20 czerwca 2009r. na tor Lausitz, kolo Drezna, zjechali się z całej Europy, zaproszeni przez firmę Motul sympatycy sportów motorowych. W licznej, 20-osobowej grupie gości z Polski w znalazł się także zwycięzca konkursu zorganizowanego na portalu MotoFocus. Poniżej przedstawiamy relację uczestników tego nietuzinkowego wydarzenia.
Przez cały dzień, grupa 180 osób uczestniczyła w 7 konkurencjach, które dostarczyły nam niesamowitych wrażeń, sporej dawki adrenaliny i dużo zabawy.
Poziom adrenaliny zdecydowanie podnosiła nam szybkość – a tej nie brakowało podczas przejechanych okrążeń za kierownica pojazdu Formula 3 Opel-Lotus, z dwulitrowym silnikiem ryczącym tuż za głową. Jak łatwo było przecenić swoje umiejętności i zlekceważyć dużą prędkość, przekonało się kilku kolegów, którzy za szybko weszli w serie zakrętów i wylądowali na środku, eleganckiego skądinąd trawnika.
Kolejna atracją były pokazy tzw. driftingu, które dali nam doświadczeni kierowcy testowi Mercedesa, z nami w roli pasażerów, w 570-cio konnych bestiach CL rodem z AMG. Doświadczenie rodem z filmu Tokio Drift!
Bardzo niecodzienne były przejażdzki samochodami Audi i Mercedes po wyprofilowanym torze o kącie nachylenia 45º. Każdy z nas miał okazje spróbować przełamać barierę strachu wchodząc w zakręt przy prędkościach 160 km i więcej nie zdejmując nogi z gazu.
Natomiast przejazdy samochodami terenowymi, po specjalnie przygotowanych trasach, pełnych stromizn, kanałów wodnych i błota, były z kolei okazją do ćwiczenia cierpliwości i szkołą wolnej ale skutecznej jazdy.
Ci z nas, dla których była to prędkość zbyt mała, mieli okazje poszaleć na quadach. Dla niektórych była to pierwsze w życiu doświadczenie, jednak dla innych osób – bardziej zaawansowanych terenowców, tor był zbyt łatwy. Pomimo to wszyscy, zadowoleni dotarli na metę, po przejechaniu 20 km.
Jednak najwięcej zabawy było podczas przejazdów specjalnie przerobionym Wartburgiem, gdzie nic nie było tam gdzie być powinno. Nie dość, ze aby ruszyć, potrzebne były 4 osoby, bo każdy był odpowiedzialny za jedno „urządzenie” (hamulec, sprzęgło, pedał gazu, biegi, kierownica), to jeszcze kierownicą należało kręcić odwrotnie. Aby skręcić w lewo, trzeba było manewrować kierownicą w prawo! Konkurencja była na czas i zawierała m.in. takie elementy jak parkowanie tyłem. Podsumowując przejazd tak skonstruowanym pojazdem sprawił wiele radości zarówno załodze jak i widzom.
Doświadczeni mechanicy, mieli okazje się wykazać przy wymianie opon, na tzw. pit-stopie. Milo donieść, ze 4 osobowa ekipa z Polski wygrała te konkurencje, osiągając najlepszy czas.
W przerwach, umilaliśmy sobie czas obserwując ładne widoki – na zdjęciu miłośniczka MOTUL-a ze Słowacji – lub podkładając świnię – do zjedzenia…
Wieczorem, w atmosferze radości i wzajemnego zrozumienia oddawaliśmy się rozmowom o … samochodach oczywiście.
Artykuł przygotowała firma Motul.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Anonim, 25 czerwca 2009, 0:00 0 0
no nie powiem. atrakcje na serio z najwyższej półki. drift AMG, jazda po tym torze - jeśli dobrze widzę to nowym RS6. Pozazdrościć. A i świnka też całkiem apetyczna ;P
Odpowiedz
Anonim, 25 czerwca 2009, 0:00 0 0
Super pomysł z tym wartburgiem:) Gdzie można znaleźć więcej szczegółów na jego temat???
Odpowiedz