Po polskich drogach porusza się 16 milionów pojazdów, po europejskich 270 milionów. Dziesiątki różnych marek, tysiące modeli i wariantów. Samochody są coraz bardziej zróżnicowane, ze względu na budowę nadwozia, parametry techniczne, moc silników itp. Dzięki wprowadzaniu nowych modeli czy tylko zmianie (liftingu) już istniejących, koncerny utrzymują popyt na swoje produkty, jednakże zmiany te niezwykle utrudniają funkcjonowanie producentom części motoryzacyjnych, dystrybutorom oraz warsztatom naprawczym.
Eksplozja różnorodności, jaką zapewniają producenci pojazdów sama w sobie nie jest zjawiskiem niepożądanym. Wręcz przeciwnie- nowy design, lepsze parametry techniczne, ekologia, oszczędność. Zmiany podążają w tych właśnie „właściwych” kierunkach. Problemem są jedynie konsekwencje, jakie ta różnorodność za sobą niesie.
Części stosowane przy produkcji samochodów są coraz bardziej złożone i zróżnicowane. Producenci samochodów kompletują dane dotyczące części, z których składa się każde auto. Ponadto każdy pojazd oznaczany jest numerem VIN (Numer identyfikacyjny samochodu). VIN jako system znakowania pojazdów zgodnie ze standardem ISO w praktyce funkcjonuje od lat 80-tych XX wieku, kiedy to został zaakceptowany przez olbrzymią większość państw i przyjęty do stosowania przez czołowych producentów pojazdów drogowych. VIN jest międzynarodowym ustandaryzowanym numerem składający się z 17 znaków poprzez, które każdy pojazd jest identyfikowany. Składa się on ze znaków określających producenta samochodu (na przykład: WOL to Opel, WDB to Mercedes) oraz specjalnego kodu producenta dla danego indywidualnego samochodu.
Producenci samochodów wykorzystują relację między poszczególnymi numerami VIN oraz częściami zastosowanymi w produkcji samochodu dla identyfikacji części zamiennych na rynku serwisowania i napraw pojazdów. „Raw data” to właśnie połączenie między numerami VIN danego samochodu, a użytymi w nim częściami na etapie jego montowania.
Mówiąc ogólniej, jest to informacja zawarta w katalogu części zamiennych, którą wykorzystują producenci samochodów do identyfikacji części.
Obecnie, z powodu wspomnianej złożoności i różnorodności samochodów i części użytych do ich montażu, występują trudności z dopasowaniem właściwej części. Nie wystarczy bowiem wskazać, iż poszukujemy dla przykładu klocków hamulcowych do samochodu marki Opel Vectra, rocznik 2006. W wielu przypadkach niezbędne jest również wskazanie wariantu nadwozia, obecności systemów ABS czy ESP, typu układu hamulcowego, pojemności i mocy silnika itp. Stwarza to wiele problemów. Jedynym sposobem, by mieć pewność co DOKŁADNIE zostało zamontowane w samochodzie i jaką część będziemy musieli wymienić podczas serwisowania samochodu, jest możliwość identyfikacji części, systemu lub komponentów w oparciu o unikalny numer VIN. Tymczasem informacje zawarte w katalogach części są zastrzegane dla producentów samochodów, co stawia konsumentów i uczestników niezależnego rynku części zamiennych w wielkiej niedogodności.
Niezależny rynek motoryzacyjny, z powodu braku dostępu do „Raw data” oraz braku wiedzy dotyczącej numerów VIN, opracowuje katalogi części zamiennych „manualnie’, tzn. analizując dany samochód i szukając zależności identyfikującej pojazd bez wykorzystywania numeru VIN. Metody te stają się jednak coraz mniej skuteczne, ze względu na częstotliwość zmian montowanych części oraz na powiększającą się w szybkim tempie gamę pojazdów oferowanych przez producentów i większe ich zróżnicowanie. Katalogi zawierają więc setki, nieraz tysiące stron, w opisie uwzględnia się markę samochodu, model, wersję (kombi), rok i miesiąc produkcji, pojemność silnika, ilość zaworów, moc silnika, rodzaj paliwa zasilającego oraz kraj, na rynek którego produkowany był samochód, a bywa też, że trzeba odwoływać się również do numerów nadwozia i innych parametrów, choćby rysunku części.
Nawet niezależni producenci części, którzy dostarczają swoje wyroby do montażu na taśmę produkcyjną samochodów bardzo rzadko wiedzą do jakiej ostatecznie wersji samochodu będą one zastosowane, a dostarczają je zgodnie ze specyfikacjami technicznymi. Dla producentów części, którzy nie dostarczają swoich wyrobów na taśmę produkcyjną ten problem jest znacznie większy i istnieje w każdym przypadku.
Bez braku dostępu do numerów VIN i informacji o często następujących zmianach lub modyfikacjach, poprzez zastępowanie jednej części inną wersją różniącą się choćby tylko mocowaniem, niezależny rynek zauważy taką zmianę dopiero po znacznym upływie czasu. Zatem wręcz konieczne z punktu widzenia niezależnego rynku jest wprowadzenie obowiązku udostępniania wspomnianych „Raw data”. Sektor części zamiennych musi znać relacje między numerami VIN w katalogach części zamiennych, a numerami oryginalnymi OE by oferować swoje produkty i zagwarantować kierowcom, że ich samochód zostanie naprawiony przy użyciu właściwej części.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Anonim, 2 lipca 2009, 0:00 0 0
kazdy przy zakupie auta powinien dostac wykaz czesci wraz z tymi numerami. uprosciloby to znacznie serwisowanie
Odpowiedz