Frankfurt Motor Show: samochodowe premiery nie są już najważniejsze

12 września 2019, 12:49

Targi IAA we Frankfurcie w ostatnich latach straciły część swojego blasku i rozmachu, ale nadal są jedną z najważniejszych imprez motoryzacyjnych na świecie. Wiodącym trendem na rynku nowych pojazdów jest i będzie elektromobilność, co widać na niemal każdym targowym stoisku. Kluczową rolę zaczynają pełnić dostawcy rozwiązań dla pojazdów hybrydowych i elektrycznych, których stoiska imponują rozmiarem i zawartością.

Nie tylko nowe samochody

W czasach, kiedy premiery nowych modeli samochodów przeniosły się do Internetu, zainteresowanie producentów targami słabnie. Przemierzając hale frankfurckiego “Messe” można odnieść wrażenie, że impreza zmieniła swój charakter na stricte biznesowy. Nie chodzi już o pokaz siły i krzykliwe nagłówki w branżowej prasie. Raczej o nawiązywanie kontaktów i zapoznanie się z tym, co firmy mają sobie wzajemnie do zaoferowania.

Zwłaszcza w dobie elektromobilności wzrasta rola współpracy. Żaden producent części czy systemów nie jest w stanie dostarczyć producentowi pojazdu wszystkich rozwiązań, których ten potrzebuje. Kto inny dostarcza zatem silnik elektryczny, ktoś inny baterię do niego, jeszcze inny producent oferuje do tego kompletu system odzyskiwania energii z hamowania (to oczywiście duże uproszczenie). Globalne koncerny, które zbudowały swoją potęgę na dostarczaniu podzespołów do pojazdów zasilanych silnikami spalinowymi muszą w szybkim tempie otworzyć się na elektromobilność. Robią to skutecznie i w tempie wręcz błyskawicznym. Kiedy zaledwie 3 lata temu zwiedzałem fabrykę Elring – producenta uszczelek do silników, dowiedziałem się, że firma zaczyna angażować się w produkcję elementów do akumulatorów pojazdów elektrycznych, aby zabezpieczyć swoją przyszłość na wypadek ekspansji takich właśnie samochodów. Na tegorocznych targach we Frankfurcie Elring pokazał już cały szereg rozwiązań dla elektromobilności, a mniej zorientowany przechodzień, zwiedzając stoisko w ogóle nie pomyślałby, że firma wyrosła na produkcji uszczelek do spalinowych motorów. Podobnie wygląda sytuacja firmy Bosch – skazywanej na chude lata z powodu przerwanej ekspansji silników diesla. Bosch co prawda nadal liczy na to, że spalinowe silniki nie znikną z rynku zbyt szybko, jednak już dziś jest gotowy by być dostawcą wielu kluczowych rozwiązań do pojazdów EV, dokonując wielomiliardowych inwestycji w ten segment.

Podobne przykłady można mnożyć. Znane koncerny motoryzacyjne zmieniają się i dostosowują do wyzwań współczesnej motoryzacji, ale na rynku EV jest miejsce także dla wielu nowych graczy, zwłaszcza z Azji. Co prawda sam silnik elektryczny składa się z mniejszej liczby części niż współcześnie stosowane jednostki spalinowe, jednak elektryfikacja otwiera nowe, wcześniej nieobecne na rynku segmenty części. Np. znany głównie z produkcji turbosprężarek BorgWarner zaprezentował moduły chłodząco-ogrzewające. Muszą one łączyć w sobie te dwie skrajne funkcje, ponieważ w zależności od pogody i klimatu, baterie pojazdów elektrycznych muszą utrzymywać odpowiedni zakres temperatury pracy.

Fotorelacja z targów IAA we Frankfurcie:

Elektromobilność, bezpieczeństwo i troska o środowisko…

W zastraszającym tempie rozwijają się również start-upy, które zazwyczaj w pewnym momencie są wchłaniane przez większe koncerny. Dla wielu firm, które wystawiły swoje stoisko na frankfurckich IAA będzie to ostatni targowy występ pod własną marką.

Szczęście mają producenci, wytwarzający części, na które elektryfikacja nie ma wielkiego wpływu. Oni także nie czekają jednak biernie na to, co przyniesie los, ale udoskonalają swoje produkty, dopasowując je do oczekiwań producentów pojazdów. Przykładem może być Brembo, które na swoim stoisku chwali się tarczami oraz zaciskami hamulcowymi, wykorzystanymi w bolidach Formuły E (elektryczny odpowiednik F1).

Elektromobilność to główny, ale nie jedyny trend, za którym podążała będzie motoryzacja. Dużą rolę odgrywa także dążenie do autonomizacji jazdy oraz ograniczania jej negatywnego wpływu na środowisko. Wielu producentów zaprezentowało systemy wspomagające kierowcę oraz zwiększające bezpieczeństwo jazdy. Producenci pojazdów są żywo zainteresowani ich wdrażaniem ze względu na zmieniające się wkrótce w Europie przepisy dotyczące obowiązkowego wyposażenia nowych samochodów (General Safety Regulation).

Samochody sprzedają się także ze względu na komfort, który oferują. Wraz z rozwojem technik autonomizacji jazdy, auto ma szansę stać się drugim domem dla kierowcy. Stąd licznie prezentowane prototypy pojazdów z konfigurowalnym wnętrzem i źródłami szeroko pojętego infotainmentu dla kierowcy i pasażerów. Ciekawa jest m.in. koncepcja foteli, pozwalających na zwracanie się pasażerów twarzą do siebie, a także składania lub chowania niepotrzebnych podczas podróży foteli.

Motor Show zmieniło swoje oblicze

IAA we Frankfurcie nazwałbym raczej targami rozwiązań dla motoryzacji niż salonem samochodowym. Nie są to już targi, na które czekało się z zapartym tchem, by po raz pierwszy zobaczyć całą gamę nowych modeli samochodów. Premier jest niewiele i przeważnie nie są one niespodziankami, gdyż zbyt wiele można dowiedzieć się już wcześniej z Internetu. Zwiedzanie targów budzi jednak kilka refleksji, np. na temat elektromobilności, której ekspansja jest nieuchronna, mimo że na co dzień nie widać tego na ulicach.

Wszyscy zainteresowani zwiedzeniem Motor Show mają na to czas jeszcze do 22 września 2019 r.

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.

Predator, 16 września 2019, 8:26 4 0

Jednak w całej tej elektromobilności, decyduje kilka czynników. Najważniejsze to przystępna cena auta. Dochodzi jeszcze możliwość doładowania przed domem. Nie wszyscy mają garaże i gniazdka z prądem. No i najważniejsze z tego jak państwo i koncerny będą się mogły dobrać do waszych portfeli. Przecież paliwa są obłożone tak wysokimi podatkami, że państwo z tego tak szybko nie zrezygnuje. Do tego na zachodzie płacić trzeba co roku za diesla np. 3.0 litry euro 5, 400 euro daniny. Do tego dochodzi koszt przeglądów. Czyli to jest pokaźna suma wyrwana siłą z naszych portfeli. A gdzie utylizacja elektro złomu. Nikt nie mówi o statkach, samolotach, cieżarówkach 95 procent ruchu drogowego ,elektrowniach, dymiących kominach. To wszystko jest zakłamane.

Odpowiedz

VOLT, 16 września 2019, 12:05 4 0

Nikt nie mówi jak będą utylizowane za naście lat ogniwa od elektryków, i nie chodzić będzie o tysiąc czy 10 tys ogniw tylko o miliony. To nie akumulator, że przyjedzie Pan busem i zabierze, może się okazać, że opłata za utylizację właściciela będzie kosztowało majatek.

Odpowiedz