Dotychczas kontrole stanu reflektorów przez Policję ograniczały się głównie do sprawdzenia, czy źródło światła działa. Analizator świateł ITS ma sprawić, że wykryte zostaną pojazdy ze zbyt słabymi i źle ustawionymi światłami. Zakończyły się już pierwsze testy tego urządzenia przez policję.
Od jesieni ubiegłego roku policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji testują prototypową wersję analizatora świateł Instytutu Transportu Samochodowego, służącego do kontroli reflektorów w warunkach drogowych.
Testy pokazały, że tylko kilka procent pojazdów jeździ z dokładnie ustawionymi światłami, a mniej niż połowa z nich jest w stanie zapewnić minimum oświetlenia określonego przepisami. Około 10 proc. badanych pojazdów wymaga natychmiastowej naprawy lub wymiany reflektorów.
– „Badania świateł na drodze są o tyle ważne, że wzrokiem – jak dotychczas – można jedynie sprawdzić fakt świecenia lamp, ale nie ich jakość, ani to czy spełniają przepisy” – podkreśla dr inż. Tomasz Targosiński z ITS.
Podczas kontroli stanu technicznego autokarów wożących dzieci na ferie, przeprowadzonej na początku lutego, okazało się, że światła mijania w kontrolowanych autokarach, poza prawidłowymi, miały też wartości na poziomie zaledwie 10-40 proc. wymaganego przepisami minimum.
Podobne uchybienia zdarzały się wcześniej, podczas policyjnych kontroli drogowych z wykorzystaniem analizatora świateł ITS, dlatego mundurowi zatrzymywali dowody rejestracyjne. Najbardziej drastyczne przypadki ukarano mandatami. Pozostałych kierowców, których światła nie były prawidłowo ustawione, pouczono i zalecono niezwłoczne skorygowanie ustawienia.
Masowe wprowadzenie kontroli stanu oświetlenia może przynieść dwie korzyści dla branży motoryzacyjnej – znaczną poprawę bezpieczeństwa na drogach oraz wzrost liczby wizyt w warsztatach wśród kierowców z niesprawnymi lampami.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
as, 17 lutego 2016, 17:47 0 -1
No i dobrze niech się wezmą za to tak samo za stacje kontroli pojazdow
Odpowiedz
kierowca, 17 lutego 2016, 22:53 0 0
Ale to jak oni maja wszystko sprawdzać i się czerpiąc to po co robimy badania techniczne????
Odpowiedz
ZiomaldozCMG, 17 lutego 2016, 23:22 0 0
Pewnie, niech wszystko sprawdzają a co tam. Debilne przepisy mamy i co poradzić? Państwo tyle z kieszeni nam wyciąga to nie stać nas na nowe auta i jeździmy staruszkami i światła są jakie są.
Dziwią się czemu? Bo ma gość prawie 20 letnie auto i rodzine, to pewnie że zamiast wymienić lamp bo już lustra słabo odbijają to kupi jedzenie albo zabawkę.
Odpowiedz
BUSOMAT PL, 18 lutego 2016, 17:23 0 0
Bezpieczeństwo zawsze powinno być najważniejsze.
Odpowiedz
Anonim, 18 lutego 2016, 21:34 0 0
no i bardzo dobrze jeszcze powinni się zająć się światłami od anglików które oślepiają podczas jazdy :))
Odpowiedz
marecki, 18 lutego 2016, 22:55 0 0
Oczywiście że Policja powinna kontrolować stan techniczny reflektorów jak również ich ustawienie. Jeżeli sami kierowcy oto nie dbają to jakie jest wyjście ?? Jeżdżenie w nocy to masssakra. Minimum 25 % samochodów oślepia innych na drodze. Popieram .
Odpowiedz
Adi, 19 lutego 2016, 1:50 0 0
Na to czekalem odkąd zacząłem jezdzic auten jako kierowca
Odpowiedz
Oliva, 20 lutego 2016, 22:42 0 0
Zdecydowane TAK dla takich akcji. Sporo kulam się po naszych stepach i najgorsze to "ksenonki z biedronki" albo inne cfaniaczki na p.mgielnych zawsze i wszędzie. Precz z żarówkami i reflektorami prod. "wybrzeże kości wołowej"
Odpowiedz
Warszawa-Rembertów, 25 lutego 2016, 17:08 0 0
Popieram akcje, bo coraz więcej jeździ cwaniaczków w szrotach bez przeglądów, z żarówkami ala xenon, lub poprostu mają źle ustawione bo ich to wali!! Przynajmniej w Warszawie rutynowych kontroli w praktyce brak!! Złodzieje w dostawczakach tylko kursują pomiędzy dziuplami i skupami złomu w biały dzień, a wszelkiej maści przestępcy wożą się nieprzerejestrowanymi gratami całkowicie bezkarnie, śmieją się z kamer i fotoradarów. Bo powtarzam: w Warszawie kontroli dokumentów i dowodów rejestracyjnych brak!!!
Odpowiedz