Trwa rynkowy “boom” na odnawialne źródła energii. Panele słoneczne wyrastają na dachach kolejnych budynków jak grzyby po deszczu. Czy podobna inwestycja może opłacić się także warsztatowi samochodowemu? Tak, ale tylko pod pewnymi warunkami…
Energia ze słońca w warsztacie
Obserwowane w Polsce rekordowe zainteresowanie instalacjami fotowoltaicznymi wynika z kilku kwestii. Częściowo jest to skutek rosnącej świadomości ekologicznej, ale jak to zwykle bywa w tego typu przypadkach, na plan pierwszy wysuwają się korzyści ekonomiczne. Rządowy program dopłat pozwala na uzyskanie 5 tys. zł dofinansowania do montażu paneli słonecznych w gospodarstwach domowych. Dodatkowe kilka procent wartości inwestycji można odzyskać dzięki korzystnym zasadom odliczeń podatkowych. Warsztaty samochodowe to w zdecydowanej większości mikro, małe lub średnie przedsiębiorstwa. W związku z tym niemożliwe jest w ich przypadku skorzystanie z ogólnopolskiego programu dopłat dla gospodarstw domowych. W całej Polsce funkcjonują jednak inne programy dotacji do fotowoltaiki, często lokalne, których beneficjentami mogą być także firmy. Na rynku funkcjonują nawet biura świadczące usługi w zakresie doradztwa inwestycyjnego dla przedsiębiorstw, chcących zainwestować w odnawialne źródła energii.
Firmy, od końca sierpnia ubiegłego roku, mają też możliwość korzystniejszego niż wcześniej systemu rozliczania produkcji własnej energii. Przedsiębiorstwa takie jak warsztaty, potrzebujące instalacji mniejszych niż 10 kW mogą robić to na tej samej zasadzie co gospodarstwa domowe.
Jak działa instalacja fotowoltaiczna?
Instalacja fotowoltaiczna gospodarstwa domowego (czy też w naszym przypadku warsztatu samochodowego) powinna być dostosowana do rocznego zapotrzebowania obiektu na energię elektryczną. Nie powinna być ani za mała ani przewymiarowana. W pierwszym przypadku nadal część energii trzeba będzie pobierać z sieci i płacić za nią, w drugim generowane będą straty energii. Panele słoneczne produkują energię każdego dnia (nawet, gdy słońce chowa się za chmurami), jednak ich wydajność jest wyższa w miesiącach letnich. Jeżeli w danym miesiącu nasza farma wyprodukuje więcej prądu niż potrzebujemy, zostanie on przekazany do sieci. Oddany zapas możemy wykorzystać w mniej efektywnych słonecznie miesiącach, jednak nie w 100, a w 80% (20% to forma prowizji dla elektrowni). Zapasy niewykorzystane przez rok przepadają, dlatego właśnie nie opłaca się budować zbyt dużych instalacji. Jeżeli produkujemy wystarczająco dużo prądu na własne potrzeby, elektrowni płacimy wyłącznie opłatę stałą, zazwyczaj jest to kilka złotych miesięcznie. Oczywiście inwestycja w fotowoltaikę zwraca się latami i choć ze względu na zapowiadane wzrosty cen prądu i programy dopłat, okres zwrotu skraca się (w niektórych przypadkach nawet do 5-8 lat), warto wziąć pod uwagę wiele szczegółów.
Fotowoltaika w warsztacie – za i przeciw
Jeżeli nasz warsztat generuje wysokie rachunki za energię elektryczną, posiadanie własnej instalacji fotowoltaicznej może być rozsądną inwestycją. Im więcej energii zużywamy, tym szybciej nastąpi zwrot z inwestycji. Biorąc pod uwagę, że żywotność paneli słonecznych oceniana jest na co najmniej 25 lat (zazwyczaj tyle wynosi gwarancja na te produkty), zazwyczaj więcej niż połowę tego czasu będziemy już korzystać z prądu za darmo. Oczywiście jeżeli awarii nie ulegną inne elementy instalacji, takie jak falownik, na który zwykle gwarancja jest krótsza (to jednak temat na inną dyskusję).
Wizja oszczędności jest kusząca, przed inwestycją należy jednak zadać sobie jedno kluczowe pytanie – czy na pewno nasz warsztat będzie funkcjonował pod tym samym adresem przez następnych 25 lub więcej lat? Nikt z nas nie jest w stanie przewidzieć tego, jak będzie wyglądał rynek napraw samochodowych w przyszłości, zwłaszcza teraz, gdy stoimy u progu elektromobilnej rewolucji. Oczywiście czarny scenariusz to niejedyna opcja, którą trzeba wziąć pod uwagę. Musimy zastanowić się również, czy jeżeli nasz warsztat będzie się rozwijał, nie zechcemy przenieść się w inne miejsce, np. do większego budynku lub lokalizacji dogodniejszej dla klientów. Nawet w przypadku prawdopodobieństwa wystąpienia, któregoś z powyżej opisanych scenariuszy istnieje duża szansa, że na instalacji w fotowoltaikę nie stracimy. Jej obecność zawyża bowiem wartość nieruchomości.
Inną, niepotrzebnie często ignorowaną kwestią, którą musimy przemyśleć jest prawdopodobna wydajność instalacji fotowoltaicznej w naszej lokalizacji. Jeżeli dach naszego warsztatu przez większość dnia znajduje się w cieniu, nie będzie ona osiągała dobrych rezultatów. Trzeba zwrócić na to uwagę, gdyż zdarza się, że handlowcy zainteresowani podpisaniem z nami umowy na montaż, celowo pomijają tę kwestię. Zawsze możemy rozważyć instalację paneli w innym niż dach miejscu, na posiadanym placu. Musimy jednak liczyć się z tym, że zajmują one sporo miejsca. Jeżeli już teraz często nie mamy gdzie zaparkować samochodów klientów po zakończonej naprawie, lepiej dobrze przemyśleć tę kwestię.
Czy warto inwestować w fotowoltaikę już teraz? To kolejne ważne pytanie, na które musimy spróbować sobie odpowiedzieć. Trudno przewidzieć, czy ceny instalacji odnawialnych źródeł energii będą w najbliższym czasie rosnąć czy nie. Obecnie duża konkurencja na rynku powoduje utrzymywanie się cen w pewnych ryzach. Nie wiadomo jednak, jak długo potrwa taki stan rzeczy. Druga kwestia to programy dopłat – zarówno te ogólnopolskie jak i lokalne. Pandemia koronawirusa spowodowała odwołanie wielu tego typu inicjatyw. Czy można liczyć na to, że zostaną wznowione w postpandemicznej rzeczywistości? Trudno powiedzieć, jednak warto spróbować zdobyć informacje w lokalnych urzędach.
Ekologiczne warsztaty samochodowe
Korzystanie z odnawialnych źródeł energii może być korzystne dla warsztatu ze względów czysto promocyjnych. Z pewnością klienci mogą postrzegać serwis, wyposażony w odnawialne źródła energii jako ten bardziej nowoczesny. Wizerunek branży napraw został niestety nadszarpnięty z powodu stwierdzonych przypadków rażących naruszeń w gospodarce odpadami przez niektóre warsztaty. Być może to już najwyższa pora, by ten krzywdzący wizerunek zmienić.
Weźmy jednak pod uwagę także kwestie praktyczne. Wiele warsztatów ma problem z ogrzewaniem w chłodniejsze dni. Jak wynika z naszej ankiety powszechnie stosowane jest ogrzewanie punktowe: piece typu koza/kominek lub niestety także nielegalne piece na olej przepracowany. Zastanawiając się nad inwestycją w panele fotowoltaiczne warto rozważyć także możliwość dogrzewania warsztatu z użyciem energii elektrycznej. Wymaga to dokładnych obliczeń, by dostosować w tym celu wielkość instalacji. W każdym przypadku możemy mieć kontrolę nad tym, ile energii produkujemy oraz ile jej zapasów gromadzimy – naddatek można np. wykorzystać właśnie w celach grzewczych.
Znasz inne “za” i “przeciw” dla montażu instalacji fotowoltaicznej w warsztacie samochodowym? Podziel się nimi w komentarzu pod artykułem.
Ankieta została zakończona!
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Racjonalista 607, 23 lipca 2020, 8:39 1 -3
W zasadzie autor artykułu ameryki nie odkrył i też nie napisał nic ciekawego. A też ciężko powiedzieć, czy rewolucja będzie za 5lat? Czy za 10 lat? Pytanie, czy będę żył za rok? :)
Za mało konkretów...
Przede wszystkim istotny jest czas zwrotu inwestycji.
Czy te instalacje się zwrócą?
Odpowiedz
Verso, 23 lipca 2020, 8:57 3 0
Od tego są kalkulatory kosztów. Autor nie napisze Ci, ile czasu będzie się zwracać instalacja u ciebie w domu czy na warsztacie, bo to zależy od wielu rzeczy - tego, ile zużywasz prądu, jak masz ustawiony budynek do słońca, jakie wybierzesz panele itp. itd. Moim zdaniem dobrze, że został podjęty temat, bo mało warsztatów inwestuje w fotowoltaikę, a coraz więcej narzeka na drożejący prąd.
Odpowiedz
Kamyk, 23 lipca 2020, 8:41 0 0
Naprawdę te instalacje na domach jednorodzinnych są w stanie dać prądu na cały rok? Szczerze to myślałem, że może jedną trzecią, góra połowę. Ktoś ma i się wypowie?
Odpowiedz
Trap, 23 lipca 2020, 11:40 0 0
Mam od lutego. Jak dotąd wyprodukowałem ponad dwa razy więcej niż zużyłem ( dom jednorodzinny, instalacja 8 kWh ). Nie wiem kiedy się zwróci, ale zamiast położenia kasy w banku i tracenia na inflacji położyłem ją na dach i coś tam pracuje. Wygląda na to, że żeby zużyć własną produkcję muszę przejść na elektryczne podgrzewanie wody lub częściowo chociaż ogrzewanie. Teraz bez bólu włączam klimatyzację na cały dzień bo wiem, że mam gratis.Więc chyba warto.
Odpowiedz
Krzysztof, 23 lipca 2020, 12:56 0 0
Trap, wygląda więc na to, że masz przewymiarowaną instalację - zbyt dużą jak dla swoich potrzeb. Jak duże rachunki płaciłeś przed założeniem? Tak czy inaczej teraz już za późno, by cokolwiek z tym zrobić, gdyż już zapłaciłeś za nią. Część z tej zaoszczędzonej energii pewnie zużyjesz jesienią i zimą, gdy nie ma słońca.
Odpowiedz
Anonim, 23 lipca 2020, 13:51 0 0
Zgadza się, jest na wyrost. Ale mam w planie bardziej się zelektryfikować, kosztem ( zyskiem ) zmniejszenia poboru gazu, więc jakoś to skonsumuję. Zwykłym klimatyzatorem też można grzać pomieszczenie. Bilans będę miał za cały rok, jesień i zima pokaże czy da się coś produkować. Natomiast co do instalacji na warsztacie to są inne zasady odbioru prądy przez operatora. Potrąca chyba 30%, z bud mieszkalnego 20%.
Odpowiedz
Adgraf, 23 lipca 2020, 16:23 0 0
I dla domu i na warsztat odbiór jest ten sam - po prostu dla instalacji po 10KWp jest przelicznik 1:0.7 a dla mniejszych 1:0.8 niezaleznie czy dla taryfy G czy dla C
Odpowiedz
akim, 23 lipca 2020, 11:59 0 0
Mam instalację na warsztacie i na domu mieszkalnym. Na warsztacie instalacja funkcjonuje już ponad dwa lata. Działa niezawodnie. Po obliczeniach przed montażem mała się zwrócić po 7 latach. Na tę chwilę zwrot inwestycji jest na podobnym poziomie lub trochę dłuższym czasie, a to ze względu na koszty stałe. Nie przewidzieliśmy że opłata stała na warsztat jest wyższa niż w domu mieszkalnym. Ale to i tak nie ma większego znaczenia, najważniejsze w całej inwestycji to to, że mogliśmy przejść na formę rozliczenia >prosument<. Czyli tak jak instalacja prywatna.
Odpowiedz
Władysław, 28 lipca 2020, 17:24 0 0
Założenie hipotetyczna:Wszyscy sąsiedzi zaczną produkować prąd,Napięcie w sieci wzrośnie do poziomu maksymalnego.Falownik wyłączy panele fotowoltaiczne. ze względów bezpieczeństwa Co wtedy z opłacalnością.? Co zrobić z nie chcianą energią? Nikt też nie wspomina o zagrożeniu pożarowym oraz braku dostępu do konserwacji dachu
Odpowiedz