Na rynku pojawiły się podróbki testerów diagnostycznych firmy Autocom. Od szwedzkiego oryginału różni je niemal wszystko: wygląd, ergonomia użytkowania, jednak przede wszystkim funkcjonalność oprogramowania i możliwość jego aktualizacji. Już kilka osób w Polsce zdążyło nabrać się na ofertę oszustów.
Jedynym skutecznym sposobem ochrony przed podróbkami jest kupowanie testerów Autocom wyłącznie w pewnym źródle, np. u autoryzowanych sprzedawców – jednym z nich jest WSOP.
Już na początku 2011 roku w całej Europie odkryto kilka podrobionych egzemplarzy testerów, wtedy były to pojedyncze przypadki. Niestety ostatnie dwa lata przyniosły wzrost ilości oferowanych podróbek. W tym momencie kopie testerów można kupić na wielu stronach internetowych, a na pierwszy rzut oka trudno sprawdzić czy jest to oryginał czy podróbka.
Diagnoskop jest bardzo zaawansowanym urządzeniem, który trudno podrobić. Być może obudowa, okablowanie i inne detale będą podobne do oryginału i w ten sposób mogą zmylić kupującego. Prawdziwy problem to oprogramowanie i możliwości diagnostyczne. Tego nie sposób podrobić, bo nie da się ot tak skopiować całej wiedzy i doświadczenia, które producentowi udało się zgromadzić w ciągu długich lat ciężkiej pracy.
Podróbki mają bardzo uproszczone (żeby nie napisać „prostackie”) oprogramowanie, niczym nieprzypominające oryginału. Trudno także mówić o jakiejkolwiek zaawansowanej diagnostyce pojazdów przy jego użyciu. Nie ma także mowy o aktualizacji oprogramowania. Stwarza to zagrożenie nie tylko dla warsztatu, który korzysta z takiej podróbki, ale też dla kierowcy, który zakupił usługę wykonaną takim testerem.
– „Znamy przypadki kilku klientów, którzy mieli problem z aktywacją zakupionej podróbki. Po podłączeniu do Internetu urządzenie zostało zablokowane, stając się bezużytecznym gadżetem. Klient zakupił tester nie mając świadomości, że jest to podróbka. W dobrej wierze zadzwonił do nas i szukał wsparcia. Jednak proces aktywacji weryfikuje numer seryjny każdego urządzenia, a tym samym legalność pochodzenia. W ten sposób podróbka zostaje zablokowana, a klient nie jest w stanie jej aktywować” – powiedział Paweł Wegiera, specjalista ds. elektroniki w firmie WSOP.
Jak rozpoznać podróbkę:
- Oryginalne urządzenia posiadają oznaczenia modelu, typu, logo producenta oraz logo Original Data nadrukowane bezpośrednio na obudowę. Kopie z kolei posiadają podobne oznaczenia w formie nadruku na przezroczystej folii naklejonej na obudowę.
- Na podróbkach można odnaleźć charakterystyczny szkic samochodu widzianego z profilu (kolorowa linia, która układa się w kształt pojazdu), a także logo ISS oraz ISI, których nie odnajdziemy na urządzeniach oryginalnych.
- Oryginały posiadają specyficzne, gumowe osłony na brzegach urządzenia, których nie ma na kopiach. Jeśli porównamy oba urządzenia – oryginał i kopię – możemy zobaczyć, że różni się także sposób podłączenia przewodu 16-pinowego do VCI oraz inna jest antena Bluetooth.
-
Podrabiane są zarówno: oprogramowanie (CARS Autocom i Trucks Autocom), jak i urządzenia (CDP).
Wraz z oryginalnymi produktami Autocom klient otrzymuje dożywotnią gwarancję (pod warunkiem posiadania ważnej licencji), a także dostęp do wszystkich wspólnych kompetencji Autocom i oryginalnych części zamiennych.
Skutki prawne
Wszystkie przypadki użycia podrabianych produktów stanowią przestępstwo przeciwko prawu i naruszają prawa autorskie, podlegając karze na mocy prawa szwedzkiego oraz międzynarodowego.
Osoby, które przez przypadek kupiły produkt Autocom, który okazał się fałszywy, powinny skontaktować się bezpośrednio z producentem (autocom.se), lub firmą WSOP (info@wsop.pl).
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Anonim, 5 czerwca 2013, 23:00 0 -3
Taka podróba kosztuje 1500 zł oryginał 8000 zł. Ten chiński szajs niewiele potrafi. Kumpel się naciął i teraz płacze.
Odpowiedz
Anonim, 6 czerwca 2013, 17:46 5 -2
Taki kumpel to zawsze płacze
Odpowiedz
Anonim, 19 czerwca 2013, 16:11 1 0
a swistak dalej w sreberka zawija jak w tym newsie ;)
Odpowiedz
Anonim, 25 lipca 2013, 10:19 1 0
przez przypadek kupil sprzet za kilkaset złotych gdzie jego cena to 12 tys. Kto w to uwierzy???Co innego gdybys kupil sprzet za zbilzone pieniądze podrobiony!~~
Odpowiedz
Anonim, 25 sierpnia 2013, 18:11 2 0
bajki dla dzieci :D
Odpowiedz
Anonim, 19 września 2013, 20:09 3 0
10% wartości a robi to samo co ten za 8000zł więc Autocom.se tylko dla idiotów ;)
Odpowiedz
Anonim, 19 października 2013, 23:40 3 0
Bajka jak kupilem i zadowolny jestem za 5 sow
Odpowiedz
Anonim, 3 grudnia 2013, 9:50 7 0
Większej bredni dawno nie widziałem, Panowie z WSOP razem z Panem Tomaszem mocno musieli się natrudzić żeby ten "artykuł sponsorowany" napisać. Nie znam nikogo komu chinski autocom coś uszkodził. Nie widziałem też takich które by robiły tylko część tego co oryginał. Nie wiem jakie urządzenia z chin porównywali do tych ze szwecji że pisze takie nie stworzone rzeczy. Nie ma co się oszukiuwać to co u nich jest za 8 czy 10k a nawet za 12k to na allegro czy innych stronach można kupić za niecałe 2k albo i mniej i robi dokładnie to samo. A ten pierwszy post że kolega kupił i płacze to chyba kolega Tomcara albo WSOPa był i podstawili go hehe. Posty pod artykułem też widze mocno moderowane żeby tylko prawda nie wyszła na jaw. "Obiektywne strona"
Odpowiedz
Anonim, 12 grudnia 2013, 18:39 8 0
az sie posikalem ze smiechu !, tylko ze ten niby madein sweden tez w chinach jet robiony !
Odpowiedz
Anonim, 12 grudnia 2013, 18:41 4 0
zreszto jak wiekszosc elektroniki, sony- china, adidas-china, w szwecji to tylko chyba krewetki maja orginalne
Odpowiedz
Anonim, 22 stycznia 2014, 13:56 7 0
No to jak to jest.
Piszecie Państwo o naruszeniu praw autorskich ze względu na kopiowanie (powielanie oryginału), a z drugiej strony piszecie:
"niczym nieprzypominające oryginału" ??????
To gdzie problem???
Odpowiedz
Anonim, 12 marca 2014, 4:02 2 0
Oj naprawdę nie narzekajmy! ǝıuǝןopɹǝıd ma to do siebie że każdy zdrowy facet je lubi i basta! hue hue
Fakt faktem napisano w tym pseudo artykuliku same brednie co zatem wstrząsnęło to mną niebywale. Tak oto osławiona niezawisłość dziennikarska po raz kolejny okazuje się być jedną wielką brednią.
Odpowiedz
Anonim, 27 marca 2015, 15:45 5 0
zabawne jest ze piszecie na początku art. ze oryginał różni sie bardzo od podróbki a dwa zdania niżej że trudno jest na pierwszy rzut oka je rozróżnić :)
Odpowiedz
-=_=-, 25 lipca 2015, 0:15 1 -1
Chińskie "podróbki" nierzadko pochodzą z tej samej linii produkcyjnej co oryginały, są 100% wierną kopią, jak więc miałby działać inaczej? Przecież oryginały też produkują Chińczycy, mają całą dokumentacje i linie produkcyjne, więc ciężko to niekiedy nawet nazwać podróbkami. Ot, sprzedają "nadmiary produkcyjne" poza oficjalnymi kanałami dystrybucji. Oczywiście zdarzają się też chamskie imitacje, które nie działają wcale.
Odpowiedz
Comodore , 4 marca 2016, 17:30 0 -11
Oczywiście wszyscy są mądrzy że po co przepłacać ? Używam Autocoma od 2003 roku i kupuje aktualizacje co dwa lata nie widzę problemu aby sprzęt pracował na siebie legalnie..... Kupujecie kabelki na Alleg.... za 450 zł robicie diagnozy po 40 zł a potem wszystko jest za drogie co Producent zrobił... Tylko ze Nikt z WAS jeszcze nie był kontrolowany przez PS i weryfikowano Wasze oprogramowanie, Jak wam kiedyś pozbierają laptopy i dyski twarde to zobaczycie co wyjdzie taniej Autocom w WSOP czy z Alleg.... Nie słyszeliście o Prawach autorskich do oprogramowania ? i ochronie własności intelektualnej... Myślicie że Chińczycy maja inny program niż Autocom czy Delphi i do niego sprzedają głowice ? Jest zerznięty i połamany, a Pan sprzeda wam na fakturę kabelek czy głowice bez wpisu o licencji za soft i to Wam wystarczy przy kontroli ? To jesteście w WIELKIM błędzie. Pan Wam sprzedał ale wy używacie, jemu wolno a Wam nie ! Nie życzę nikomu takiej wpadki ale zrozumcie że czasy się zmieniły i za wszystko trzeba płacić a nie ślizgać się. Lepiej raz kupić zapłacić i być spokojnym nie traktować urządzeń że maja się zwrócić bo kosztowały 8000 zł to jest wasze narzędzie pracy niezbędne do naprawy tak jak klucz płaski i śrubokręt, a trzeb umieć sprzedać wiedze i umiejętności przy naprawach i tym zarabiać a nie diagnostykę za 50 zł Gdyby wszyscy trzymali normalne ceny usług samochodowych pewnie wszystkim by się opłacało kupić Oryginalny sprzęt i oprogramowanie a skoro rynek sobie zniszczyliście sami to teraz jest problem zapłacić za urządzenie więcej niż 1000 zł bo za drogo... Ku przestrodze !!
Odpowiedz