W ostatnich latach doszło do głośnego sporu prawnego pomiędzy niemieckim koncernem Audi a polską firmą Polcar, specjalizującą się w dystrybucji części zamiennych do samochodów. Przedmiotem konfliktu były atrapy chłodnicy przeznaczone do pojazdów marki Audi, wyposażone w miejsce na emblemat producenta. Audi zarzuciło Polcarowi naruszenie praw do znaku towarowego, co doprowadziło do serii postępowań sądowych, w tym interwencji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE).

Działania Audi i strategia Polcaru
Od 2017 roku Polcar napotkał trudności związane z dystrybucją zamienników atrap chłodnicy do samochodów Audi. Mimo obowiązującej w Polsce od 2007 roku tzw. klauzuli napraw, która umożliwia produkcję i sprzedaż części zamiennych bez zgody producenta oryginalnego, Audi podjęło działania mające na celu zablokowanie sprzedaży tych produktów. Koncern argumentował, że miejsce na emblemat w atrapach stanowi naruszenie ich znaku towarowego.
Audi w swoich pozwach powoływało się na szeroką interpretację ochrony znaku towarowego, twierdząc, że nawet miejsce na logo, pozbawione samego znaku, może budzić skojarzenia z ich produktami. W odpowiedzi Polcar argumentował, że konsumenci świadomie wybierają zamienniki, a nie oryginalne produkty, co wyklucza ryzyko wprowadzenia ich w błąd. Firma powołała się również na klauzulę napraw, która stanowi wyjątek od ochrony znaków towarowych w przypadku części zamiennych.
Długa droga sądowa
W odpowiedzi na działania Audi, polski sąd skierował pytanie prejudycjalne do TSUE, prosząc o interpretację zakresu ochrony znaku towarowego w kontekście części zamiennych. W styczniu 2024 roku TSUE wydał orzeczenie, w którym wskazał, że właściciel znaku towarowego może zakazać używania oznaczenia identycznego lub podobnego do jego znaku w częściach zamiennych, jeśli takie użycie narusza funkcje znaku, zwłaszcza funkcję wskazującą pochodzenie towaru. Trybunał zaznaczył jednak, że ochrona ta nie może być nadużywana w celu monopolizacji rynku, a podjęcie ostatecznej decyzji w tej sprawie pozostawił sądowi krajowemu.
Pomimo orzeczenia TSUE, Sąd Okręgowy w Warszawie w 2024 roku oddalił powództwo Audi przeciwko Polcarowi. Sąd uznał, że sprzedaż przez Polcar alternatywnych atrap z miejscem na znak towarowy Audi nie narusza funkcji znaku towarowego, ponieważ konsumenci są świadomi, że nabywają część zamienną, a nie oryginalny produkt od producenta. Sąd zwrócił również uwagę na istotną rolę klauzuli napraw w ochronie interesów konsumentów.
Dodatkowo w orzeczeniu Sąd podkreślił, iż ilość starszych używanych samochodów w Polsce nie jest wcale marginalna a liczba używanych samochodów Audi zarejestrowanych w Polsce, do których pasują zakwestionowane atrapy wynosi dziesiątki tysięcy i choć starsze samochody spełniają gorsze normy emisji spalin, to jednocześnie utrzymywanie starszych samochodów zamiast produkcji nowych – oceniając całościowo i globalnie – powoduje o wiele niższy ślad węglowy niż ten spowodowany zużyciem surowców (w tym metali rzadkich) i niszczeniem środowiska naturalnego występujących przy produkcji nowych aut.
Klauzula napraw, obowiązująca w Polsce i innych krajach UE, jest mechanizmem prawnym zapobiegającym monopolizacji rynku części zamiennych przez producentów samochodów. Umożliwia produkcję i sprzedaż części zamiennych, takich jak atrapy chłodnicy, bez konieczności uzyskiwania zgody od właścicieli znaków towarowych. W praktyce oznacza to większą dostępność tańszych zamienników dla konsumentów oraz wsparcie dla niezależnych dystrybutorów.

Drugi pozew Audi
Niezależnie od wszczęcia przez Audi AG opisanej powyżej sprawy cywilnej koncern niemiecki równolegle zainicjował i popierał postepowanie karne przeciwko właścicielowi Polcaru, Andrzejowi Senkowskiemu. W postępowaniu tym Audi AG twierdziło, że import grilli z miejscem na znak stanowi dokonanie obrotu towarem z podrobionym znakiem towarowym. Po przejściu całej ścieżki prawnej, sądy karne obydwu instancji uznały Andrzeja Senkowskiego za niewinnego.
Audi próbowało jeszcze kwestionować prawomocne uniewinnienie wnosząc kasację do Sądu Najwyższego, ale w 2024 r. Sąd Najwyższy uznał wniesioną przez pełnomocnika Audi AG (oskarżyciela posiłkowego) kasację za oczywiście bezzasadną, tym samym ostatecznie zatwierdził prawomocne uniewinnienie Andrzeja Senkowskiego od stawianych mu zarzutów i nakaz zwrotu zatrzymanych przez Urząd Celny atrap chłodnicy.
– Działania koncernu Audi można uznać de facto za metodę na zniesienie lub chociażby obejście działania Klauzuli Napraw, obowiązującej w Polsce od 2007, która ma na celu ograniczać szkodliwy monopol producentów w zakresie produkcji i sprzedaży części zamiennych. Dzięki niej właściciel samochodu, który potrzebuje do niego nowy reflektor, zderzak czy atrapę chłodnicy, nie musi kupować wyłącznie drogich części z ASO, tylko może poszukać zamienników w znacznie niższej cenie i tej samej jakości. – czytamy w komunikacie firmy Polcar.
Konsekwencje dla rynku
Spór pomiędzy Audi a Polcar uwidocznił napięcia pomiędzy ochroną praw własności intelektualnej a potrzebą zapewnienia konkurencyjności na rynku części zamiennych. Działania Audi były postrzegane jako próba ograniczenia dostępu do tańszych zamienników, co mogłoby prowadzić do monopolizacji rynku i wzrostu cen dla konsumentów. Z kolei decyzja polskiego sądu stanowi ważny precedens w ochronie interesów dystrybutorów i konsumentów, podkreślając znaczenie klauzuli napraw w utrzymaniu równowagi między ochroną znaków towarowych a dostępnością części zamiennych.
Sprawa Audi kontra Polcar podkreśla złożoność relacji między ochroną własności intelektualnej a potrzebą zapewnienia konkurencyjności na rynku. Orzeczenia sądowe w tej sprawie mogą mieć długofalowe konsekwencje dla producentów, dystrybutorów i konsumentów w całej Unii Europejskiej, wpływając na przyszłe interpretacje prawa dotyczącego znaków towarowych i klauzuli napraw.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Bieniek, 14 stycznia 2025, 14:46 12 0
prawo unijne niby dopuszcza, a batalie sądowe trwały 7 lat. I niech teraz zwykły warsztat próbuje wynegocjować coś bazując na możliwościach jakie daje GVO. Bez szans. ASO rządzi
Odpowiedz
B. Papierniok, 16 stycznia 2025, 22:18 12 -2
Brawo dla Polcaru za wytrwałość !
Pozdrawiam
Odpowiedz
Robert, 18 stycznia 2025, 7:07 8 0
Najlepszy jest akapit jak sąd stwierdził że naprawy starszych aut mają mniejszy ślad węglowy niż produkcja nowych!
Odpowiedz
Mechanik amator taki jak ten redaktor, 18 stycznia 2025, 11:07 2 -1
"Z kolei decyzja polskiego sądu stanowi ważny precedens w ochronie interesów dystrybutorów i konsumentów". Autorze tych wypocin, doucz się że w Polsce nie ma prawa precedensu! To nie ameryka! W Polsce ka*dynsąd może orzekać jak chce!
Odpowiedz
momo, 19 stycznia 2025, 18:56 2 -3
kupiłem kiedyś grill do audi g.... o jak h.... , pseudo chrom zrobił się matowy .. zielony nie chcę słyszeć o tej firmie ,nigdy więcej g o .zamienników! to powinno być karalne ,ubezpieczalnie wciskają to w swoich kosztorysach! po czasie ty masz z tym problem i się martw. Podejrzewam że to jest jedna i ta sama klika .... Tylko serwis
Odpowiedz