Polski Sojusz Motoryzacyjny zainicjował 20 listopada w Warszawie dyskusję na temat problemu „szarej strefy” części motoryzacyjnych. Spotkanie nie przez przypadek odbyło się w tak zwanym „Domu Bez Kantów”. Organizatorzy, eksperci i dziennikarze poszukiwali rozwiązań i pomysłów na ucywilizowanie rynku części samochodowych. Dyskusja dotyczyła przede wszystkim ochrony praw uczciwie działających firm w zakresie handlu częściami i usług naprawczych samochodów oraz poprawy bezpieczeństwa na polskich drogach.
Pomysłodawcą śniadania prasowego był Polski Sojusz Motoryzacyjny – który powstał w celu ochrony rynku uczciwie działających producentów i dystrybutorów części motoryzacyjnych oraz warsztatów samochodowych, a zatem reprezentujący cały niezależny rynek motoryzacyjny w Polsce i chroniący ponad 200 tysięcy miejsc pracy.
Koordynator Sojuszu – Alfred Franke przedstawił wyniki badań giełdy w podwarszawskim Słomczynie. Z badań wynika, iż najczęściej kupowanymi częściami na giełdzie są dwie grupy produktów – części typowo eksploatacyjne (filtry, klocki, tarcze, amortyzatory) oraz części przeznaczone do zaawansowanych napraw (sprzęgło, amortyzatory oraz części silnikowe). Dodatkowo sprzedający na giełdzie przyznali, że części używane – licząc ilościowo, stanowią aż 65% wszystkich sprzedawanych produktów. W przypadku liczenia wartościowo dominują części nowe, stanowiące 56%. Z kolei blisko 45% kupujących zadeklarowało, że przyjeżdża na giełdę co najmniej raz na dwa tygodnie, zatem z dużą regularnością.
Przedstawione podczas spotkania dane jednoznacznie pokazywały, że tego typy giełdy, na których dodatkowo nie ma żadnej kontroli (chociażby w postaci kas fiskalnych) mają znaczny udział w zjawisku „szarej strefy” części samochodowych. Wiąże się to bezpośrednio również ze stanem technicznym pojazdów jeżdżących po polskich drogach oraz ze stanem samochodów trafiających na przeglądy do Stacji Kontroli Pojazdów, o czym szczegółowo mówił podczas śniadania prasowego Kazimierz Zbylut – Prezes Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów.
Podkreślił on, iż wśród samochodów trafiających na obowiązkowy przegląd do Stacji Kontroli Pojazdów znajdują się często pojazdy w bardzo złym stanie technicznym, stwarzające realne zagrożenie na drodze, posiadające na przykład tarcze hamulcowe o grubości mniejszej niż 1 milimetr. Wskazał na fakt, że w takiej sytuacji – oprócz stosowania odpowiednich kar – niezbędna jest przede wszystkim edukacja oraz podnoszenie stanu świadomości społeczeństwa. Konieczne są też zmiany legislacyjne, ponieważ obecnie Stacje Kontroli Pojazdów działają na podstawie aż 40 aktów prawnych, a żaden z nich nie określa szczegółowo parametrów technicznych uznających pojazd za całkowicie bezpieczny.
Kazimierz Zbylut oraz Alfred Franke wskazali także na niezwykle istotny dokument obowiązujący od 28 września 2005 – a mianowicie na Rozporządzenie Ministra Infrastruktury „w sprawie wykazu przedmiotów wyposażenia i części wymontowanych z pojazdów, których ponowne użycie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego lub negatywnie wpływa na środowisko” (Dz. U. nr 201, poz. 1666). W rozporządzeniu znalazło się 19 nazw takich części, w tym między innymi klocki i szczęki hamulcowe, przewody paliwowe, filtry czy pióra wycieraczek szyb, jednakże – jak zgodnie podkreślili uczestnicy śniadania prasowego – brakuje w nim części chociażby takich jak: amortyzatory, tarcze hamulcowe czy ogumienie z niedostatecznie głębokim bieżnikiem. Pokazuje to, że dialog ekspertów z instytucjami samorządowymi i państwowymi jest w takich kwestiach niezbędny, a dokumenty takie jak wyżej wspomniane rozporządzenie należałoby rozszerzyć.
Lucjan Grzymała ze Stowarzyszenia Techniki Motoryzacyjnej podkreślił, że wyeliminowanie zjawiska „szarej strefy” to niezwykle trudne wyzwanie. Z drugiej jednak strony stosując najnowocześniejsze technologie badania stanu technicznego pojazdów można by wyeliminować z ruchu drogowego samochody jeżdżące z niesprawnymi częściami. Taka sytuacja byłaby jednak możliwa tylko wtedy, gdyby punkty diagnostyczne wykonywały kontrole bardzo rzetelnie i nie w warunkach konkurencji rynkowej i walki o klienta, którym w tym przypadku jest kierowca.
Przedstawiciele Polskiego Sojuszu Motoryzacyjnego zaproponowali na śniadaniu prasowym kilka rozwiązań nieprawidłowości i patologii w sprzedaży części motoryzacyjnych oraz funkcjonowaniu kontroli stanu technicznego pojazdów. Przede wszystkim niezbędne jest stworzenie grupy roboczej złożonej z ekspertów i przedstawicieli instytucji oraz wyznaczenie głównych obszarów jej działań.
Należy zaznaczyć, że pierwsze efekty działań Sojuszu są już widoczne. Po wrześniowym spotkaniu w Grójcu z instytucjami oraz z organizatorem giełdy w Słomczynie Urząd Kontroli Skarbowej w Warszawie przeprowadził szereg kontroli osób sprzedających części na giełdzie w Słomczynie, czego skutkiem było kilkaset mandatów. Wykryto szereg nieprawidłowości w prowadzonym handlu na giełdzie, ale nadal pozostaje wiele aspektów wymagających zmian.
W wyniku spotkań takich jak w Grójcu czy w Warszawie pojawiają się konkretne działania i reakcje instytucji państwowych. Oba te spotkania pokazały, że dialog ekspertów, instytucji oraz mediów jest niezbędny celem ograniczenia procederu „szarej strefy”, a tym samym podniesienia bezpieczeństwa na polskich drogach.
Polski Sojusz Motoryzacyjny jest to organizacja, która powstała w celu ochrony rynku uczciwie działających producentów i dystrybutorów części motoryzacyjnych oraz warsztatów samochodowych. Reprezentuje cały niezależny rynek motoryzacyjny w Polsce i chroni ponad 200 tysięcy miejsc pracy.
Członkowie Polskiego Sojuszu Motoryzacyjnego: SDCM, GIP, PISKP, STM, SNWS, PSWNCH
Komentarze