Z czego składają się nowoczesne płyny chłodnicze?

26 stycznia 2023, 13:33

Nowoczesne płyny chłodnicze spełniają wymagania najnowszych silników, ale polecamy je także do starszych konstrukcji w tym klasyków i pojazdów zabytkowych. Najwyższej jakości glikole chronią przed zamarzaniem, a organiczne inhibitory korozji OAT utrzymują układy chłodzenia w dobrej kondycji.

Pracujący silnik spalinowy wytwarza duże ilości energii, z której jedynie niewielka część – ok. 35% – zamieniana jest na energię poruszającą pojazd. Reszta to ciepło, które musi zostać umiejętnie rozproszone, by nie doszło do zatarcia silnika. Odpowiada za to układ chłodzenia, wypełniony odpowiednim płynem. Dlaczego nie wodą? Woda ma wprawdzie doskonałe właściwości odprowadzania ciepła, ale nie sprawdza się tutaj przynajmniej z trzech powodów. Ma zbyt wysoką temperaturę zamarzania (poniżej 0°C), zbyt niską temperaturę wrzenia (już przy 100°C) i ułatwia powstawanie korozji.

Glikole w płynach chłodniczych

Aby zapewnić odpowiednie parametry temperaturowe, w układach chłodniczych stosuje się specjalnie przygotowane płyny chłodnicze. Najczęściej są one sporządzone z wody i glikoli (zazwyczaj glikolu etylenowego). Przy odpowiednich proporcjach roztworu uzyskujemy temperaturę zamarzania ok. -37°C i temperaturę wrzenia ok. 108°C.

Niezmiernie ważne jest, aby nie stosować do chłodzenia silnika glikolu nierozcieńczonego. Ten rodzaj alkoholu ma bowiem specyficzną cechę, która sprawia, że wraz z rozcieńczeniem go, temperatura zamarzania spada. Właśnie dlatego miesza się go z wodą. Brzmi to paradoksalnie, ale glikol etylenowy nierozcieńczony zamarza zaledwie w -13°C i co najważniejsze ma znacznie gorsze właściwości przejmowania i odprowadzania ciepła. Dlatego nie powinniśmy stosować nierozcieńczonych koncentratów. Grozi to uszkodzeniem układu i przegrzewaniem silnika.

W klimacie europejskim odpowiednie jest rozcieńczenie koncentratu z wodą w proporcjach 50/50 co obniża punkt zamarzania poniżej -35°C. Oczywiście rekomendujemy wodę dejonizowaną, aby zmniejszyć ilość możliwych soli tworzących kamień kotłowy.

Ochrona przed korozją – OAT

Bardzo ważną rolę odgrywa zawsze jakość i czystość zastosowanego glikolu, ponieważ te najtańsze ulegają utlenianiu podczas eksploatacji powodując powstanie kwaśnych związków, które nie tylko nie chronią, ale nawet mogą przyspieszać korozję układu chłodzenia. Jednakże najważniejsza kwestia to korozja elektrolityczna. Zapobiega się jej stosując dodatki zwane inhibitorami korozji. Najnowocześniejsze i najbardziej zaawansowane technologicznie płyny chłodnicze zawierają specjalne dodatki – inhibitory OAT, czyli Organic Additive Technology (Organiczne Inhibitory Korozji). Ich celem jest zapobieganie powstawaniu korozji.

Przykładami takiego płynu chłodniczego z gamy produktów TotalEnergies, są Coolelf Auto Supra -37°C oraz koncentrat płynu Glacelf Auto Supra i Glacelf Eco BS. Także w tym przypadku koncentrat należy rozcieńczać wodą bez obaw o jej negatywny wpływ na korozję, ponieważ blokują ją właśnie inhibitory organiczne. Działanie inhibitorów organicznych polega na efekcie dezaktywacji kationów Fe2+ molekułami inhibitora, które działają miejscowo, wybiórczo, dokładnie w tych miejscach, w których są potrzebne. Reakcja korozji jest w dużej mierze zablokowana.

Wybiórcze i miejscowe działanie tych inhibitorów ma olbrzymie zalety. Główną z nich jest znaczne wydłużenie żywotności płynów w technologii OAT. Ich skuteczność działania wynosi 5-6 lat albo 250 000 km dla pojazdów osobowych i 650 000 km dla pojazdów ciężarowych. Dlatego płyny organiczne tej klasy oznaczane są jako Long Life (o wydłużonej żywotności). W porównaniu do konwencjonalnych technologii zabezpieczenie antykorozyjne układu chłodzenia jest 2-3 krotnie dłuższe. Nie bez znaczenia jest także to, że płyny zawierające OAT nie tworzą warstwy pasywującej, która upośledza wymianę ciepła. Dodatkowo inhibitory organiczne nie ulegają degradacji przy szybkich skokach temperatur i nie wytrącają się w postaci osadów, które mogłyby blokować kanały w chłodnicach.

Nowoczesne płyny chłodnicze TotalEnergies spełniają zarówno wymagania najnowszych silników, jak też idealnie nadają się do klasyków i aut zabytkowych. Dzięki swoim właściwościom antykorozyjnym świetnie współpracują ze starymi układami chłodniczymi, w których wykorzystywało się takie materiały jak żeliwo czy staliwa.

– Płyny chłodnicze TotalEnergies opracowane z myślą o najnowszych konstrukcjach układów chłodniczych doskonale nadają się także do youngtimerów, klasyków i aut zabytkowych, ponieważ mają potwierdzone laboratoryjnie właściwości antykorozyjne. Ich bardzo ważną zaletą jest także kompatybilność z różnymi rodzajami metali i bardzo dobre przewodnictwo cieplne. Dla naszego muzeum to najlepszy wybór – mówi Patryk Mikiciuk, dziennikarz, kolekcjoner, współwłaściciel muzeum w Otrębusach.

– Płyny oparte na technologii inhibitorów organicznych istnieją na rynku od dobrych paru lat. Bezwzględnie zalecane przez konstruktorów nowych pojazdów ze względy na swoja trwałość, lepsze chłodzenie – wyminę ciepła i brak osadów mogących tworzyć zatory. Rodzi się pytanie a co w przypadku zastosowania takich płynów w pojazdach mających już 20 – 30 lat. Można odpowiedzieć krótko, im szybciej przejdziemy na nowa technologię tym skuteczniej zatrzymamy proces korozji w tych pojazdach. Nie ma problemu z kompatybilnością z uszczelnieniami czy materiałami jak żeliwa, staliwa itd. Jedynie zalecana operacja przy przejściu ze starego płynu na nowy jest wypłukanie układu z zanieczyszczeń, szlamów, osadów i pozostałości starego płynu – mówi Andrzej Husiatyński, Kierownik Działu Technicznego TotalEnergies Marketing Polska.

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Brak komentarzy!