Wprowadzenie podatku od sprzedaży detalicznej w obecnie proponowanym kształcie może negatywnie odbić się na jakości usług świadczonych na niezależnym rynku motoryzacyjnym oraz na bezpieczeństwie w ruchu drogowym. Tak wynika z oświadczenia, jakie wydało SDCM. Stowarzyszenie przedstawiło też swoje uwagi do projektu ustawy.
Odnosząc się wcześniej do projektu ustawy o podatku od handlu detalicznego z dnia 15 września 2015 roku Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych SDCM przedstawiało zainteresowanym projektem ministrom specyfikę działalności polskich przedsiębiorstw na niezależnym rynku handlu częściami i akcesoriami motoryzacyjnymi oraz powiązanym z nim rynku napraw samochodów.
Wychodząc z aksjologicznych założeń ówczesnego projektu, które stanowiły: ograniczenie ekspansji zagranicznych sieci handlowych; oraz poprawa pozycji konkurencyjnej małych i średnich przedsiębiorstw, SDCM zwracało się o rozważenie odpowiedniej modyfikacji ówczesnego projektu tak, by zakresem opodatkowania podatkiem od handlu detalicznego nie był objęty handel częściami i akcesoriami motoryzacyjnymi, w tym oponami, oraz olejami i smarami do samochodów, jak również usługi napraw samochodów. W ocenie SDCM takie podejście regulacyjne umożliwiłoby utrzymanie wysokiego udziału polskiego kapitału w niezależnej branży motoryzacyjnej w Polsce.
– SDCM rozumie wyłącznie fiskalny cel nowej daniny na gruncie aktualnego uzasadnienia Projektu, jednak naszym obowiązkiem jako reprezentanta branży jest zwrócenie uwagi na największe zagrożenie, jakie dla niezależnej branży motoryzacyjnej niesie ze sobą wprowadzenie w nowym projekcie definicji „sieci handlowej” i „franczyzodawcy” – mówi Alfred Franke, Prezes SDCM – nasza branża z zadowoleniem przyjęła wprowadzenie do nowego projektu definicji „sprzedaży detalicznej”, zgodnie z którą „sprzedażą detaliczną nie jest świadczenie usług, także wtedy gdy w ramach świadczenia usługi następuje zbycie towarów.” – dodaje.
Proponowane postanowienia nowego projektu nie są jednak wystarczające. W praktyce, mogą one doprowadzić do tego, że w swojej codziennej działalności niezależne warsztaty motoryzacyjne należące do sieci będą musiały prowadzić odrębną ewidencję sprzedaży następującej „w ramach świadczenia usługi” oraz sprzedaży pozostałej. Nie będzie to proste, gdyż np. te same opony, albo ten sam olej silnikowy, nie będą objęte podatkiem w przypadku ich montażu/uzupełnienia w warsztacie, zaś będą objęte nową daniną w sytuacji, gdy klient postanowi w warsztacie zakupić opony, a założyć je dopiero wraz z nadejściem sezonu letniego lub zimowego, zaś olej uzupełnić samodzielnie. Podatkiem będą także objęte sprzedawane dodatkowo w warsztatach akcesoria motoryzacyjne (z reguły z niską marżą), takie jak dywaniki samochodowe, apteczki czy gaśnice.
– W ostatnich kilkunastu latach wzrosła w Polsce liczba niezależnych warsztatów zrzeszonych w ramach tzw. sieci warsztatowych, obecnie jest ich łącznie blisko 4 tysiące. Podstawową funkcją sieci jest zapewnienie małym przedsiębiorcom w nich zrzeszonym wsparcia w zakresie know-how, w tym dostępu do nowoczesnego wyposażenia warsztatowego (np. sprzętu diagnostycznego), co przekłada się na jakość świadczonych usług mających bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo na polskich drogach. – wyjaśnia Alfred Franke.
SDCM ocenia, że sieci warsztatowe będą spełniały definicję „sieci handlowej” w rozumieniu nowego projektu ustawy. Objęcie podatkiem od sprzedaży detalicznej sieci warsztatowych spowoduje likwidację tego rodzaju wsparcia dla małych i średnich rodzimych warsztatów, co znacznie pogorszy pozycję konkurencyjną tego rodzaju rodzinnych przedsiębiorstw.
SDCM przekazało dzisiaj na ręce zainteresowanych ministrów i posłów szczegółową propozycję modyfikacji projektu ustawy o podatku od handlu detalicznego, całkowicie eliminującą nową daninę z sektora usług.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Stefan Myszkowski, 11 lutego 2016, 4:45 0 0
Czy nowy podatek obniży bezpieczeństwo na drogach?
Zdenerwowała mnie lektura tego artykułu. Cyprian Kamil Norwid powiedział kiedyś "Polacy to wspaniały naród, ale żadne społeczeństwo". Uważam, że niestety to prawda - również w kontekście tego artykułu.
Przekleństwem naszego kraju jest to, że poszczególne grupy zawodowe "ciągną do siebie", argumentując to dobrem społecznym, a tak naprawdę, ma to z nim mało wspólnego. Podobnie jak np. artykuły o konieczności złomowania samochodów, po przekroczeniu określonego wieku (inną sprawą, jest import takich pojazdów)
Nigdy w dziejach świata nie było sprawiedliwych podatków. Takie nie istnieją, zawsze dla kogoś są niewygodne, były zaczątkiem np. rewolucji czy wojen. W życiu dwie rzeczy są pewne: śmierć i podatki. Proszę się przyjrzeć np. działalności urzędu podatkowego w liberalnych Stanach Zjednoczonych! Al Capone, w latach trzydziestych, w USA, trafił do więzienia, nie za działalność przestępczą (nie udowodniono mu niczego), ale właśnie za podatki. Nie jestem ekonomistą, ale nauczyłem się tego od mamy, która jako profesor przez ponad 50 lat zajmowała się między innymi podatkami.
Nie twierdzę, że podatek, o którym dyskutujemy, spełni stawiany przed nim cel - trzeba nad nim pracować, ale nie zgadam się z opinią o jego bezpośrednim wpływie na stan techniczny samochodów. Niewątpliwie mamy problem ze stanem technicznym samochodów, ich wpływem na czystość powietrza i sytuacją ekonomiczną warsztatów, ale wątpię, czy ewentualny podatek będzie miał wpływ na bezpieczeństwo pojazdów. Znacznie ważniejsza jest np. niezadowalająca skuteczność i uczciwość SKP. Przecenione jest chyba znaczenie sieci serwisowych - tak sądzę na podstawie moich kontaktów z pracownikami serwisów. Niech może jakiś właściciel serwisu coś o tym tu napiszę!
W naszym kraju jest wiele potrzeb natury społecznej. Trzeba to jakoś sfinansować! Zróbmy porządek w podatkach (o tak!!), niech bogatsi płacą więcej (ale nie 70 czy 90% - to głupota). Badania, np. w krajach skandynawskich pokazują, że ludzie chcą płacić wyższe podatki, a w zamian mieć lepsze zabezpieczenie socjalne.
Wątpliwe jest takie postępowanie (wg mnie), gdy hurtownia oferuje drogie części zamienne (takie same, markowe, można kupić na rynku taniej nawet o 20%, czego wiele razy doświadczyłem, mimo że nie mam serwisu samochodowego), a jednocześnie organizuje kosztowne igrzyska dla ludu czy np. drukuje drogie w produkcji kalendarze (pozostawmy ich ocenę - o gustach trudno dyskutować).
Żyjemy w błędnym kole - konieczności permanentnego wzrostu zysku (część ekonomistów krytykuje taką filozofię, a ja się z nimi zgadam). Jeśli jakiejś firmie, dochód liczony rok do roku, zamiast 15% (zakładam małą inflację) wzrośnie w kolejnym roku tylko o 14,8%,. to się nic nie stanie. Może ułamek większego dochodu zostanie przeznaczony na cel społeczny, np. w swoim regionie?.
Części w „tańszych” hurtowniach może nieco podrożeją, a te „droższe” hurtownie będą musiały uważać, aby podwyżka cen nie spowodowała odpływu klientów. Tak sądzę.
Odpowiedz
Tomasz, 11 lutego 2016, 8:37 0 0
A jednak bezpieczeństwo ma związek.
Nie odnosząc się do potrzeby wprowadzenia podatku, błędne definicje w ustawie spowodują zróżnicowanie pozycji warsztatów.
Według OBECNIE OBOWIĄZUJĄCEGO PROJEKTU ustawy franczyzobiorcy czyli warsztaty należące do sieci warsztatowych takich jak Bosch, Eurowarsztat QSerwis …. będą zmuszone do płacenia nowego podatku, a pozostałe warsztaty będą z niego zwolnione.
Ta nierównowaga zmusi do obniżenia kosztów działalności firmy należące do sieci warsztatowych.
A jak to szybko zrobić w warsztacie? – nie szkolić pracowników, nie kupować nowych urządzeń – i tu jest związek z bezpieczeństwem.
Odpowiedz
Anonim, 11 lutego 2016, 10:52 0 0
Dlaczego taki podatek? bo najłatwiej zabrać małym /kilkuosobowym/ , najczęściej rodzinnym firmom ,trudno właścicielom wyjść na ulicę upominać się o swoje bo firma musi wypracować środki na podatki i płace pracowników , w przeciwnym razie znika z rynku.
franczyza podnosi jakośc usług, /sprzęt, know how ,szkolenia / a dodatkowo wprowadza przejrzystość transakcji ,poprawność podatkową i jasne warunki zatrudnienia pracowników.czy mamy cofać się do szarej strefy?
Jeśli nadal będą dotowane upadające kopalnie i inne uprzywilejowane grupy/nie myśle o sprawach socjalnych/ to takich dodatkowych podatków będzie więcej i jedyne wyjście to organizować się i wspólnie walczyc o swoje - w przeciwnym razie rozjadą nas walcem dobrych zmian
wojtek
Odpowiedz