W latach 80. i 90. mogliśmy śledzić popularny telewizyjny serial akcji „Nieustraszony” („Knight Rider”). Jedną z kluczowych ról odegrał w nim Pontiac Firebird Trans Am o nazwie K.I.T.T. – zautomatyzowany samochód, który komunikował się za pomocą głosu. Prawie 30 lat po zakończenia emisji serialu, zautomatyzowana jazda nie jest już filmową fikcją.
Technologia Bosch pozwala na to, że w niektórych sytuacjach, na przykład podczas parkowania czy jazdy w korku, samochód sam sobą steruje. W dniach 6 – 9 stycznia Bosch prezentuje swoje rozwiązania podczas „Vehicle Intelligence Marketplace” na targach elektroniki użytkowej CES w Las Vegas.
Bosch od 2011 roku prowadzi prace nad zautomatyzowaną jazdą w Palo Alto w USA oraz w Abstatt w Niemczech. Zespoły w obu lokalizacjach korzystają z doświadczenia ponad 5 000 inżynierów Bosch zajmujących się układami wspomagania jazdy. Bezpieczeństwo jest głównym motorem rozwoju w firmie Bosch. Każdego roku na całym świecie w wypadkach samochodowych ginie około 1,3 miliona ludzi, a ich liczba stale rośnie. W 90% przyczyną wypadku jest błąd ludzki.
Odciążenie kierowców w sytuacjach krytycznych na drodze może uratować życie wielu ludzi. Według badań, tylko w Niemczech, inteligentny układ hamowania awaryjnego mógłby zapobiec nawet 72% wszystkich wypadków spowodowanych najechaniem, gdyby wszystkie samochody były wyposażone w ten układ. Bezpieczną i bezstresową jazdę zapewnia także asystent jazdy w korku stworzony przez firmę Bosch. Przy prędkości dochodzącej do 60 km/h układ samoczynnie hamuje przy dużym zagęszczeniu ruchu, samoczynnie przyspiesza i utrzymuje samochód na właściwym pasie ruchu.
Bosch myśli już o wysokim stopniu automatyzacji, w którym kierowca nie będzie musiał nadzorować pojazdu. Dzięki funkcji pilota (Highway Pilot) w 2020 roku samochody mają poruszać się automatycznie od wjazdu na autostradę aż do zjazdu. W ciągu kolejnego dziesięciolecia samochody będą poruszać się automatycznie we wszystkich sytuacjach na drogach.
Zautomatyzowanie funkcji jazdy ma wpływ na wszystkie segmenty działania samochodu – układ napędowy, hamulcowy i kierowniczy – i wymaga kompleksowej wiedzy na temat ich funkcjonowania. Podstawą automatyzacji są czujniki radarowe, wideo oraz ultradźwiękowe, które Bosch od wielu lat produkuje w milionach egzemplarzy.
Przejmowanie coraz większej liczby zadań przez samochód stawia szczególne wymagania przed układami bezpieczeństwa, takimi jak układ hamulcowy i kierowniczy. Aby zapewnić jak najwyższy poziom bezpieczeństwa w razie awarii któregoś z tych komponentów, potrzebny jest rezerwowy układ, który w przypadku układu hamowania istnieje już dziś. Układ wspomagania siły hamowania iBooster oraz układ ESP mogą bowiem – niezależnie od siebie – wyhamować samochód bez interwencji kierowcy.
iBooster
Układ wspomagania siły hamowania może wytwarzać ciśnienie hamowania samoczynnie i trzy razy szybciej niż układ ESP. Jeżeli na przykład inteligentny układ hamowania awaryjnego rozpozna sytuację zagrożenia, będzie on w stanie znacznie szybciej zatrzymać samochód. Równocześnie układ iBooster radzi sobie także z łagodnym hamowaniem funkcji ACC aż do całkowitego zatrzymania pojazdu. Jego praca jest przy tym niemal bezszelestna.
Układ iBooster jest kluczowym elementem także w samochodach hybrydowych i elektrycznych. W połączeniu ze specjalnie zaprojektowaną dla samochodów hybrydowych i elektrycznych wersją ESP hev umożliwia niemal całkowity odzysk energii hamowania i przekształcenie jej w energię elektryczną, co dodatkowo zwiększa zasięg jazdy przy korzystaniu z napędu elektrycznego. Dzięki wspomaganiu iBooster większość sytuacji spowolnienia ruchu może być wykorzystanych do maksymalnego odzysku energii dla silnika elektrycznego lub hybrydowego. Jeśli konieczne jest silniejsze hamowanie lub generator nie jest w stanie dostarczyć żądanego momentu hamowania, układ wspomagania iBooster wytwarza dodatkowe ciśnienie w sposób klasyczny, za pomocą pompy hamulcowej.
Na swoim stoisku podczas imprezy „Vehicle Intelligence Marketplace”, Bosch prezentuje replikę legendarnego samochodu K.I.T.T. z serialu „Nieustraszony”.
Komentarze