Ministerstwo Gospodarki chce, by przemysł motoryzacyjny aktywniej korzystał z potencjału polskich instytutów i ośrodków naukowo-badawczych. Według nowej koncepcji, o tym, jakie projekty będą realizowane przez uczelnie, mogą wkrótce decydować firmy z branży motoryzacyjnej.
Motoryzacja – Przemysł – Nauka
W celu wypracowania korzystnych rozwiązań, związanych z wykorzystaniem funduszy unijnych dla przemysłu i nauki, w Ministerstwie Gospodarki odbędzie się specjalna konferencja pod nazwą „Motoryzacja-Przemysł-Nauka”.
Nauka powinna współpracować z przemysłem. Aby efektywnie wykorzystywać fundusze unijne, Ministerstwo chce, aby to firmy z branży motoryzacyjnej mogły decydować o tym, jakich projektów badawczych oczekują od konkretnych instytutów czy ośrodków naukowo-badawczych. Taki układ pomógłby zarówno uczelniom, które zajmowałyby się projektami, na które istnieje realne zapotrzebowanie, jak i firmom, które korzystając z rezultatów badań ulepszałyby własne produkty.
Podobne koncepcje były już realizowane na polskim gruncie. Przykładami są programy dla lotnictwa (INNOLOT) i sprzętu medycznego (INNOMED). Konferencja może pozwolić wypracować deklarację sektora motoryzacyjnego o wystąpienie z wnioskiem do Narodowego Centrum Badań i Rozwoju o uruchomienie specjalnego, o wielomilionowej wartości, sektorowego programu dla motoryzacji (np. pod nazwą INNOMOTO). Ewentualne wejście w życie programu byłoby szansą dla wielu przedsiębiorstw, działających w branży motoryzacyjnej, które chciałyby pozyskać środki na rozwój technologii oraz innowacje.
Podczas konferencji zostanie zaprezentowana oferta polskich uczelni i instytutów dla przemysłu motoryzacyjnego, zilustrowana przykładami współpracy, zakończonej konkretnymi wdrożeniami. Efektem tej konferencji może być nawiązanie bezpośrednich kontaktów pomiędzy poszczególnymi jednostkami naukowo-badawczymi a przedsiębiorstwami.
Współorganizatorem konferencji jest Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych, które zachęca do udziału wszystkich zainteresowanych przedstawicieli niezależnego rynku motoryzacyjnego.
Konferencja odbędzie się 10 grudnia 2013 r. w Ministerstwie Gospodarki przy udziale najważniejszych przedstawicieli polskiego Rządu.
Jeśli jesteś zainteresowany udziałem w konferencji napisz na adres redakcja@motofocus.pl
Otrzymasz szczegółowe informacje i formularz zgłoszeniowy.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Anonim, 3 grudnia 2013, 7:54 0 0
no kogoś tu chyba pochrzaniło ? Instytuty Naukowe mają dostawać od Państwa środki na innowacje , badania idt. A nie wywalenie środków unijnych na prywatę która zgarnie kasę do swojej kieszeni po sprzedaży produków opracowanuch przez naukowców.
To przemysł powinien wpierać Instytuty gdy te opracowują nowe projekty z własnych środków.
A dobre pomysły powinny zostać kupione od naukowców i niech przemysł sobie je potem wytwarza i zarabia .
Odpowiedz
Anonim, 5 grudnia 2013, 8:24 0 0
Ale żyjemy w Unii, gdzie mamy system gospodarczy rynkowo-centralnie planowany, a nie rynkowy. Jak wiadomo Unia podobnie jak CCCP to socjalistyczny twór, lubujący się w wiedzy nt. czego to obywatel potrzebuje i kiedy, a czego nie - czyli, centralne planowanie. Mamy też piękną demokracje w Koloni Polskiej, która to demokracją nie jest. Dawniej była jedna partia, a dziś mamy 5 PZPRów do demokratycznego wyboru.
Odpowiedz
Anonim, 27 lutego 2014, 7:39 0 0
Problem polskich uczelni tkwi w tym, że pieniądze dostają nie Ci, którzy szkolą dla przemysłu, współpracują z przemysłem, dostarczają informacje i opracowują procedury do konkretnych systemów przemysłowych. Pieniądze otrzymują uczelnie, których profesorowie tworzą Towarzystwo Wzajemnej Adoracji (wg uznania, ja Tobie, a Ty mi), a nie te, które naprawdę przygotowują kadrę dla późniejszych pracodawców. Jeżeli "belfer" sam dla przemysłu nic nie robi (przemysł od niego nie kupuje żadnej usługi - inaczej belfer nie wykonuje dla przemysłu zleceń), to w jaki sposób można dawać pieniądze takim Uczelniom. Najpierw należałoby zrobić badanie, jaka firma o randze światowej/europejskiej zaprosiła na szkolenie "belfra" aby ten wdrażał nowe technologie, lub na bazie i doświadczeniu tym zamawia u niego nowy produkt dla nich? Jakiego rodzaju powiązania uczelni/wydziałów/instytutów są pomiędzy nauczycielami akademickimi a rzeczywistymi firmami z rynku. Jeżeli żadne (brak wymiany doświadczeń), wydziałowi trzeba ograniczyć środki a nie pompować w niego jeszcze więcej.
Z jakimi potentatami rynku taka uczelnia ma podpisane porozumienia o współpracy w obszarze kształcenia? W ten sposób ranking uczelni byłby tworzony przez przemysł nie przez organizacje nie mające pojęcia o tym, że absolwentów zatrudniają przedsiębiorcy i dla nich mają być przygotowane kadry.
Odpowiedz