Fabryka akumulatorów ZAP Sznajder Batterien S.A. z Piastowa koło Warszawy ma już 90 lat. Polski producent w ubiegłym miesiącu świętował jubileusz.
W sierpniu 2015 r. właściciel i prezes zarządu ZAP Sznajder Batterien S.A., Lech Sznajder otrzymał z rąk wicepremiera i ministra gospodarki, Janusza Piechocińskiego, Odznakę Honorową za Zasługi dla Rozwoju Gospodarki RP (przez ostatnie 15 lat w Piastowie na nowe inwestycje i wdrożenia przeznaczono ponad 80 mln zł). Dziewięćdziesięcioletnia historia polskiego producenta akumulatorów kwasowo-ołowiowych to dowód, że pasję pioniera technologii – Fryderyka Müllera, spolonizowanego Niemca, twórcy i pierwszego właściciela fabryki w Piastowie, można było przekuć w sukces rynkowy, o czym najlepiej wie dzisiejszy właściciel firmy.
U progu XX wieku „Zakłady Akumulatorowe systemu TUDOR inż. Fr. Müllera” były jedną z największych tego typu organizacji branżowych w naszej części Europy i oferowały wyroby wszystkich największych ówczesnych fabryk akumulatorów. W roku 1925 Fryderyk Müller zbudował, w odległej o kilkanaście kilometrów od Warszawy osadzie Utrata (obecnie Piastów), własną fabrykę, uruchamiając produkcję akumulatorów w technologii Henryka Tudora – ucznia wynalazcy akumulatora G. Plantè’a. Spółka szybko stała się przodującym wytwórcą akumulatorów w kraju. Po II wojnie światowej władza ludowa odmówiła właścicielowi praw do majątku.
W czasach PRL-u firma dostarczała przede wszystkim akumulatory starterowe dla pobliskiego zakładu ciągników ZM Ursus i warszawskiej Fabryki Samochodów Osobowych FSO (ponad 400 tys. sztuk rocznie). W ramach kolejnych planów rządowych, produkowano również ok. 100 tys. sztuk rocznie akumulatorów dla potrzeb państw członkowskich Układu Warszawskiego.
W okresie transformacji ustrojowej Zakłady Akumulatorowe „ZAP" Piastów stały się spółką skarbu państwa, ale wobec braku pomysłów na rozwój podjęto decyzję o jej sprzedaży. W styczniu 2000 roku właścicielem fabryki został Lech Sznajder, dystrybutor akumulatorów, a także właściciel marki akumulatorów „SZNAJDER”. Dwa lata później firma przyjęła nazwę ZAP SZNAJDER BATTERIEN S.A.
– „Już w 2002 roku staliśmy się pionierami krajowej produkcji w pełni bezobsługowych akumulatorów, a w 2008 roku baterii typu AGM, co było ewenementem na skalę europejską. W bieżącym roku przetestowaliśmy już akumulatory stanowiące alternatywę kosztową dla AMG. Ich rodowód stanowi myśl technologiczna i patenty zakładów JENOX, które nabyliśmy w 2013 roku. Ołów zastąpimy spiekiem węglowym. Nowy materiał elektrodowy będzie się wyróżniał świetnymi właściwościami przewodności prądowej. To będzie rewolucja na skalę światową, bo tradycyjny układ ciężkiej kratki ołowianej zastąpimy ośmiokrotnie lżejszą matrycą wykonaną z węgla szklistego, strukturą przywodzącą skojarzenia z gąbką. Nasze testy dowodzą genialnych właściwości antywibracyjnych takich baterii. Mamy nadzieję, że na 100-lecie firmy przygotujemy produkt finalny. Nowa koncepcja wymaga bowiem wdrożenia zupełnie nowatorskich metod produkcji." – powiedział na konferencji prasowej Konrad Sznajder, vice-prezes zarządu ZAP SZNAJDER BATTERIEN S.A. odpowiedzialny za sprawy strategii i rozwoju firmy.
Na przeszkodzie autorskiej myśli technologicznej stoi dziś dylemat opracowania maszyny, która byłaby w stanie natryskiwać masę aktywną na węgiel – materiał skądinąd wybitnie kruchy, niczym spray. Na pewno pokusę produkcji innowacyjnych akumulatorów wzmaga aspekt dbałości o surowce nieodnawialne. Pierwsze prototypy cechują się o połowę lepszymi właściwościami, biorąc pod uwagę fakt zastosowania podobnej ilości materiałów wsadowych.
Obecnie firma z Piastowa zatrudnia 220 pracowników. Sprzedaż w ubiegłym roku wyniosła 1,7 mln akumulatorów, licząc też produkcję zakładu JENOXAkumulatory. Udział eksportu sięgnął wtedy 1 mln sztuk. Zakład w Piastowie wyprodukował 1.051 mln, z czego 300 tys. na kraj, a 700 tys. na eksport.
– „Eksportujemy akumulatory do ponad 60 krajów świata, w tym do tak egzotycznych jak: Nowa Kaledonia, Singapur, RPA, Australia. Pomimo problemów na rynkach wschodnich Europy, udało się nam pozyskać nowe rynki zbytu m.in. dzięki aktywności na międzynarodowych targach i salonach motoryzacyjnych. Korzystamy też z faktu, że rośnie udział polskiego eksportu branży automotive do Hiszpanii, jakkolwiek nasza strategia eksportowa dotyczy koncentracji na Afryce Południowej i Ameryce Południowej. Dzięki współpracy z klientami z Portugalii stajemy się coraz mocniej obecni w Brazylii." – powiedział Krzysztof Paulus, vice-prezes firmy odpowiedzialny za sprawy sprzedaży i marketingu.
Zarząd firmy szacuje rynek wtórny w Polsce na 3 mln sztuk akumulatorów rocznie, z czego udział ZAP SZNAJDER BATTERIEN S.A. wynosi dziś 23%, co daje firmie trzecią pozycję w kraju. Tylko 10% produkcji realizowana jest na rzecz obcych brandów, co oznacza, że zdecydowana większość akumulatorów trafia na rynek pod markami ZAP i Sznajder. ZAP Sznajder Batterien S.A. nadwyżkę zysków inwestuje w zakup firm (m.in. Agromy Olsztyn) i budowę sieci dystrybucyjnej. Dziś firma obecna jest także na rynkach rolniczych (akumulatory ZAP rekomenduje firma Class), dając zatrudnienie 250 osobom w firmach handlowych i w 45 sklepach firmowych.
Komentarze