej, przedstawiciele ZF nagradzali najlepsze czasy okrążeń, osiągane przez uczestników.
Szkolenie ZF Motorsport
Organizacja imprezy ZF była wyjątkowa głównie, dzięki dbałości o szczegóły. Każda stacja musiała prezentować coś wyjątkowego, by w jakiś sposób zainteresować uczestników. Ofertę działu Motorsport, zajmującego się przygotowywaniem podzespołów do sportów motorowych, m.in. Formuły 1, mógł zaprezentować właściwie każdy pracownik działu szkoleń. ZF wpadło jednak na pomysł, by zrobił to Martin – pracownik działu Motorsport, który do ósmego roku życia wychowywał się w Polsce. Jego anegdoty w niczym nie ustępowały opowieściom Grzegorza Barana. Przy okazji opowiedział wiele ciekawostek na temat produkcji części.
Jazdy porównawcze, czyli co potrafi Golf 1.9 TDI
Cywilny, prosty, zwykły kilkuletni Golf z popularnym dieslem. Samochód jaki jest, każdy widzi. To jednak tylko teoria i to postanowili udowodnić zawodowi nauczyciele sportowej jazdy, zaproszeni przez organizatorów eventu. W pojazdach z przebiegiem ok. 200 tys. km wymieniono części układu hamulcowego, ale tylko w jednym z nich zamontowano nowe amortyzatory. Drugi Golf jeździł na fabrycznych, zużytych już amortyzatorach. Uczestnicy szkolenia mogli z pozycji pasażera zaobserować jak poruszają się oba pojazdy na specjalnie przygotowanym torze.
Imprezę zakończył koncert zespołu muzycznego Banda Łysego oraz pokazy taneczne w wykonaniu kolumbijskich dziewcząt (zespół Afro Carnaval). Wspólna zabawa potrwała od 10.00 do późnych godzin wieczornych. Ten jeden dzień zapadnie uczestnikom w pamięć na długo. Jeśli w przyszłym roku ZF zorganizuje podobną imprezę, może spodziewać się kolejnego rekordu zgłoszeń.
Komentarze