Stacje Kontroli Pojazdów organizują protest – branży grozi bankructwo

8 września 2022, 13:14

29 września 2022 r. mija 18 rocznica opublikowania rozporządzenia określającego wysokość opłat za badania techniczne. Przez ten czas opłaty nigdy nie były waloryzowane. Dokładnie w tym dniu zostanie zorganizowany protest SKP, który ma zwrócić uwagę na problem braku podniesienia opłat za badania techniczne pojazdów.

Jak informuje Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów, w tym okresie o 340% wzrosło minimalne wynagrodzenie, zmieniła się stawka VAT z 22 na 23%, a inflacja liczona na koniec 2021 r. wzrosła o przeszło 51%. Strach pomyśleć jaki będzie odczyt inflacji na koniec 2022 roku. Przedstawiciele branży narzekają, że w tym czasie bardzo zwiększyły się koszty prowadzenia działalności, a zbliżający się okres zimowy nie napawa optymizmem z racji drastycznych podwyżek za ogrzewanie i prąd.

Opłata przez 18 lat jest niezmienna. Jej wysokość jest zamrożona. Dla przedsiębiorcy 98 zł brutto za badanie techniczne samochodu osobowego ma obecnie zupełnie inną wartość niż w 2004 roku.

PISKP zwraca uwagę na diametralnie inne realia gospodarcze. Przedsiębiorcy prowadzący stacje kontroli pojazdów są w potrzasku ze względu na rosnące koszty, których nie mogą zniwelować, ponieważ wysokość opłat jest określona konkretną kwotą. Ta sytuacja powoduje, że wiele stacji kontroli pojazdów zaczyna bankrutować. Z informacji uzyskanych z CEP wynika, że pierwszej połowie tego roku zamknięto 152 stacje.

Druga połowa roku nie napawa optymizmem. Według danych PISKP, szacuje się, że około 25% wszystkich podstawowych stacji kontroli pojazdów, może zakończyć swoją działalność. Zamykają się także stacje okręgowe. W sytuacji gdy wielu przedsiębiorców walczy o przetrwanie, planuje się wprowadzenie zmian w systemie badań technicznych, które mogą wygenerować koszty nie do udźwignięcia dla przedsiębiorców.

Branża SKP protestowała już w listopadzie zeszłego roku, licząc na to, że rządzący wysłuchają apeli i argumentów branży. Poprzedni protest nie przyniósł zadowalającego rezultatu, stąd branża planuje zorganizować manifestację 29 września 2022 roku w Warszawie. PISKP wyraża chęć by przedsiębiorcy powiesili na swoich stacjach flagi Polski i przygotowane przez organizację plakaty, które można samodzielnie wydrukować. Po dokonaniu formalnego zgłoszenia zgromadzenia zostanie ogłoszona informacja o czasie i miejscu zbiórki.

Opublikowane przez: Redakcja

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.

Jesteśmy, 13 września 2022, 18:36 2 -2

Miasteczko 15 tyś mieszkańców 4 stacje...Wystarczy jedna i problem z głowy

Odpowiedz

cluster, 13 września 2022, 19:45 3 0

Oczywiście. System oparty na koncesjach i problem z głowy. Tylko jak zamknąć te trzy nadliczbowe stacje???

Odpowiedz

renka, 14 września 2022, 13:58 0 -2

ręka rynku sama zamknie

Odpowiedz

cluster, 14 września 2022, 20:16 9 -1

Tak masz rację. Tylko gwarantuje, że zamkną się rzetelne stacje. Pozostaną te w których badanie trwa szybko i nie koniecznie zgodnie z procedurą...ale przecież wszystkim zależy na bezpieczeństwie. Chory kraj.

Odpowiedz

TEDI, 22 września 2022, 9:33 3 0

Jak już pisałem prowadzę serwis i stację, i nie wezmę udziału w proteście, ponieważ dalej wiele stacji klepie przeglądy metodą Reksia i ciągle buduje się nowe. Uważam ze stacje powinny być tylko przy serwisach, dlatego że interesem stacji niezależnej jest zarobić za wszelką cenę na przeglądzie - natomiast interesem stacji przy serwisie jest zarobić na naprawie, jeżeli nie zarabia się na przeglądach. dopiero jak "ręka" rynku wyczyści patologię należałoby podnieść ceny, dlatego że naprawdę stacje są nierentowne i też musiałbym ją zamknąć gdyby nie serwis.
Dla porównania, miasto ok. 80 000 mieszkańców, 12 stacji, i buduje się nowa, trzy stacje robią po ok 6000 - 8000 przeglądów rocznie a pozostałe 600 do 1000. przed tymi trzema są kolejki, oraz o najmniej jeden raz w tygodniu radiowóz, a pozostałe robią przeglądy z marszu, dlaczego, ktoś wie?
Gdyby taka sytuacja była z warsztatami, to zrozumiałe, jeden jest lepszy, drugi droższy, natomiast cena przeglądu jest stała, a przegląd ma być zrobiony wszędzie jednakowo, czyli najlepiej, ktoś to może wyjaśnić?
jeszcze jedno, co ma zrobić stacja niezależna jeżeli na przegląd podjeżdża auto bez hamulców - tak bez hamulców, zatrzymać go nie może, naprawić też nie - może dać tylko negat i wypuścić, a ten może jeździć 14 dni bez hamulców - tak to powinno wyglądać? - tym którzy są za tym życzę spotkania na drodze z takim wrakiem.

Odpowiedz

Normalny, 15 września 2022, 12:05 3 0

Zgadza się, upadną te rzetelne, a pozostają klepiące przeglądy, w moim mieście niecałe 80 000 mieszkańców jest 12 działających stacji, a jeszcze się buduje nowa, czyli biznes opłacalny czy nie?
Ale jak niema kontroli nad stacjami, to jest klepanie

Odpowiedz

Racjonalista, 15 września 2022, 16:49 0 -1

W komentarzach zapewne wypowiadają się właściciele stacji diagnostycznych :)
Prawda jest taka, że swojemu przepuścicie badanie, a obcemu to robicie pod górkę ;p

Odpowiedz

kiki, 16 września 2022, 23:01 0 -1

Ja nie słyszałem że ktoś stacje zamykał . Wręcz odwrotnie budują nowe . Interes się oplaca

Odpowiedz

driv3r, 20 września 2022, 9:30 2 -3

Zlikwidować stacje kontroli pojazdów. Promil wypadków spowodowany jest złym stanem technicznym pojazdów. Obowiązkowy przegląd = okradanie kierowców.

Odpowiedz

TEDI, 22 września 2022, 9:11 1 -1

Przy obecnym stanie napraw samochodów w Polsce to jedyny sposób żeby żeby na drogach było wręcz tragicznie. Nadchodzące czasy spowodują że druciarstwo "fachowców" będzie jeszcze bardziej pożądane, tak więc zlikwidować przeglądy , zniszczyć dobrze wyposażone serwisy, tych którzy jeszcze potrafią coś zrobić bo to one są największym zagrożeniem dla druciarzy, i nie będzie trzeba czekać do 2035 roku.

Odpowiedz

Vader, 21 września 2022, 21:37 2 -1

Z jednej strony faktycznie żadnej podwyżki od 18 lat... słabo. Rozumiem, ale z drugiej strony.... nie znam żadnego właściciela SKP... a znam kilkunastu, który by narzekał....i zamykał... wręcz przeciwnie, każdy z nich w każdej chwili otworzyłby jeszcze jedną przy nadążającej się okazji .... no to jak to jest ? Opłaca się czy się nie opłaca ?

Odpowiedz

Kszak, 22 września 2022, 9:09 2 -1

Nawet zakładając, że biznes powoli przestaje się domykać, to jak odjechane w kosmos musiały być te stawki 18 lat temu.

Odpowiedz

observer, 8 maja 2023, 10:14 1 0

w takim razie powiedz proszę, ilu znasz właścicieli, którzy OBECNIE budują nową SKP??? no właśnie. obecnie to jest nieopłacalny biznes, do którego coraz częściej trzeba dokładać. a z drugiej strony, gdyby byłby to dobry biznes, dziwi Cię, że ktoś otwierałby kolejny, Ty byś tak nie zrobił? jeśli cię dziwi, to jesteś albo zazdrosny, albo głupi. i nie jest problem kolejna stacja tego samego człowieka. jego biznes, jego dochód, ale i ryzyko. problemem jest nieuczciwe państwo, które samo sobie zamierza podnieść opłatę za CEPiK z jednego na siedem złotych, czyli o SIEDEMSET!!! procent i to płatne przy każdej okazji: przeglądzie, wizyty w urzędzie lub ubezpieczaniu (czyli za każdą zmianę i wpis w ewidencji CEPiK) a nie widzi tego, że od DWUDZIESTU LAT za przeglądy są de facto TE SAME PENSJE, bo do tego się to sprowadza. chciałbyś brać tę samą pensję, co 20 lat temu? to jest uczciwe?? tak państwo powinno traktować swoich obywateli oraz polskich przedsiębiorców??? zastanów się, czy chciałbyś być tak traktowany. ta sama pensja od dwudziestu już lat... poza tym, istotne jest, żeby przeglądy wykonywane były rzetelnie, a do tego po prostu potrzeba uczciwie opłacać ludzi za rzetelną pracę i profesjonalizm. inaczej nigdy nie zlikwiduje się "klepania", które niestety ma miejsce na stacjach, gdzie jest mało badać. z kolei likwidacja przez zamknięcie zbyt dużej ilości SKP doprowadzi do tego, że będziesz stał 2, 3 godziny w kolejce, bo jedno rzetelne badanie trwa z reguły ok. 30 minut z wpisem. jak znam życie, wtedy już nie będziesz zazdrościł biznesu, tylko narzekał na to, ile czasu musisz spędzić w kolejce. także... zawsze jest coś za coś. najwyższa pora to zrozumieć.

Odpowiedz