Kupowanie, sprzedawanie i posiadanie podrobionych produktów jest niezgodne z prawem. Problem podrabianych żarników ksenonowych Philips jest na tyle poważny, że przedstawiciele Philips podjęli współpracę z organami ścigania, żeby chronić użytkowników. Firma wprowadza właśnie pierwsze rozwiązanie przeciwko rosnącej fali pirackiego oświetlenia ksenonowego.
Niebezpieczne podróbki
Kilka miesięcy temu zostały przeprowadzone działania mające na celu usunięcie z obrotu podrabianych produktów. Skutki tego były natychmiastowe. W ciągu kilku dni po przeprowadzeniu akcji z najpopularniejszego portalu aukcyjnego w Polsce zniknęły praktycznie wszystkie aukcje z podejrzanymi żarnikami.
– „Według naszych szacunków blisko 50 proc. żarników ksenonowych Philips sprzedawanych w Internecie mogą stanowić towary podrabiane. Jednak podróbki można znaleźć nie tylko w Internecie. Nie raz spotkaliśmy się z sytuacją, kiedy podróbki żarników Philips były dostępne w tradycyjnych sklepach motoryzacyjnych." – ostrzega Tarek Hamed, specjalista Philips Lighting Poland ds. oświetlenia samochodowego.
Dlaczego trzeba uważać na podrabiane żarniki? Ich cena jest przecież bardziej atrakcyjna, a na pierwszy rzut oka nie różnią się wcale od produktów oryginalnych. Jednak jakość podróbek budzi wiele zastrzeżeń. Nie przechodzą one restrykcyjnej kontroli jakości, jak w przypadku produktów oryginalnych. Podrabiany żarnik ksenonowy charakteryzuje się gorszą jakością wykonania, szybciej ulega zużyciu i nie obejmuje go żadna gwarancja.
Na dodatek zamontowanie go bardzo często prowadzi do przepalenia przetwornic, co generuje dodatkowe koszty związane z naprawą. Koszt jednej nowej przetwornicy wynosi nawet kilkaset złotych za sztukę w zależności od modelu auta. Regeneracja jest tańsza, ale nie każdy właściciel pojazdu jest zwolennikiem takiego rozwiązania.
W skrajnych przypadkach montaż podróbek ksenonów może spowodować zwarcie w układzie elektrycznym pojazdu, a nawet uszkodzić system komputerowy. Dlatego pozorne oszczędności przy zakupie atrakcyjnych cenowo podróbek mogą okazać się złudne.
Jak nie dać się nabrać?
Pierwszym sygnałem, że produkt może być podrabiany jest cena, która jest znacznie niższa od rynkowej. W przypadku takich wątpliwości można skorzystać z prostego rozwiązania, które stworzył Philips, aby chronić klientów.
Na każdym opakowaniu umieszczono niepowtarzalny kod zabezpieczający, który w mocnym świetle opalizuje kolorami tęczy. Dodatkowo zastosowano tzw. „ruchomy kod” – ostatni symbol kodu zabezpieczającego zmienia swoje położenie w zależności od kąta padania światła. Poruszanie się symbolu w górę i w dół jest widoczne, gdy spogląda się na niego pod różnymi kątami w mocnym świetle. Ponadto wewnątrz każdego opakowania żarników ksenonowych znajduje się świadectwo autentyczności Philips (COA).
Ostateczne potwierdzenia autentyczności można uzyskać online, korzystając z telefonu komórkowego, tabletu lub komputera. Na specjalnie przygotowanej platformie internetowej www.philips.com/original wystarczy wpisać identyfikator etykiety i kod zabezpieczający.
Jeśli po poprawnym wpisaniu kodu otrzymamy informację, że dane są nieprawidłowe, może to oznaczać, że produkt jest podróbką. Co istotne, po trzykrotnym wpisaniu kodu, zostaje on zablokowany. Ma to na celu uniemożliwienie sprzedaży podróbek w opakowaniu z powielonym wielokrotnie oryginalnym kodem. Taki sposób weryfikacji zalecany jest zwłaszcza podczas robienia zakupów przez internet. Należy wówczas poprosić sprzedawcę o podanie kodu zabezpieczającego i wpisanie go na platformie weryfikującej.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Anonim, 28 sierpnia 2014, 8:44 0 -1
Cyt;"Według naszych szacunków blisko 50 proc. żarników ksenonowych Philips sprzedawanych w Internecie mogą stanowić towary podrabiane."
Przecież to żadna nowość. Ten proceder dotyczy wszystkiego co jest sprzedawane na allegro!
Swoją drogą czym produkt droższy tym więcej chętnych do jego podrobienia. Jak Philips zejdzie z ceny to i podróbek będzie mniej albo wcale.
"lewar"
Odpowiedz