Marki firmy Tenneco – Monroe oraz Walker dostarczają wiele części na pierwszy montaż dla producentów samochodów. Ta sama technologia dostępna jest na rynku wtórnym. W czasie targów ProfiAuto 2013, rozmawialiśmy z Regional Managerem Tenneco Automotive Poland, Andrzejem Gajdzińskim.
Najważniejszy punkt ekspozycji Tenneco podczas targów to…
Andrzej Gajdziński: Chcemy zwrócić uwagę zwiedzających na całą naszą gamę produktową, ale duży nacisk kładziemy na linię zawieszenia Monroe, która jest najmłodsza w ofercie firmy.
Tenneco blisko współpracuje z producentami samochodów, dostarczając części na pierwszy montaż. Które firmy są głównymi odbiorcami?
W Europie największym klientem z rynku OE jest Grupa Volkswagena, duży udział w produktach Monroe ma także Ford, grupa Renault, Volvo, BMW, Mazda, Mercedes itd. Natomiast elementy układu wydechowego marki Walker oprócz grupy Volkswagena są dostarczane m.in. do samochodów BMW, Mercedes, Ford, Opel, Citroen, Peugeot, itd. Poza tym dostarczamy część produktów niemal wszystkim, liczącym się w świecie producentom samochodów.
Czy firmom produkującym części wysokiej jakości trudno jest konkurować na rynku wtórnym, gdzie znaleźć można wiele tańszych produktów?
Części jakość OE muszą posiadać specjalne certyfikaty, odpowiednie homologacje, które uzyskać naprawdę trudno. Ze względu na koszty ww. homologacji, audytów, a także nowatorskich rozwiązań technologicznych, ponoszone przez firmę na etapie produkcji, ceny muszą być odpowiednio wyższe. Na przykład amortyzatory produkujemy we własnych fabrykach, nie możemy pozwolić sobie na inne rozwiązanie. Przy tym musimy mieć referencje dla prawie każdego modelu samochodu. Tańsi producenci mogą wybrać sobie najbardziej popularne referencje i stworzyć katalog. Nie ponoszą więc wielu kosztów pobocznych.
Mamy silną i stabilną pozycję na rynku i tak naprawdę niewielu liczących się konkurentów. Wiadomo, że rynek wtórny rządzi się swoimi prawami i klient, który chce, znajdzie zawsze do swojego samochodu produkt tańszy – innej firmy. Ze względu na słabą jakość części, tacy producenci utrzymują zwiększoną sprzedaż na rynku 2-3 lata i następnie zaliczają spadki. My staramy się utrzymać swoją wysoką pozycję na rynku nowych i kilkuletnich pojazdów, nie zabiegamy aż tak mocno o klientów posiadających starsze samochody – tam konkurencja jest największa. Niektórzy nasi konkurenci starają się grać w tamtym segmencie rynku, my raczej się na tym nie koncentrujemy.
Naszym atutem, jako producenta części na pierwszy montaż jest duże pokrycie parku samochodowego. W zakresie popularnych referencji mamy niemal pełne pokrycie parku aut, poruszających się po europejskich drogach.
Wkrótce w Europie wejdą w życie nowe przepisy regulujące kwestię homologacji części, mających bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo użytkowników samochodów. Czy Pana zdaniem to krok w dobrym kierunku?
Jak najbardziej tak. Nasza firma już od dawna zwraca uwagę na bezpieczeństwo już na etapie projektowania części. W 1996 r. jako pierwsi wyemitowaliśmy reklamę telewizyjną, która traktowała o tym, w jaki sposób bezpieczeństwo kierowcy i pasażerów jest zależne od jakości amortyzatorów, zamontowanych w samochodzie. Dotyczyła ona porównania długości drogi hamowania auta ze sprawnymi amortyzatorami dobrej jakości oraz auta z niesprawnymi amortyzatorami. Wspieramy aktywnie wszystkie działania, które mają doprowadzić do zwiększenia bezpieczeństwa korzystania z pojazdów.
Jako przedstawicieli marki Walker, wiodącego producenta katalizatorów, boli nas np. to, że w Polsce okresowe przeglądy techniczne przechodzą samochody, które w ogóle nie posiadają katalizatora, gdyż został on wycięty. Wszelkie przepisy, które uregulują tę i podobne kwestie są mile widziane.
Od producentów części na rynek OE oczekuje się, że wciąż będą udoskonalać swoje produkty i wdrażać nowe rozwiązania. Jak z tymi wyzwaniami radzi sobie Grupa Tenneco?
Tenneco posiada dwa dedykowane produktom Monroe europejskie centra badawczo-rozwojowe. Jedno mieści się w Belgii, drugie w Polsce – w Gliwicach. Zatrudniamy przeważnie młodych inżynierów – absolwentów lokalnych uczelni. W polskim centrum jest ich około 100. Uczestniczą oni w opracowywaniu nowych technologii, projektowaniu części, wykonywaniu testów. Obiekt jest bardzo dobrze wyposażony w nowoczesny sprzęt, wszelkie niezbędne symulatory doskonale naśladujące wydarzenia na drodze. Dzięki stworzeniu takich warunków, jesteśmy spokojni o jakość naszych produktów oraz o ich naturalny rozwój w kierunku coraz lepszych parametrów, trwałości oraz niezawodności.Posiadamy również dwa europejskie centra badawczo- rozwojowe dla marki Walker. Jedno w Edenkoben (Niemcy), a drugie znajduje się w Rybniku. I tutaj też zatrudniamy przedstawicieli polskiej myśli technicznej.
Komentarze