Szwedzki producent samochodów, znajdujący się od niedawna w rękach chińskich inwestorów, znalazł ciekawy sposób na zachęcenie klientów do korzystania z autoryzowanych stacji obsługi. Na rynku amerykańskim wprowadzono dożywotnią gwarancję na podzespoły mechaniczne. Oczywiście pod pewnymi warunkami.
Zapłać raz i nigdy więcej
Program nosi nazwę "Pay Once and Never Pay Again" i jest kierowany do właścicieli samochodów Volvo, którzy serwisowali swoje auta w ASO w czasie gwarancji, a także po jej upływie. Oferta obejmuje więc auta co najmniej dwuletnie.
Jak to działa? Klient, którego Volvo uległo awarii, zgłasza się do autoryzowanego serwisu. Mechanicy dokonują naprawy. Jeśli konieczna będzie wymiana podzespołów, klient oczywiście zapłaci za nie, ale otrzyma dożywotnią gwarancję ich funkcjonowania. To znaczy, że jeśli kiedykolwiek w aucie popsuje się ta sama część, serwis dokona jej naprawy/wymiany za darmo.
Same korzyści? Niekoniecznie.
Nowa akcja Volvo ma szansę na sukces marketingowy. Nie mamy jednak wątpliwości, że ekonomiści marki dobrze przekalkulowali nową ofertę. W praktyce zyski mogą wielokrotnie przewyższyć koszty akcji. Osoby, które zechcą z niej skorzystać, będą musiały związać się z autoryzowanymi stacjami obsługi dożywotnio… czyli na czas trwania gwarancji na podzespoły. Nie będzie to związek tani, gdyż oznacza wykonywanie wszystkich przeglądów i napraw w ASO. Co ważne, programem "Pay Once and Never Pay Again" nie są objęte części eksploatacyjne. Za wymianę klocków hamulcowych czy amortyzatorów klient zapłaci, oczywiście odpowiednią sumę.
Do tego warto zwrócić uwagę na to, jak często statystycznie w pojazdach psują się elementy, które były już wymieniane na nowe. Logika podpowiada, że jeśli procedura naprawy została przeprowadzona poprawnie, a jakość użytych części była wysoka, ta sama awaria nie powinna się powtórzyć. Program Volvo obejmuje więc tylko naprawdę wyjątkowe sytuacje, zdarzające się rzadko.
Co damy, a czego oczekujemy?
Na razie program "Pay Once and Never Pay Again" będzie testowany tylko w Stanach Zjednoczonych. Być może wkrótce firma zdecyduje się na jego wprowadzenie w Europie. Akcja jest częścią działań, które mają ocieplić wizerunek marki po nieprzychylnych komentarzach wobec niej, które pojawiły się po przejęciu udziałów Volvo przez chiński koncern Geely Automobile. Jak jednak nazwać ocieplaniem wizerunku działanie, które pod płaszczykiem oferowania ekskluzywnego produktu, ma na celu przywiązanie klienta do marki i stałe inkasowanie od niego opłat? W czasach, gdy światem rządzi marketing wszystko jest możliwe.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
fructon, 18 lipca 2015, 13:09 0 0
No i tak właśnie traktuje sie mieszkańców UE nie dośc że rżnie sie nas na cenach to jeszcze warunki gwarancji są inne .
Odpowiedz
Nestor, 24 lipca 2015, 13:56 0 0
Z całym szacunkiem, ale Pan chyba nie czytał informacji, tylko sam nagłówek. W tym zabiegu jest więcej kruczków i problemów, niż nam się wszystkim wydaje. Wg mnie majstersztyk marketingowy ASO.
Odpowiedz