Ozonowanie samochodu – czy nadal warto? Rozpoczynamy test ozonatorów.

26 lutego 2025, 23:17

Szczyt swojej popularności usługa ozonowania osiągnęła w okresie pandemii COVID-19. Wówczas ozonatory szybko znikały z półek dystrybutorów. Zainteresowanie spadło, kiedy pandemia ustąpiła. Czy słusznie? Rozpoczęliśmy właśnie warsztatowy test dwóch ozonatorów. Są to znane już na rynku urządzenia, które mają pewną wyróżniającą cechę. Posiadają specjalne zezwolenie, które potwierdza legalność ich stosowania przez warsztaty…

Ozonowanie, czyli co?

Ozon to rzadko występujący w przyrodzie związek chemiczny, którego wzór to O3. Oznacza to, że jego cząsteczka składa się z trzech atomów tlenu, przez co związek ten jest niestabilny i szybko rozpada się na dwie cząsteczki O2 i O. Pojedynczy wolny atom tlenu jest bardzo aktywny i błyskawicznie łączy się z innymi substancjami. Ten potencjał utleniający to główna zaleta ozonu. Może on łączyć komórki bakteryjne i duże cząsteczki niezbędne do życia wielu bakterii, drożdży, pleśni i wirusów. W ten sposób zostają one zneutralizowane. Ozon jest szeroko wykorzystywany w procesach dezynfekcji np. wody pitnej, ale uwaga – w dużym stężeniu jest niebezpieczny dla człowieka.

Skąd wziął się ozon w branży napraw pojazdów? To gaz, który idealnie nadaje się do dezynfekcji układu klimatyzacji, kanałów wentylacyjnych pojazdu czy po prostu całego wnętrza samochodu. Ozonatory, czyli urządzenia wytwarzające ozon są używane w polskich warsztatach od ponad dwóch dekad, jednak dopiero w czasie pandemii wiedza o ich przydatności dotarła do szerokiego grona mechaników. Oczywiście podkreślano wówczas wyjątkową zdolność ozonu do neutralizacji wirusów. Choć nie zostały przeprowadzone wiarygodne badania potwierdzające, że ozon radzi sobie z wirusem COVID-19, Ministerstwo Zdrowia i duża część naukowców zalecała to rozwiązanie, a służba zdrowia używała ozonatorów do dezynfekowania karetek. Ozonatory zresztą stosowano wówczas nie tylko do dezynfekcji wnętrz samochodów, publicznych autobusów czy pociągów. Wykorzystywano je także we wnętrzach budynków i wszędzie tam, gdzie istniało ryzyko obecności komórek wirusa.

Pandemia COVID-19 nagle zakończyła się, a o ozonowaniu przestały pisać ogólnopolskie gazety i informować telewizje. Setki ozonatorów pozostały jednak na warsztatowych półkach i wciąż są użytkowane. Czy warto, skoro podobno nie grozi nam już nieznany, śmiercionośny wirus? Eksperci nie mają wątpliwości.

– Ozonowania nie wymyślono w okresie pandemii. Przydatność ozonu w procesie dezynfekcji wnętrz pojazdów, układu klimatyzacji czy nawiewów została potwierdzona dawno temu. Marelli pierwsze ozonatory o dużo niższej wydajności niż obecna, dostarczało do swoich klientów już ponad 25 lat temu i z powodzeniem spełniały one swoje funkcje. Ozonowanie to wyjątkowo skuteczny proces neutralizacji pleśni, bakterii i grzybów, które mogą wywoływać szereg różnych chorób, nie tylko u alergików. Ozonowanie jest jednym z najskuteczniejszych sposobów na wyczyszczenie układu klimatyzacji, a przy okazji jednym z najprostszych. Nie mamy tu do czynienia z żadnymi środkami chemicznymi. Urządzenie samo wytwarza ozon z powietrza. Nie potrzebuje niczego poza energią elektryczną. Dla warsztatu ozonator jest inwestycją, która wyjątkowo szybko się zwraca. Usługa jest prosta do wykonania, co zresztą zaraz zademonstrujemy. – powiedział nam Grzegorz Toczyński, Technical Service Senior Specialist w Marelli Aftermarket Poland Sp. z o.o. , tuż przed rozpoczęciem prezentacji maszyn w naszym zaprzyjaźnionym warsztacie.

Grzegorz Toczyński z Marelli Aftermarket Poland Sp. z o.o., prezentujący zasadę działania ozonatora.
Wirusy i bakterie podejrzewane o podatność na działanie ozonu

Test ozonatorów – opis urządzeń

W naszym teście biorą udział dwa ozonatory marki Magneti Marelli. Model M-MX 4000 to mniejsze urządzenie, stworzone z myślą o ozonowaniu samochodów osobowych. Można wykorzystywać je także do większych pojazdów lub pomieszczeń, odpowiednio wydłużając czas jego pracy. Ozonator M-MX PRO to większy i nieco bardziej zaawansowany sprzęt, który można wykorzystywać w dużych pojazdach – np. autobusach czy przyczepach kempingowych (co niebawem zrobimy) oraz pomieszczeniach. Poniżej przedstawiamy w skrócie dane techniczne testowanych maszyn:

  • Magneti Marelli M-MX 4000 – niewielki ozonator zalecany do małych i średnich kubatur. Jego wydajność to 4000-5000 mg/h. Generuje ozon metodą tzw. wyładowań koronowych. Posiada wąski przewód wylotowy – w zestawie znajduje się rurka, którą można wprowadzić w trudno dostępne miejsca – np. do kanałów wentylacyjnych pojazdu. Cena: ok. 1500 zł.
  • Magneti Marelli M-MX PRO – większe, bardzo wydajne urządzenie polecane do dużych i średnich kubatur. Wydajność generowania ozonu to w jego przypadku 15000 mg/h. Produkcja gazu zachodzi poprzez wyładowania koronowe na płytce ceramicznej. Posiada wbudowany czujnik stężenia ozonu, umożliwiający stałą kontrolę procesu ozonowania. Obsługę ułatwia kolorowy wyświetlacz LED i drukarka z możliwością personalizacji danych (klienta, samochodu itp.). Cena: 2600 zł.

Uwaga: 1 lipca 2024 r. Unia Europejska oficjalnie uznała ozon za środek biobójczy. Od tej pory jego nieuprawnione wytwarzanie za pomocą niecertyfikowanych urządzeń może być karalne. Marelli Aftermarket uzyskało pozwolenie narodowe nr 9853/24 oraz jest w trakcie rejestracji europejskiej. Pozwala ona na sprzedaż i wprowadzanie do obrotu ozonatorów oraz, co najważniejsze, legalne wytwarzanie ozonu przez użytkownika końcowego, czyli warsztat. Bo to on tak naprawdę produkuje ozon objęty rejestracją jako produkt biobójczy na terenie Unii  Europejskiej. Rejestracja ozonu przez producenta, czyli Magneti Marelli zabezpiecza wszystkich sprzedawców oraz użytkowników w całym łańcuchu dostaw. Stosowanie testowanych przez nas urządzeń jest zatem w pełni legalne na terenie Unii Europejskiej. Więcej na temat tych zezwoleń napiszemy w podsumowaniu naszego testu.

Jak przeprowadza się ozonowanie?

Grzegorz Toczyński prezentuje certyfikaty, posiadane przez ozonatory Magneti Marelli.

Nasz test ozonatorów rozpoczęliśmy od prezentacji, którą w naszym zaprzyjaźnionym warsztacie wykonał Grzegorz Toczyński, niezawodny specjalista techniczny firmy Marelli Aftermarket Poland, który asystował nam już przy kilku poprzednich testach. Tym razem zadanie było prostsze niż np. podczas uruchomienia maszyn do obsługi ogumienia. Ozonatory to urządzenia gotowe do pracy po wyjęciu z pudełka. Ich obsługa wymaga jednak ostrożności, gdyż ozon w dużym stężeniu jest niebezpieczny dla zdrowia człowieka.

Działanie urządzeń najlepiej wytłumaczyć w praktyce. Po krótkim omówieniu funkcji obu ozonatorów (np. możliwości ustawień timera czy wyboru docelowego stężenia ozonu w przypadku modelu M-MX PRO) przeszliśmy do działania. Pacjentem zostało BMW, którego wnętrze zdradzało niezdrowy nałóg poprzedniego właściciela. Zapach dymu papierosowego wniknął w fotele i podsufitkę na tyle, że nawet po upływie długiego czasu dało się wyczuć charakterystyczną woń.

Jak wykonać procedurę ozonowania, by była ona w pełni skuteczna? Instrukcja jest prosta, ale należy pamiętać o kilku detalach i unikać popełniania błędów.

– Ozonator najlepiej umieścić na zewnątrz samochodu i za pomocą rurki dostarczyć produkowany ozon do środka, np. przez uchyloną szybę. Umieszczony w samochodzie będzie zasysał wyprodukowany już ozon, co może powodować przyspieszone zużycie tzw. celi lub tuby ozonowej (w zależności od zastosowanego rozwiązania). Takie działanie zmniejszy zatem żywotność ozonatora. Jeśli uchylimy jedną z szyb, by włożyć do środka rurkę nic złego się nie wydarzy, ozon jest cięższy od powietrza, więc i tak będzie kumulował się przy podłodze auta, ale nawiew będzie wypychał go w górę, a kiedy stężenie się zwiększy, wyżej umieszczone materiały, np. podsufitka, także zostaną „wyozonowane” – powiedział Grzegorz Toczyński z firmy Marelli.

Zanim zaczniemy dostarczać ozon do wnętrza, w celu zapewnienia jak najwyższej skuteczności procesu najlepiej jest uruchomić auto, włączyć klimatyzację (jeżeli jest automatyczna, zmieniamy ustawienia na manualne), ustawić najniższą temperaturę nawiewu i wentylator na pierwszy lub drugi „bieg”. Do tego ustawiamy zamknięty obieg powietrza w kabinie. W większości układów wentylacyjnych pojazdów, powietrze zasysane jest od dołu – ozon (cięższy od powietrza) będzie wypychany do góry.

Zdaniem naszego eksperta dozwolone są także inne konfiguracje – np. zmiana kierunku przepływu powietrza po kilku minutach od rozpoczęcia ozonowania – z nadmuchu na szybę na nadmuch na nogi itp., tak, by ozon dotarł do wszystkich kanałów w pojeździe. Bakterie najczęściej gromadzą się na parowniku klimatyzacji i nagrzewnicy, gdzie panuje wilgoć i sprzyjająca temperatura. Aby ozon dotarł w te miejsca można rozpocząć procedurę od ustawienia klimatyzacji na najwyższą temperaturę i pozostawienia otwartego obiegu powietrza. Po kilku minutach można zmienić ustawienia – na najniższą temperaturę i zamknięty układ. Ozon w ten sposób dostanie się do newralgicznych miejsc.

W przypadku ozonatora Magneti Marelli M-MX 4000 do wykonania w pełni skutecznej procedury ozonowania standardowej wielkości samochodu osobowego potrzebujemy od 15 do 20 minut. Nie warto przedłużać tej procedury, gdyż w skrajnych przypadkach, przy dużym stężeniu, ozon może reagować z niektórymi materiałami we wnętrzu pojazdu, np. klejami czy lakierami. Przesadnie długie ozonowanie może zatem spowodować, że np. w aucie odklei się podsufitka lub inny mocowany na klej element. Nie jest natomiast prawdą powszechnie panujące przekonanie, że ozon może szkodzić układom elektronicznym w pojeździe. W przypadku silnie zabrudzonych aut, jeszcze przed ozonowaniem należy oczywiście pozbyć się fizycznych zanieczyszczeń – posprzątać i odkurzyć, najlepiej wymienić także filtr kabinowy, a dopiero w następnej kolejności przejść do ozonowania. Jeśli w aucie mamy do czynienia ze szczególnie brzydkim zapachem można zastosować standardową 15-20 minutową procedurę ozonowania, a następnie dokładnie wywietrzyć samochód i powtórzyć procedurę raz jeszcze.

W jakich warunkach nie ozonować auta?

Ozonowanie można skutecznie przeprowadzić zarówno latem jak i zimą, jednak to w czasie chłodnej pory roku jest to łatwiejsze. Ozon jest wrażliwy na wysoką temperaturę powietrza oraz na promieniowanie UV. Latem najlepiej wykonać procedurę w możliwie chłodnym miejscu, przy temperaturze nieprzekraczającej 25 st. C. Powyżej tej granicy ozon ulega szybszemu rozpadowi. Nie przeszkadzają mu za to niskie temperatury – nic nie stoi zatem na przeszkodzie, by zimą ozonować auta na zewnątrz, poza warsztatem. Latem lepiej nie robić tego w pełnym słońcu, nawet przy temperaturze poniżej 25 st. C, ze względu na wspomniane promienie UV.

W ciągu najbliższych tygodni, ozonatory Magneti Marelli M-MX 4000 i M-MX PRO będą testowane przez zaprzyjaźniony z naszą redakcją warsztat. Po zakończonym teście przygotujemy i opublikujemy nasze podsumowanie testu.

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.

Przemek, 27 lutego 2025, 13:58 1 0

Od lat ozonuję, używam dwóch urządzeń od Marelli właśnie tych MX4000. Pierwsze zepsuło się po kilku latach, więc kupiłem kolejną sztukę, ale okazało się że można zakupić części zamienne i naprawić, teraz mam dwa.

Odpowiedz

Yan Jan, 27 lutego 2025, 17:02 1 -1

Włączenie klimatyzacji powoduje zmrażanie wymiennika a więc "konserwację". Zestaw nagrzewnica-chłodnicza niestety nie jest dobrze "wyozonowana". Ozonowanie 1.wstawić urządzenie do kabiny (stężenie ozonu będzie szybsze bo mamy obieg zamknięty) 2 ustawić obieg zamknięty i max obroty dmuchawy. 3 ozon jest cięższy więc będzie starał się opaść na podłogę. 4 po tej operacji WIETRZYMY SZYBKO !!! kabinę Dlaczego??? bo związki powstałe z rozpadu O3 są toksyczne (bliżej nie badane)!!! 5. ozonator na zewnątrz, rurka wylotowa w miejsce wlotu powietrza,dmuchawa na max obieg otwarty i "czadzimy" ozonem przez chłodniczkę i nagrzewnicę prosto do kabiny. Oba elementy są suche (bo nie słuchaliśmy speca MM i klima był OFF) i znów szybko wietrzymy kabinę by cały syf szybko wyleciał i nie osiadał na tapicerce siedzeniach i podłodze. Wiadomo nowy f.kabinowy. Zapach ozonu szybko się ulotni warto wtedy użyć naturalnych olejków zapachowych. Maszyna MM jest wielka ...dlatego stawiana jest na dachu....prosze zwrócić uwagę że ona się nagrzewa,jeśli cykl będzie dłuższy ....ups uwaga na lakier. Jeśli ktoś szuka ozonatora warto zainwestować w ozonator z wbudowaną lampą UV.....ona już zabija wszystkie drobnoustroje i jest to metoda sprawdzona w walce z covidem ;-)) teraz artykuł jest kompletny .....pzdr

Odpowiedz

Przemek Z, 28 lutego 2025, 18:24 1 -1

Akurat gość z MM robi prawidłowo a ty źle. Ozon świetnie się łączy z wilgocią na parowniku i dużo lepiej usuwa syf. Prawidłowo jest tak jak szkoleniowiec z MM opowiadał.

Odpowiedz

Godik, 1 marca 2025, 8:13 1 0

Ozon w nadmiernej ilości uszkadza elektronikę .Ilość awarii w karetkach podczas pandemii odbiegała znacząco od średnie ,zwłaszcza radiostacje .

Odpowiedz

Anonim, 1 marca 2025, 12:30 4 -1

Zmienić ozonator na ultradźwięk i po kłopocie, a różnica ogromna

Odpowiedz