Decyzja Komisji Europejskiej z 1 czerwca 2010 wyzwoliła kierowców z przymusu napraw aut na gwarancji jedynie w ASO. Popularnie zwane w Polsce „GVO” oraz Sektorowe Wytyczne do niego, pozwalają właścicielowi nowego samochodu zlecać naprawy i okresowe przeglądy warsztatom niezależnym bez utraty gwarancji. W samochodzie na gwarancji można stosować części eksploatacyjne nie tylko z logo producenta pojazdu, ale także znacznie tańsze części oferowane przez niezależny rynek.
Decyzja Komisji Europejskiej oznacza wolność dla kierowców, którzy mogą decydować, gdzie serwisują swój samochód na gwarancji. Jednak jak pokazuje praktyka, wielu właścicieli samochodów nie ma świadomości, że może zlecać jego naprawy i okresowe przeglądy warsztatom niezależnym bez utraty gwarancji.
Serwisy autoryzowane często błędnie informują klientów, że do wykonania naprawy gwarancyjnej niezbędne jest posiadanie faktur Vat z wyszczególnieniem czynności wykonywanych podczas przeglądów, a także wydruku z urządzenia diagnostycznego. W przypadku montażu innych części niż te z logo producenta (porównywalnej jakości), serwisy wymagają okazania certyfikatu. W rzeczywistości to właśnie serwis musi udowodnić, że przegląd w warsztacie niezależnym został wykonany nieprawidłowo, jeśli zamierza odmówić wykonania naprawy gwarancyjnej.
Dlatego chcielibyśmy zadać Wam, praktykom, pytanie jak sytuacja wygląda na co dzień?
{uri:/ankietka/60}
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
nickam , 23 maja 2016, 14:41 0 0
Teraz chyba lepiej serwisować a aso, przynajmniej mamy gwarancję w postaci paragonu i możliwość wygrania insigni jeśli zarejestrujemy go na stronie narodowej loterii paragonowej ministerstwa finansów http://wortale.net/styl,ac217/motoryzacja,ac252/aso-czy-niezalezny-warsztat-gdzie-serwisowac-auto,4342
Odpowiedz