Leszek Żurek, jeden z trzech współzałożycieli i wieloletni członek zarządu firmy Moto-Profil nie piastuje już stanowiska prezesa. Zastąpił go Michał Tochowicz.

Leszek Żurek związany jest z Moto-Profilem od 1993 roku. Na przestrzeni lat odpowiadał m.in. za kwestie finansowe i logistyczne, a od 2019 roku pełnił funkcję prezesa zarządu. Teraz został przewodniczącym rady nadzorczej Moto-Profilu, a stanowisko prezesa firmy objął Michał Tochowicz.

– Moja rezygnacja to naturalny efekt zmian pokoleniowych w Moto-Profilu. Mam pewność, że młodsze pokolenie, na czele z Michałem Tochowiczem, z którym ramię w ramię pracowałem przez ostatnie lata, będzie z sukcesami kontynuowało ścieżkę dynamicznego wzrostu. Jednocześnie jestem dumny z tego, że przez niemal trzy dekady miałem okazję budować tak wspaniałą organizację. Teraz jednak przyszła pora, aby poświęcić więcej czasu rodzinie – mówi Leszek Żurek.

Michał Tochowicz związany jest z Moto-Profilem od początku swojej ścieżki zawodowej. Zaczynał pracując w magazynie, następnie odpowiadał m.in. za organizację wydarzeń i początkujący wtedy projekt ProfiAuto, a później – za rozwój strategiczny marki. Od dwóch lat, jako wiceprezes, pod swoimi skrzydłami miał głównie kwestie prawne i kadrowe, aktywnie wspierając również pracę innych działów firmy. W 2020 roku dołączył do rady nadzorczej TEMOT International – jednego z największych światowych stowarzyszeń zrzeszających dystrybutorów części zamiennych – aktywnie działając na rzecz rozwoju standardów branżowych.

– Przyjmuję nową rolę z entuzjazmem, mając świadomość odpowiedzialności, jaka się z nią wiąże. Moto-Profil oraz nasze marki – ProfiAuto i MOTO Flota – to bardzo prężnie działające organizmy, w czym Leszek miał ogromny udział i za co jestem mu niezmiernie wdzięczny. Wraz z zespołem będziemy kontynuować rozwój nowych technologii oraz kanałów dystrybucji części w kraju i zagranicą, zachowując zarazem dotychczasowy charakter współpracy z partnerami biznesowymi. Jestem pewny, że Leszek będzie z naszych działań dumny. Tak, jak dumny byłby mój mentor – śp. Tata – podsumowuje Michał Tochowicz.