Bubel i chała – wyślij znajomemu

28 lutego 2007, 0:00

W branży motoryzacyjnej funkcjonuje pełna gama określeń trudno zrozumiałych dla przeciętnego kierowcy. Nie jest jednak problemem zdefiniowanie i wytłumaczenie klientowi znaczenia wyrazów używanych dla różnych części zamiennych takich jak „portki”, „szklanki”, „klawiatura”. Czy to jednak wystarczy?
Chciałbym tu zwrócić szczególną uwagę na słowa, powszechnie używane w sklepach i warsztatach motoryzacyjnych, które robią wielką krzywdę dla całego niezależnego rynku motoryzacyjnego. Mam tu na myśli określenia typu „Zamiennik”, „Podróbka”.

Są to słowa, które trudno zastąpić jednym wyrazem, ale wiem jedno, trzeba ich unikać lub dokładnie tłumaczyć klientowi ich znaczenie. Pierwsze skojarzenia kierowców z tymi określeniami są bardzo negatywne. Zatem to tak, jakbyśmy namawiali klienta na coś gorszego. Jednakże części, które oferują niezależne warsztaty w większości przypadków produkowane są w tych samych fabrykach, na tych samych taśmach produkcyjnych w tej samej technologii, różni je najczęściej logo, pudełko i cena. I to właśnie powinno się eksponować.
Wyjaśniając tę zawiłość klientom wspólnie sukcesywnie niezależny rynek zacznie budować lepszy wizerunek części pochodzących od niezależnego producenta. To pozwoli więcej i drożej sprzedawać części i oferowane usługi.

  

Proszę powiedzieć z czym kojarzy się Panu/Pani słowo ”zamiennik”?

Odsetki nie sumują się do 100%, gdyż badani mogli podać więcej niż jedno skojarzenie.

A teraz zobaczmy liczby dotyczące najczęściej powtarzających się skojarzeń ze słowem „zamiennik”.
Największa grupa badanych blisko 60% miała negatywne skojarzenia z tym słowem. Dotyczyły one zarówno jakości („gorszy”, „nietrwały”), jak również ogólnej oceny („chała”, „podróbka”).

W sumie ponad połowa 51% badanych miała skojarzenia neutralne. Dotyczyły one np. pochodzenia produktu – „wyrób rzemieślniczy”, jak i jego podobieństwa do oryginału („podobny”, „zastępuje oryginał”).
Jedynie jeden na pięciu badanych (20%) miał pozytywne skojarzenia ze słowem „zamiennik”. Były to określenia takie, jak „dobry”, „lepszy” oraz „tańszy”.

Publikowane tutaj wyniki badań powstały na zlecenie Koalicji na rzecz wolnego rynku części zamiennych, a badania przeprowadzone zostały przez firmę tnsobop.

Warto tu zauważyć, że według znanej w branży dyrektywy GVO, wielokrotnie części oferowane przez niezależny rynek mogą nosić nazwę oryginalne, chociaż są sprzedawane w pudełku Bosch, Valeo, Hella czy SKF itd.

Za tydzień przedstawimy równie ciekawe skojarzenia ze słowem „oryginał”.

Alfred Franke
alfred@motofocus.pl

 

 

Opublikowane przez: Redakcja

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Brak komentarzy!