Od 1 stycznia 2010r. weszła w życie nowa ustawa regulująca kwestie zbiórki, segregacji, znakowania i recyklingu baterii. Nowe przepisy są niekorzystne z punktu widzenia zarówno wprowadzających, zbierających, jak i przetwarzających akumulatory oraz baterie. Każdy będzie mógł zbierać to co chce byle masa się zgadzała– to tylko niektóre z wad proponowanej ustawy, która przyczyni się do pogorszenia stanu obecnego.
Nowe zapisy prawne zastąpią ustawę o opłacie produktowej z 2001r. Dokument stanowił podstawę funkcjonowania systemu zbiórki, sortowania oraz przetwarzania baterii. Tegoroczna ustawa wprowadzi podział na baterie przenośnie i przemysłowe, który z punktu widzenia firm poddających je recyklingowi, a także środowiska naturalnego jest bezzasadny i bardzo niekorzystny.
– Wiele rodzajów i typów baterii oraz akumulatorów nie będzie uwzględnionych w tym dokumencie, a tym samym nie trafią do recyklingu, ponieważ ustawa nie reguluje tych kwestii. – mówi Aleksandra Potrykus, Prezes Zarządu Polskiej Grupy Recyklingu PROEKO
Dotychczas ten poziom kształtował się na granicy 20 procent w przypadku zwykłych baterii konsumenckich oraz 40-60procent dla akumulatorów. Od tego roku, zgodnie z nowymi restrykcjami prawnymi, będzie to zaledwie 18procent dla jednych i drugich. Regulacje wymuszą także na firmach wprowadzających na rynek, instytucjach i osobach zbierających oraz firmach przetwarzających baterie wcielenie w życie skomplikowanych procedur umożliwiających ich precyzyjne przestrzeganie. Nowa ustawa nie mówi nic o przebiegu procesu recyklingu akumulatorów, najważniejsza jest masa zebranych odpadów.
– Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami, baterie i akumulatory zbierano dla poszczególnych firm zgodnie z ich linią produktową. Nowa ustawa jest źródłem pewnej dowolności. Mówiąc wprost – każdy może zbierać to co chce, byle masa się zgadzała. Konsekwencją będą sterty nie poddawanych przeróbce akumulatorów w lasach i na śmietnikach. Do środowiska będzie przenikało wiele szkodliwych substancji na przykład rakotwórczy kadm – dodaje Marek Osik, wiceprezes Polskiej Grupy RecyklinguPROEKO
Nowa ustawa nie uwzględnia również kwestii mechanizmów rynkowych czyli nie precyzuje co ma się dokładnie stać ze zgromadzonymi bateriami, czy akumulatorami, w jaki sposób powinny być przerobione. Milczy również na temat recyklingu zagranicznego, co może być źródłem problemów interpretacyjnych.
Komentarze