Mechanicy niezbyt często polecają swoim klientom stosowanie konkretnej marki oleju silnikowego, ale jeśli już łamią tę zasadę – najchętniej rekomendują olej Castrol. Jedynie co dziesiąty ankietowany nie skorzystał z sugestii mechanika. To wnioski z najnowszego badania Moto Scan.
Badanie wykazało, że mechanicy rzadko polecają klientom poszczególne marki oleju – z doradztwem z ich strony spotkało się tylko 15 proc. ankietowanych. Jeśli już rekomendowali jakiś olej, najczęściej (29,8 proc.) był to Castrol. Siłę rekomendacji pokazuje duża liczba osób, które skorzystały z rad mechaników i wybrały polecany przez nich olej (88,1 proc.). Wśród osób, które rozważają zmianę marki używanego oleju, największy odsetek planuje wybrać Castrol i Mobil (obie marki wskazało po 25,5 proc. ankietowanych). Castrol jest także wskazywany najczęściej, jeśli chodzi o dostępność oleju w warsztatach.
Najpopularniejszym olejem w Polsce jest Castrol Magnatec 10W-40, który kupiło 6,5 proc. pytanych. W ostatnich 12 miesiącach największą popularnością cieszyły się oleje półsyntetyczne, które zostały kupione przez 38,6 proc. respondentów. Oleje mineralne nabyło 30,9 proc. badanych, a syntetyczne 30,6 proc.
Kierowcy oczekują, aby zakupiony olej przedłużał żywotność silnika (27 proc.), pozwalał na lepsze osiągi jednostek napędowych (19 proc.) i pomagał redukować zużycie paliwa (17 proc.). Kluczowe znaczenie przy wyborze marki oleju silnikowego mają trzy elementy: porada mechanika (25 proc.), cena (22 proc.) oraz zalecenie/instrukcja producenta samochodu (15 proc.).
Castrol zanotował w minionym roku największy wzrost udziału w rynku (3,2 punktu procentowego) wśród wszystkich producentów olejów silnikowych, dzięki czemu awansował na drugie miejsce pod względem najczęściej wybieranych olejów silnikowych w Polsce. Jen największymi konkurentami nadal pozostają Mobil i Lotos. Według raportu szacunkowa wielkość polskiego rynku olejów silnikowych dla samochodów osobowych wynosi 69-70 milionów litrów.
– „Nasza strategia systematycznego wzmacniania marki okazuje się bardzo skutecznym sposobem na budowanie udziału w rynku” – powiedziała Anna Wilczewska, dyrektor marketingu firmy Castrol – „Zacieśnianie współpracy z wiodącymi producentami samochodów, wprowadzanie nowych, zaawansowanych produktów dopasowanych do silników konkretnych marek, wspieranie sportów motorowych i piłki nożnej oraz szerokie działania marketingowo-edukacyjne skierowane zarówno do mechaników, jak i kierowców to podstawa naszych działań także w tym roku” – dodała.
Badanie jest prowadzone cyklicznie i ma na celu określenie wielkości rynku olejów silnikowych i udziałów poszczególnych marek oraz scharakteryzowanie ich nabywców. Najnowsze zostało przeprowadzone w październiku i listopadzie 2012 roku na reprezentatywnej grupie 1007 właścicieli i użytkowników samochodów osobowych z całej Polski.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Anonim, 6 lutego 2013, 16:43 0 0
a ja w nowym aucie zalałem Liqui Moly i sobie chwalę :-)
Odpowiedz
Anonim, 7 lutego 2013, 8:17 0 0
a ja bym zrobił ankietę jakim cudem a Allegro oleje są w takich niskich cenach ???
Co na to duże hurtownie i dystrybutorzy ? Jeśli w Niemczech można oleje nabyć w dużo mniejszej cenie , przywieść do Polski, sprzedać ( a to też koszty) zarobić i jeszcze być tańszym w detalu niż oferta hurtowni w Polsce dla warsztatów to chyba coś tu nie gra. - takie osobiste odczucie.
Odpowiedz
Anonim, 7 lutego 2013, 9:53 0 0
a myślicie, że gdzie są topione koszty "umów olejowych"? Mechanicy, chcecie podnośniki "za darmo"? To płaćcie potem kosmiczne ceny za oleje. Może to nie jest tak, że tamci są tani, tylko my za drodzy. A to jest znaczna różnica :)
Odpowiedz
Anonim, 7 lutego 2013, 9:58 0 0
myślisz że w innych krajach nie ma "umów olejowych" ???
poza tym nie mówię że "tamci" są za tani , chodzi mi właśnie o to że w Polsce jest drogo
Odpowiedz
Anonim, 7 lutego 2013, 17:44 0 0
Produkcja 1 litra oleju kosztuje zaledwie kilka złotych, reszta to marże i podatki!
Niestety importerzy, krajowe rozlewnie (zwłaszcza te szemrane w stodole) jak i dystrybutorzy mają wysokie marże, dlatego mamy tak drogie oleje w Polsce. Dzisiaj wszyscy chcą się szybko dorobić. Rozumiem przyzwoite detaliczne sklepowe marże w granicach 30%. Ale dlaczego tyle samo doliczają hurtownie przetaczający beczki oleju i tysiące baniek to już nie rozumiem, oczywiście uparcie twierdząc, że sprzedają prawie bez zysku-bzdura. Marże rozlewni i importerów to już wolna amerykanka na całego, a przecież przetaczają hektolitry oleju. Te firmy winny zarabiać na ilości sprzedawanego oleju a nie wysokiej cenie. Do tego dochodzi zbyt wiele pośredników i mamy ceny ok.100zł za 4 litry Magnateca 10w40 w detalu.
Na allegro można kupić krajowego 4 litrowego Magnateca 10w40 za 56zł, a facet na allegro też zarabia, pytanie tylko gdzie go kupuje, albo raczej gdzie pracuje mając dostęp do tak niskich cen i czy wolno mu tak tanio kupować? W hurtowniach ten sam olej kosztuje 20zł więcej czyli ponad 30% marży. O 5 litrowych niemieckich już nie wspomnę!
Pisać można by wiele, tylko po co się denerwować!
Pozdrawiam
"lewar"
Odpowiedz