Jaka jest różnica w drodze hamowania między oponami letnimi klasy premium, budżetowymi, a tymi niskich osiągów? Testy Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego (PZPO) przeprowadzone latem w 2024 roku wraz Politechniką Rzeszowską oraz ekspertem motoryzacyjnym – Grzegorzem Dudą wykazały te zależności. 

Wyniki testu opon letnich

Testy wykazały, że opony letnie premium zapewniają najkrótszą drogę hamowania i są bezkonkurencyjne w porównaniu z oponami niskich osiągów spoza Europy – średnia droga hamowania z 3 przejazdów opon niskich osiągów była dłuższa o 4 metry i wyniosła aż 21,4 metrów. Opona letnia premium potrzebowała 17,9 metra do zahamowania, opona klasy budżetowej 20,6 metra, a całoroczna 21,9 metra. Także opona zimowa nie nadaje się do jazdy latem – nawet ta renomowanych producentów z segmentu premium potrzebowała aż 22,9 metra do zahamowania.

Test odbywał się na Motoparku w Krakowie, na suchej nawierzchni, w gorący, letni dzień, przy prędkości 70 km/h, urządzeniem Datron.

Podczas gdy opona letnia budżetowa renomowanego producenta potrzebowała 21,35 metra, to opona niskich osiągów spoza Europy potrzebowała prawie 3 metry więcej. Z takiej prędkości to dużo, warto zastanowić się, ile by to było na drodze ekspresowej czy autostradzie przy prędkości 120-140 km/h. Ten test z kolei odbywał się w ODTJ Akademia Kierowcy w Dolsku pod Poznaniem.

Jazda na oponach zimowych latem jest niebezpieczna i nieekonomiczna – zużycie paliwa może wzrosnąć nawet o 20-30%, a droga hamowania „zimowek” przy 100 km/h może być o 16 metrów dłuższa niż na oponach letnich. Ponadto, ubezpieczyciele mogą odmówić wypłaty odszkodowania w sytuacji wypadku na nieodpowiednich oponach – bo to na kierowcy leży obowiązek dostosowania pojazdu do warunków na drodze, także pogodowych. Opony letnie zapewniają lepszą przyczepność i krótszą drogę hamowania w wysokich temperaturach. Opony całoroczne mogą być dobrym kompromisem dla jeżdżących głównie po mieście i na krótkich dystansach. Przy wyższych temperaturach opony całoroczne szybciej się zużywają, bo mają bardziej miękką mieszankę bieżnika niż opony letnie – choć nie tak miękką, jak opony typowo zimowe.