Import używanych samochodów do Polski w 2024 roku osiągnął imponujące wyniki, pokazując zarówno wyzwania, jak i możliwości dla rynku motoryzacyjnego. Ten dynamiczny trend wywołuje wiele pytań o przyszłość branży, ekonomiczne aspekty decyzji zakupowych oraz kwestie ekologiczne.
Wzrost importu z USA i popularność samochodów z Włoch
Ciekawym zjawiskiem jest rosnący udział samochodów sprowadzanych z USA. W 2024 roku sprowadzono stamtąd do Polski 68 193 samochody, co stanowi wzrost o blisko 50%. Choć koszty transportu są wyższe, Polacy coraz częściej wybierają pojazdy zza oceanu ze względu na korzystne ceny zakupu oraz wyposażenie, które często przewyższa standardy europejskie. Amerykańskie samochody trafiają głównie do bardziej wymagających klientów, co może zwiększyć dywersyfikację oferty na polskim rynku. Klientami na pojazdy zza wielkiej wody są często osoby, które zainteresowane są samochodami niedostępnymi na rynku europejskim lub wyposażonymi w większe niż dostępne na starym kontynencie silniki.
Rośnie także liczba samochodów sprowadzanych z Włoch. W ubiegłym roku z Italii przywieziono do kraju aż 32 214 samochodów, czyli o 42% więcej niż rok wcześniej. Może być to powodowane przez łagodniejszy klimat, który sprzyja utrzymaniu nadwozia w lepszym stanie. Brak korozji oraz atrakcyjny stosunek ceny do wieku pojazdu sprawiają, że Włochy stają się coraz częstszym kierunkiem dla importerów.
Blisko połowa sprowadzanych samochodów pochodzi z Niemiec, co może sugerować, że Polska staje się docelowym rynkiem dla aut, które tracą wartość w Europie Zachodniej. Dla wielu kierowców jest to jednak jedyna szansa na zakup pojazdu w przystępnej cenie. Podczas gdy z większości państw sprowadzanych jest coraz więcej samochodów, obserwuje się spadek importu z Norwegii oraz Szwecji.
Szansa dla rynku części zamiennych
Wzrost importu starszych samochodów to dobry znak dla sektora aftermarketowego. Takie pojazdy częściej odwiedzają warsztaty niż nowe i wymagają większej liczby części zamiennych, co napędza rozwój branży serwisowej. Mechanicy i producenci części mogą zyskać na tym trendzie, oferując rozwiązania dostosowane do rosnących potrzeb właścicieli starszych aut. Starsze samochody potrzebują częstszych napraw i wymiany podzespołów, takich jak układy hamulcowe, zawieszenie czy układy napędowe, co stymuluje popyt na usługi warsztatowe oraz sprzedaż i regenerację części. To tworzy pozytywną dynamikę na rynku usług motoryzacyjnych, przyczyniając się do rozwoju sektora i wzrostu zatrudnienia.
Ekologiczny wybór czy zagrożenie dla środowiska?
Kupowanie samochodów używanych może być postrzegane jako bardziej ekologiczne niż inwestowanie w nowe modele. Produkcja nowych pojazdów wiąże się bowiem z dużym śladem węglowym i zużyciem zasobów naturalnych. Jednakże sprowadzane samochody często spełniają niższe normy emisji spalin, a ich stan techniczny pozostawia wiele do życzenia. Jednoznaczne zdanie na ten temat posiada AAA AUTO, dealer samochodów używanych.
– Wzrost importu używanych samochodów do Polski jest negatywnym trendem, który może mieć kilka poważnych konsekwencji. W grudniu 2024 roku zarejestrowano wzrost o 16,5% w porównaniu z rokiem poprzednim, a całkowity import w roku 2024 osiągnął 967 579 pojazdów, co stanowi wzrost o 20,1%. Ten trend sugeruje, że na rynku pojawia się coraz więcej starszych pojazdów, których średni wiek wynosi 12,4 lat. To duży problem, ponieważ starsze samochody zazwyczaj wykazują wyższą awaryjność i cechują się niższym poziomem bezpieczeństwa, co może prowadzić do większej liczby wypadków oraz wyższych kosztów napraw dla właścicieli. Używane auta także mogą mieć różne wady, takie jak mocno zużyte hamulce, większa awaryjność silnika, uszkodzenia zawieszenia, korozja nadwozia czy awarie skrzyni biegów, co tylko zwiększa ryzyko kierowców i pasażerów. Nieuczciwi sprzedawcy mogą stosować różne sztuczki, aby ukryć rzeczywisty stan pojazdów, na przykład manipulację przebiegu, ukrywanie zaistniałych wypadków lub niewystarczające informowanie o przeprowadzonych naprawach, co może prowadzić do sytuacji, w której nabywcy otrzymują pojazd w gorszym stanie, niż się spodziewali. Kolejnym powodem do obaw jest to, że większość importowanych pojazdów pochodzi z Niemiec, co może oznaczać, że Polska staje się magazynem dla starych aut, które innym rynkom już nie odpowiadają. Ten trend może również pogorszyć stan środowiska, ponieważ starsze modele często spełniają tylko niższe normy emisji, co przyczynia się do zanieczyszczenia powietrza. – powiedziała Karolína Topolová, dyrektor generalna AURES Holdings.
Choć wzrost importu używanych aut budzi liczne kontrowersje, nie można pominąć faktu, że odpowiada on na realne potrzeby Polaków. Decyzje zakupowe będą zapewne nadal dyktowane względami ekonomicznymi, ale także rosnącą świadomością ekologiczną. Pozostaje tylko nierozwiązany dylemat: Bardziej ekologicznie jest jeździć starym samochodem o wyższej emisji, czy wymienić na nowy, który przyczynia się do wysokich emisji na etapie produkcji?
Komentarze