Mechanicy ze społeczności internetowej Forum-Mechanika.pl testowali wybrane modele lamp warsztatowych Philips. To chyba najtrudniejsza próba dla produktów: w rękach prawdziwych użytkowników, w ich codziennej pracy. Jak wyszło?
Pięciu mechaników otrzymało po jednym produkcie Philips:
- CBL10 – poręczna, przewodowa lampa warsztatowa, wyposażona w haczyk
- CBL50 – duża przewodowa lampa przeznaczona do montażu pod maską samochodu
- RCH31UV – jeden z nowszych modeli w ofercie Philips: bezprzewodowa lampa z wychylną głowicą LED oraz dodatkowym źródłem światła UV.
- PJH20 – lampa przeznaczona dla warsztatów lakierniczych, o indeksie CRI na poziomie 92/100, co oznacza praktycznie takie samo odwzorowanie kolorów, jak w świetle dziennym.
- PEN20 – najmniejsza podręczna lampa inspekcyjna, wielkością zbliżona do długopisu, która została zaprezentowana na tegorocznych targach Automechanika
Mechanicy testujący lampy od samego początku ich nie oszczędzali.
– „CBL10 ma silny strumień światła, jak na swoje rozmiary i okazała się odporna na upadki” – chwalił w swoim poście na Forum użytkownik Marek_S.
Wysokie noty za dobrą jakość wykonania i solidną konstrukcję zebrała także lampa CBL50
– „Strumień światła jest bardzo silny i z łatwością obejmuje cały obszar pracy. Dzięki regulacji zaczepu można ją zamocować na różnej wysokości na masce, a dodatkowo, okazało się że mogę sobie nią oświetlić także stół warsztatowy” – relacjonował użytkownik Misiek.
Wśród użytkowników Forum byli i tacy, którzy już wcześniej kupili lampy Philips, w tym CBL50.
– „Miałem ją zamontowaną pod maską unoszoną na teleskopach, które niestety były niesprawne i maska zamknęła mi się razem z lampą. Przeżyła!” – dodał jeden z nich.
Użytkownik DyziekVW najwyraźniej naprawdę „nie oszczędzał” dostarczonej mu lampy RCH31UV, bo na Forum potwierdził solidność jej obudowy oraz jej wodoszczelność i odporność na działanie rozpuszczalników i benzyny.
– „Bardzo duża moc światła przy krótkim czasie ładowania. Regulowana głowica sprawdza się doskonale, a przy użyciu promieni UV da się wykryć nieszczelność w układzie klimatyzacji” – podsumował DyziekVW.
Malutki PEN20 także przypadł swojemu testerowi do gustu.
– „Mimo małych wymiarów ma trwały akumulator i w miarę mocny magnes z ruchomą głowicą. Emituje mocne światło w dwóch trybach – boost i eco. Czerwona dioda, migająca w trybie czuwania, umożliwia łatwe znalezienie lampki w ciemnościach” – pisał old1977.
PJH20 zebrała doskonałą recenzję.
– „To bardzo solidna konstrukcja. Pięciometrowy, gruby przewód zasilający bardzo dobrze sprawdza się w kabinie lakierniczej. W jej świetle widać każdą, nawet najmniejszą, rysę na lakierze – tego nie da się zobaczyć w świetle jakiejś jarzeniówki. Lampa bardzo dobrze sprawdziła się w detekcji barw” – chwalił użytkownik Auto-Tech. Trzymanie lampy w ręku okazało się problematyczne – zdecydowanie lepiej dokupić do niej stojak lub przynajmniej ustawić ją na wózku warsztatowym, wykorzystując wbudowaną nóżkę.
Żywa dyskusja w wątku na Forum-Mechanika.pl świadczy o tym, że polscy mechanicy coraz większą wagę przykładają do warunków w jakich pracują, a dobre oświetlenie to chyba najszybszy i najłatwiejszy sposób na odczuwalną poprawę komfortu pracy. Całość można przeczytać tutaj.
Komentarze