Po długich staraniach mechaników Suzuki w końcu odpaliło. Nie był to jednak koniec zagadki. Okazało się, że osoby przygotowujące auto do sprzedaży sporo w nim nabroili…
Rozwiązanie problemu Grand Vitary
Mechanik, kierując się intuicją wpadł na pomysł, co może dolegać kłopotliwemu Suzuki. Stwierdził, że takie objawy może powodować mocno zapchany wydech. Faktycznie, okazało się, że całkowicie zatkany jest filtr cząstek stałych. Co jednak bardzo ciekawe, w wartościach odczytanych przez interface zatkanie filtra cząstek stałych było na stosunkowo niskim poziomie…
Samochód po rozszczelnieniu układu wydechowego przed filtrem cząstek stałych zapalił. DPF kwalifikował się do wymiany. Wciąż pozostawał problem ze stwierdzonym na samym początku naprawy błędem przepustnicy. Okazało się, że faktycznie przepustnica nie działa. Ścieżki w nastawniku były uszkodzone, niemniej jednak samochód jeździł normalnie. Zaskakujące było to, że po uruchomieniu samochodu gasły wszystkie kontrolki, pomimo, że w komputerze diagnostycznym widniało, że kontrolka powinna świecić. Okazało się, że w tym przypadku winni są "specjaliści", którzy przygotowywali auto do sprzedaży. W liczniku zmodyfikowano ścieżki tak, by kontrolki gasły, gdy tylko zgasną inne odpowiednie kontrolki (np. od poduszek i ABS).
Problem z brakiem mocy i gaśnięciem silnika został rozwiązany, co przynajmniej na jakiś czas uspokoiło właścicielkę auta. Być może opisane problemy to jeszcze nie wszystkie tajemnice, jakie kryje sprowadzone zza granicy Suzuki.
Współautorem artykułu jest mgr inż. Dawid Cempiel, przedstawiciel firmy Mechanika Pojazdowa Stanisław Cempiel www.cempiel.pl
Uprzejmie dziękujemy za podejmowane próby odnalezienia diagnozy. Tym razem postanowiliśmy wyróżnić upominkiem odpowiedź użytkownika o loginie riko. Skontaktujemy się z nim drogą elektroniczną.
Przypominamy, że w celu ubiegania się o nagrodę niezbędne jest zalogowanie się przed wpisaniem komentarza (jeśli nie jesteś posiadaczem konta na MotoFocus.pl, zarejestruj się klikając w link).
Zachęcamy także do nadsyłania swoich propozycji z opisem przypadku do cyklu „Nietypowe awarie":
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Anonim, 19 grudnia 2013, 16:43 0 0
Tak standard wyjąć albo zmodyfikować kontrolki żeby tylko nie świeciło :) Panie nowe auto nie bite na 100% pan spojży nic się nie świeci że coś nie tak. A poduchy wywalone, crasch data w pamięci abs nie działa itp itd. Wole 30 letnie wozy przynajniej wszystko jest wiadome.
Sprzedawcy kombinatorzy i oszusci ale czepiać się to mechanika, że nie umie zobić na poczekaniu, jak napie.... w aucie tak że nikt by nie wymyślił.
Odpowiedz