Właściciel Peugeot 307 skarżył się, że jego samochód notorycznie gaśnie przy dojeżdżaniu do skrzyżowania. Ten, wydawać by się mogło, często spotykany problem stał się zagadką nie do rozwiązania dla wielu mechaników.
Dlaczego 307-ka gaśnie?
Peugeot 307 z benzynowym silnikiem wolnossącym 1.4 SOHC 75 KM przyjechał do warsztatu naszego Czytelnika, Pana Stanisława. Właściciel auta skarżył się, że czasami podczas dojeżdżania do skrzyżowania po zdjęciu nogi z gazu, pojazd gaśnie. Klient sugerował ponadto, że wpływ na usterkę ma pochylanie samochodu do przodu. Mocno zaznaczył, że w poprzednich warsztatach było już wymieniane ,,niemal wszystko” oraz, że auto zostało poddane wielu badaniom i testom. Samochód miał około 130 000 km (raczej faktycznego) przebiegu. Klient borykał się z usterką ponad 1,5 roku i zainwestował dotąd we wszystkie naprawy bardzo dużo pieniędzy. Nie dało to żadnego efektu.
Problemowi gaśnięcia samochodu na wolnych obrotach, po zdjęciu nogi z gazu nie towarzyszyły inne niepokojące usterki. Spalanie pojazdu pozostawało w normie, a uruchomiony silnik pracował równo.
Z relacji klienta, pracownicy warsztatu naszego Czytelnika dowiedzieli się, jakie czynności serwisowe wykonano w 307 w ciągu ostatnich 18 miesięcy. Poprzedni mechanicy wykonali m.in. dwukrotnie czyszczenie silniczka krokowego i czyszczenie przepustnicy. Podłączanie auta pod komputer nie wskazywało żadnych błędów. Dwukrotnie dokonano wymiany potencjometru przepustnicy (raz wstawiając część używaną, raz nową). Dokonano wielu różnego typu pomiarów: sprężania, kompresji, ciśnienia paliwa. Wykonano też ponowne ustawienie przepustnicy – fabryczne. Podobno sprawdzano także sterownik silnika oraz regulowano bieg jałowy poprzez podciągnięcie linki.
Półtora roku poszukiwań właściwej diagnozy
Jak widać, nie wszystkie podejmowane kroki to działania profesjonalne. Właściciel Peugeot szukając szczęścia próbował naprawiać swoje auto w wielu warsztatach. W końcu w jednym z nich dokonano czegoś, co mogło naprowadzić mechaników na przyczynę awarii. Rozszczelniono układ odprowadzania par benzyny. Samochód przestał gasnąć, ale spod maski zaczął się wydobywać odgłos syczenia. Warsztat nie potrafił naprawić problemu w inny sposób, więc odprawił klienta.
Takim ,,syczącym” samochodem właściciel przyjechał do warsztatu naszego Czytelnika. Tam mechanicy wykonali szereg czynności, sprawdzających stan pojazdu. W końcu udało im się zdiagnozować niepozorną, ale poważną przyczynę usterki. Czy któremuś z Czytelników uda się odgadnąć właściwą diagnozę?
Za nadesłanie opisu usterki dziękujemy warsztatowi: Mechanika Pojazdowa Stanisław Cempiel ul. Krakowska 125, 43-300 Bielsko-Biała www.cempiel.pl
Rozwiązanie zagadki podamy już wkrótce. Tymczasem zapraszamy do podawania własnych propozycji diagnozy w komentarzach pod tym artykułem.
Autora najtrafniejszej wypowiedzi nagrodzimy upominkiem*!
*W celu kontaktu prosimy o zalogowanie się (jeśli nie jesteś posiadaczem konta na MotoFocus.pl, zarejestruj się klikając w link)
Napisz do nas
Zdarzyło Ci się spotkać z podobnie trudną do zdiagnozowania usterką? Nadal nie wiesz co dolega pojazdowi Twojego klienta? Napisz do nas! Opublikujemy Twój przypadek na łamach portalu.
Prosimy o maile na adres: redakcja@motofocus.pl
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Anonim, 6 marca 2013, 20:24 2 0
przyczyną prawdopodobnie był niesprawny zawór oczyszczania pojemnika, Zespół sterowania włącza lub wyłącza solenoid. Reguluje to ilość pary wprowadzanej do kolektora wlotowego. Pojemnik wyparny jest zwykle otwarty, a zamyka się w czasie przyśpieszania. Powodem jego niesprawności mógł być przerwany przewód zaworu. Po odłączeniu syczenie wydobywało się z filtra węgla aktywnego, identyczna usterka w PEUGEOT 306 w którym przegniwał przewód masowy zaworu oczyszczania pojemnika, co powodowało jego cały czas otwarcie zaworu i syczenie.
Odpowiedz
Anonim, 7 marca 2013, 9:09 0 -1
Przyczyną mogło być niedrożne , zapchane bądź w niewystarczającym stopniu drożne odpowietrzenie zbiornika paliwa .Stąd gaśnięcie i syczenie.
Odpowiedz
Anonim, 7 marca 2013, 20:02 0 0
Uszkodzony,nieszczelny przewód wspomagania hamulców ,serwa.
Odpowiedz
Anonim, 8 marca 2013, 7:54 1 0
zawór recyrkulacji oparów paliwa był cały czas zamknięty ponieważ nie miał zasilania lub się zaciął(spalił się).W zbiorniku robiło się podciśnienie dlatego silnik gasł.Jeżeli zawór by się otwierał ciśnienie atmosferyczne panujące na zewnątrz układu wypychało by opary paliwa które gromadzą się w filtrze z węglem aktywnym ponownie do zbiornika paliwa.
Odpowiedz
Anonim, 9 marca 2013, 13:27 1 -1
Uszkodzony filtr oparów paliwa(przytkany). Przy hamowaniu następowało chwilowe odetkanie i silnik pracujący na wolnych obrotach był ,, zalewany" oparami.
Odpowiedz
Anonim, 9 marca 2013, 21:57 2 0
vwjetta.pl - zapraszam do poczytania o moich doświadczeniach z ASO VW
Odpowiedz
Anonim, 12 marca 2013, 19:38 0 0
Rozszczelnienie kolektora dolotowego "pomogło".
Przyczyną gaśnięcia przy dojazdach do skrzyżowania jest uszkodzenie czujnika podciśnienia w kolektorze dolotowym
Odpowiedz
Anonim, 17 marca 2013, 17:18 0 0
w 206 też mam taką "atrakcję". Co jakiś czas przed skrzyżowaniem są emocje- zgasł bo zgasł, czy tym razem się zepsuł? Gaśnie kilkakrotnie, po czym odpuszcza na jakiś czas...francuskie pieski ;)
Odpowiedz
Anonim, 18 lutego 2016, 20:39 0 0
Zatkany filtr oparów paliwa( węgiel aktywny) ewapurator.
Odpowiedz
moonwalker, 30 czerwca 2019, 16:15 7 0
Witam, czy mogę dowiedzieć się jaka dokładnie była przyczyną, gdyż mam dokładnie to samo?
Odpowiedz
Anonim, 17 czerwca 2021, 13:10 0 0
https://motofocus.pl/informacje/nowosci/9883/nietypowe-awarie-gasnacy-peugeot-307-rozwiazanie
Odpowiedz