Zakup oleju silnikowego w zagranicznym sklepie internetowym może być ryzykowny z kilku powodów, zwłaszcza dla przedsiębiorców. Z informacji, przekazanych naszej redakcji wynika, że w Polsce odbywają się już kontrole warsztatów, podczas których sprawdzane jest pochodzenie oleju. Powód to przepisy środowiskowe oraz podatki.

Obowiązki przy zakupie oleju silnikowego zza granicy
Taka sytuacja zdarza się coraz częściej na polskim rynku motoryzacyjnym. Zagraniczne sklepy internetowe kuszą klientów z Polski cenami olejów silnikowych oraz niedrogą dostawą. Z ich oferty korzystają już nie tylko kierowcy, ale często przedsiębiorcy, prowadzący w Polsce działalność gospodarczą, np. warsztat samochodowy. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że z punktu widzenia prawa, w takiej sytuacji stają się pierwszym podmiotem wprowadzającym do obrotu olej na polski rynek. A to wiąże się z szeregiem obowiązków, których należy dopełnić.
Samochodowy olej silnikowy jest klasyfikowany jako olej smarowy podlegający podatkowi akcyzowemu. Kupujący w opisanej sytuacji w praktyce sprowadza olej z zagranicy do Polski, co rodzi powstanie obowiązku zgłoszenia zakupu i opłacenia akcyzy. W przypadku zakupów dokonywanych w sklepach internetowych zarejestrowanych na terenie Unii Europejskiej może obowiązywać tzw. zasada nabycia wewnątrzwspólnotowego. Formalnie, zakup nadal wymaga jednak zgłoszenia do urzędu celno-skarbowego i opłacenia wspomnianej akcyzy. Dla większości olejów silnikowych stawka wynosi zaledwie 1,18 PLN za litr, ale procedura zgłoszenia do urzędu skarbowo-celnego dla mniejszych podmiotów może być bardzo kłopotliwa i czasochłonna.
Reasumując, dokonując zakupu oleju silnikowego poza Polską, nabywca staje się formalnie podmiotem wprowadzającym środek smarny na nowy rynek. Zagraniczny sklep, który ten olej sprzedaje nie musi dopełniać żadnych formalności. Dopełnił ich już wcześniej, rozpoczynając działalność handlową w kraju, w którym jest zarejestrowany.
Dodatkowym obciążeniem poza kwestiami celnymi i akcyzowymi jest opłata produktowa. Jeżeli nabywca sprowadza olej na własny użytek (np. do swojego samochodu), formalnie nie musi uiszczać tej opłaty. Jednak w przypadku dalszej odsprzedaży oleju lub jego stosowania w działalności gospodarczej, obowiązek ten może się pojawić. Warto pamiętać także, że w Polsce niektóre oleje mogą podlegać ograniczeniom w obrocie ze względu na normy środowiskowe (np. oleje zawierające substancje zakazane w UE).
– Branża zidentyfikowała ten problem po raz pierwszy już ponad 20 lat temu, zaraz po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Z uwagi na fakt, że trudno oszacować rzeczywistą skalę procederu zakupu olejów silnikowych w zagranicznych sklepach, a tym samym utracone wpływy do budżetu państwa z tytułu niezapłaconej akcyzy, organy kontrolne nie wykazywały szczególnego zainteresowania opisanym mechanizmem. Widoczna w ostatnich latach popularyzacja e-commerce mocno sprzyjała wzrostom wolumenu oleju silnikowego kupowanego za granicą – bezpiecznie można stwierdzić, że skala zjawiska rośnie, co mogło zwrócić uwagę administracji państwowej. – komentuje problem Jan Strubiński, Dyrektor ds. Analiz Rynku Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN).
Co grozi za wykorzystanie oleju silnikowego zza granicy bez dopełnienia formalności?
Jeżeli sprowadzony olej silnikowy podlega akcyzie (jest klasyfikowany jako olej smarowy opodatkowany akcyzą), a przedsiębiorca nie zgłosił go do urzędu celno-skarbowego, może otrzymać karę grzywny wraz z nakazem zapłaty zaległej akcyzy razem z odsetkami. W przypadku skrajnie dużej skali zaległości, sprawa może zostać uznana za przestępstwo skarbowe, za które grozić może poza grzywną nawet kara pozbawienia wolności do 5 lat.
Jeśli olej nie spełnia polskich norm (np. zawiera zakazane substancje), Inspekcja Handlowa może nałożyć dodatkowe sankcje, włącznie z nakazem wycofania produktu z obrotu.
Uprawnienia do kontroli przedsiębiorców, związane z wykorzystywaniem oleju silnikowego w działalności gospodarczej ma w Polsce kilka instytucji:
- Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) może sprawdzać, czy olej został legalnie sprowadzony i czy zapłacono akcyzę;
- Inspekcja Ochrony Środowiska (WIOŚ) zajmuje się przestrzeganiem przepisów o opłacie produktowej i rejestracji w Bazie Danych o Produktach i Opakowaniach oraz o Gospodarce Odpadami (BDO);
- Państwowa Inspekcja Sanitarna (Sanepid) może kontrolować warsztaty samochodowe pod kątem etykiet na oleju oraz kart charakterystyki.

Olej z zagranicy. Martwy przepis czy realne ryzyko kontroli?
– W przypadku osób fizycznych, które na własny użytek zakupią za granicą standardowe opakowanie 4 czy 5 litrów oleju silnikowego (chociaż nawet taki zakup związany jest z konkretnymi obowiązkami) trudno spodziewać się zdecydowanej reakcji służb. Inaczej wygląda sytuacja podmiotów profesjonalnych, które jako przedsiębiorstwa są objęte różną formą sprawozdawczości – tu jest znacznie większe prawdopodobieństwo kontroli, a tym samym dotkliwych konsekwencji niedopełnienia obowiązków na gruncie akcyzowym, rejestracji i raportowania do Urzędu Regulacji Energetyki oraz realizacji ustawowego poziomu odzysku i recyklingu lub uiszczenia opłaty produktowej. Skomplikowany charakter regulacji dotyczących olejów smarowych w Polsce sprawia, że nawet działając w dobrej wierze łatwo popełnić błąd, jeśli nie korzysta się ze wsparcia wyspecjalizowanych kancelarii i doradców. Zdecydowanie bezpieczniej jest zaopatrywać się u podmiotów, które wzięły na siebie ciężar realizacji wymienionych obowiązków. – dodaje Jan Strubiński z POPHiN.
Z naszych informacji wynika, że w ostatnich miesiącach w Polsce odbyło się co najmniej kilka kontroli warsztatów samochodowych, podczas których urzędnicy weryfikowali pochodzenie oleju silnikowego i umieszczone na nim etykiety. Nie wiemy, czy powodem kontroli były zgłoszenia potencjalnych nieprawidłowości czy też indywidualne ustalenia odpowiednich organów. Warto zdać sobie sprawę z tego, że potencjalne wykrycie nieprawidłowości w obrocie olejami nie stanowi dużego wyzwania w związku z obowiązkiem wysyłania pliku JPK (Jednolitego Pliku Kontrolnego).
Poprzez JPK organy skarbowe mogą porównać transakcje zakupu oleju silnikowego w JPK_VAT z deklaracjami akcyzowymi (AKC-U/S) i sprawdzić, czy podatek akcyzowy został prawidłowo odprowadzony. Jeśli w JPK_VAT widnieją zakupy oleju zza granicy, a brak zgłoszenia w systemie akcyzowym, może to wskazywać na unikanie opodatkowania. Podobnie, jeśli firma sprowadza olej, ale nie odnotowuje tego w JPK_VAT (brak wewnątrzwspólnotowego nabycia towarów – WNT lub importu), może to wskazywać na próbę zatajenia obrotu.
Kontrole poprzez JPK także miały już miejsce w naszym kraju, choć z doniesień medialnych wiemy, że chodziło wówczas głównie o przypadki nieprawidłowego deklarowania oleju smarowego jako zwolnionego z akcyzy, a następnie jego sprzedaży jako oleju napędowego.
Aby uniknąć opisanych w artykule problemów, warto kupować olej silnikowy od polskich sprzedawców, którzy dopełnili wskazanych formalności jako podmiot wprowadzający produkt objęty akcyzą na rynek. Dopełnianie niezbędnych zgłoszeń we własnym zakresie przez warsztat czy sklep motoryzacyjny sprawi, że potencjalne oszczędności związane z zakupem oleju w zagranicznym sklepie okażą się stanowczo zbyt niskie do osiągnięcia progu opłacalności.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
afsf, 17 kwietnia 2025, 9:33 4 0
niedługo za wakację za granicą będą karać.. bo przecież oddychał nie polskim powietrzem
Odpowiedz