Wpływ prawidłowego oświetlenia samochodu na bezpieczeństwo jazdy jest oczywisty. Problem polega na tym, że wielu kierowców nie zdaje sobie po prostu sprawy z tego, że ich samochód ma uszkodzone, zużyte lub źle działające światła.
Anomalie w działaniu oświetlenia najłatwiej zaobserwować wtedy, kiedy pojawiają się nagle – w wyniku przepalenia żarówki lub uszkodzenia mechanicznego (stłuczka itp.).
W warunkach normalnej eksploatacji zużycie oświetlenia następuje bardzo powoli, co poważnie utrudnia kierowcy właściwą ocenę działania świateł. Pogorszenie widoczności o 10, 20 a nawet 30 % jest w zasadzie nieodczuwalne jeśli dokonuje się na przestrzeni kilku, czy kilkunastu lat. Efekt potęgują dodatkowo nieuchronne mikrozarysowania szyby przedniej. W nieświadomości żyje także wielu nabywców samochodów używanych lub kierowców flotowych. Często nie mieli okazji jeździć danym samochodem w okresie jego świetności a zatem skąd mają wziąć punkt odniesienia do porównania oświetlenia sprawnego ze stanem obecnym?
Zużycie eksploatacyjne
Oświetlenie przednie w sposób eksploatacyjny zużywa się na dwa sposoby. Po pierwsze pod wpływem uszkodzeń mechanicznych. Kamyki, żwir, piasek rysują szkło reflektorów, czy raczej ich część frontową, bo coraz częściej zamiast szkła zastosowanie znajdują tworzywa sztuczne. Z czasem tracą przejrzystość. Spada wydajność reflektora, ale nie tylko. Jednocześnie wzrasta ilość światła rozproszonego, które męczy kierowcę i utrudnia mu obserwację drogi.
Po drugie z biegiem lat zabrudzeniu i złuszczeniu ulega lustro reflektora, czyli srebrna powłoczka, od której odbija się światło żarówki. Kurz, para i wysoka temperatura przyspiesza to zjawisko. Bardzo rzadko udaje się rozebrać i oczyścić wnętrze reflektora. Podczas ewentualnych prób płukania czy wycierania „lustrzana powłoka” zazwyczaj niszczy się jeszcze bardziej.
„Tuning”
Zgodnie z prawem obowiązującym w UE (regulacja ECE R48), pozafabrycznie montowany może być tylko kompletny ksenonowy zestaw reflektorowy. W jego skład wchodzą homologowane reflektory (na przykład opatrzone symbolem E1 na zewnętrznej szybie), automatyczny system poziomowania lamp i układ oczyszczania szyb reflektorów. Warto również wiedzieć, że samowolna ingerencja w budowę reflektora jest niedopuszczalna, bo unieważnia jego fabryczną homologację.
Jedynym sposobem na eliminacje tego typu zjawisk są rygorystyczne kontrole przeprowadzane w ramach przeglądów okresowych.
Wymień na nowe
Ze względów finansowych trudno zmusić wszystkich posiadaczy aut używanych do tego, by po określonym czasie eksploatacji zafundowali sobie nowe światła, ale można ich do tego zachęcać. Montaż fabrycznie nowych reflektorów do starszego auta przynosi zwykle zaskakujący efekt, pod jednym wszakże warunkiem: należy zakupić reflektory oryginalne lub inne, ale o renomowanej jakości. Tanie zamienniki to wyrzucone pieniądze. Ciekawostką jest fakt, że… oświetlenie w starszych autach było często bardziej skuteczne niż w samochodach nowszych czy nawet tych współcześnie produkowanych. Niezależne klosze do świateł mijania i długich jakie znajdziemy np. w Golfie II daje dużo większe możliwości niż zespolona lampa Golfa III, która jest w pewnym sensie kompromisem pomiędzy walorami użytecznymi a modą. Nic dziwnego, że w Golfie IV i V mamy z powrotem dwa niezależne układy optyczne tyle, że osłonięte dla „niepoznaki” wspólną gładką szybą. Jak widać, posiadacze starszych samochodów nocą nie muszą popadać w kompleksy. Jeśli tylko mogą zainwestować w nowe światła i prawidłową ich regulację zapewnią sobie świetną widoczność.
Same żarówki?
Coraz większą popularnością cieszy się nowa generacja żarówek, dających światło o wyższej temperaturze barwowej. Zamiast 3200K typowych dla żarówki tradycyjnej, żarówki nowej generacji dają światło 4000K, a więc zbliżone do światła dziennego. Pozostałe parametry żarówki nie zmieniają się (moc 55W, napięcie 12 V). Kierowcy, którzy zdecydowali się na ich montaż (idealnie pasują w miejsce tradycyjnych) doceniają zdecydowaną poprawę widoczności znaków poziomych i pionowych oraz mniejsze zmęczenie podczas długich nocnych podróży. Oczywiście – osoby zainteresowane zakupem powinny ograniczyć swoje zainteresowanie wyłącznie do wyrobów markowych mających oznaczenie E lub E1 (dopuszczenia do ruchu w krajach UE).
Komentarze