Głową i z głową

4 marca 2013, 10:07

Kiedy gazety wielkonakładowe piszą o polskim przemyśle motoryzacyjnym, mają na myśli jedynie trzy fabryki samochodów osobowych. Mało kto bierze pod uwagę zakłady, w których wytwarzane są rozmaite elementy i podzespoły, mimo że to właśnie w nich pracuje większość ludzi zatrudnionych w tym segmencie gospodarki. Fabryki części wydają się lepiej znosić gorszą koniunkturę niż montownie samochodów, tym bardziej, że jak na razie nie padają ofiarą decyzji politycznych, tak jak polskie zakłady Fiata.

Niestety prawda jest też taka, że w Polsce nadal mało się wymyśla, a to właśnie praca głową przynosi we współczesnym świecie najwięcej korzyści. Pod względem innowacji wciąż jesteśmy kopciuszkiem Europy, co jak wskazują wszyscy eksperci, jest dla naszej gospodarki niebezpieczne. Jak wiadomo, współczesną, zautomatyzowaną linię produkcyjną można błyskawicznie przenieść w dowolny zakątek świata, gdzie praca ludzka jest jeszcze tańsza. Inaczej jest, gdy w grę wchodzi znalezienie wysoko wykwalifikowanych specjalistów, bo ci nie rosną na drzewach.

Są na szczęście przykłady pokazujące, że nowoczesne technologie mogą powstawać również w Polsce – dobrze, żeby było ich znacznie więcej. Do tego potrzebne są jednak zmiany w funkcjonowaniu polskich uczelni technicznych, a także większe i mądrzejsze zaangażowanie państwa w innowacyjność. W przeciwnym razie zostaniemy kiedyś nie tylko bez nowej Pandy, ale w ogóle bez niczego.

Autor: Grzegorz Kacalski
Artykuł ukazał się w numerze 02/2013 miesięcznika Świat Motoryzacji

Dowiedz się więcej

Przywilej oryginalności
Przywilej oryginalności

Uznany za ojca przemysłu motoryzacyjnego Henry Ford jako pierwszy w branży wprowadził w swojej fabryce taśmę montażową. Na pomysł tego przełomowego rozwiązania, które otworzyło nowy rozdział w historii przemysłu, wpadł ponoć przy okazji wizyty w chicagowskiej ubojni, gdzie podobnego systemu używano do rozbioru tusz wołowych. W czasach, kiedy produkowany był słynny model T, zakłady w […]

Huśtawka podatkowa
Huśtawka podatkowa

Beniamin Franklin mawiał, że pewna jest tylko śmierć i podatki. Nie wiem, czy ten słynny bon mot ma zastosowanie w naszej ojczyźnie. Podatki, owszem, są, ale bez przerwy mutują, niczym wirus grypy. Obywatel może odnieść wrażenie, że twórcom naszej ordynacji podatkowej przyświeca jeden wzniosły cel: tak zaplątać i zagmatwać, żeby przeciętny podatnik był nieustannie skołowany […]

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Brak komentarzy!