Branża motoryzacyjna coraz bardziej zadłużona. Spada też wiarygodność płatnicza.

25 marca 2025, 13:23

Nad serwisami, sprzedawcami samochodów i części zbierają się czarne chmury. Ich długi systematycznie rosną. Do Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej wpisanych jest ponad 13 tys. zadłużonych przedsiębiorstw, z czego zdecydowana większość to małe firmy, głównie jednoosobowe działalności gospodarcze.

Długi wzrosły do 458 mln zł, a wiarygodność płatnicza spadła

Łączne zadłużenie serwisów, sprzedawców samochodów i części do aut wynosi obecnie 457,7 mln zł. W Krajowym Rejestrze Długów znajduje się niemal 13,2 tys. firm, z których każda musi oddać wierzycielom średnio 34,8 tys. zł.

Najwięcej do oddania mają sprzedawcy detaliczni i hurtowi pojazdów (187,3 mln zł), a na drugim miejscu są firmy zajmujące się konserwacją i naprawą pojazdów, które zwrócić muszą 156,3 mln zł. Sprzedawcy części i akcesoriów są winni wierzycielom 77 mln zł, a pozostała kwota należy do producentów. Co ważne, gros zadłużenia spoczywa na barkach najmniejszych.

W naszej pracy, która koncentruje się w odzyskiwaniu należności dla firm z różnych sektorów gospodarki, widzimy, że dla wielu przedsiębiorców prowadzących warsztaty samochodowe wyzwaniem są długie terminy płatności, szczególnie jeśli współpracują z firmami ubezpieczeniowymi czy zarządcami flot samochodowych. Często wykładają oni z własnej kieszeni pieniądze na zakup części i muszą oczekiwać na zapłatę od klientów. Nie sprzyja to płynności finansowej. Jeśli zbierze się więcej takich faktur, a gotówka nie wpływa na konto, pojawiają się kłopoty, bo warsztat nie ma z czego regulować własnych zobowiązań. To tylko wycinek problemów, z jakimi mierzy się obecnie branża motoryzacyjna, bo jest ich więcej, jak wzrost kosztów surowców, energii oraz komponentów. Do tego dochodzi konkurencja zagranicznych producentów, zwłaszcza z atrakcyjnej cenowo Azji, która wywiera presję na ceny i obniża rentowność polskich firm. Splot tych czynników przekłada się na trudniejszą sytuację finansową przedsiębiorstw działających w tej branży – od warsztatów naprawczych, przez sprzedawców części, aż po producentów pojazdów – mówi Jakub Kostecki, prezes Zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso. – Blisko 9,5 tys. jednoosobowych działalności gospodarczych ma 273,3 mln zł zaległych zobowiązań finansowych. Na jednego dłużnika przypada więc prawie 40 tys. zł. Choć taka kwota nie wydaje się wysoka, to w przypadku małego warsztatu może zaważyć na jego przyszłości. Większe firmy, takie jak spółki prawa handlowego, do spłaty mają 184,4 mln zł. Każda z tych 3579 firm ma do oddania średnio ponad 51,5 tys. zł – analizuje Jakub Kostecki.

Problemy finansowe branży, zwłaszcza wśród niedużych przedsiębiorstw, potwierdzają też inni eksperci.

W 2024 roku zainteresowanie faktoringiem wśród mikrofirm z branży motoryzacyjnej wzrosło trzykrotnie w porównaniu do roku poprzedniego. Prognozy na bieżący rok wskazują na dalszy wzrost zapotrzebowania na to rozwiązanie. Średni limit faktoringowy w tym sektorze wynosi około 20 tysięcy złotych, a zdecydowana większość firm wybiera cesję cichą, w której przeciętna wartość finansowania sięga 7 tysięcy złotych. Szybki dostęp do gotówki pozwala przedsiębiorcom na pokrycie kosztów zakupu części, realizację inwestycji oraz utrzymanie płynności finansowej przy długich terminach zapłaty – mówi Emanuel Nowak, ekspert firmy faktoringowej NFG.

Kto czeka na zwrot pieniędzy?

Przedstawiciele sektora motoryzacyjnego najwięcej zaległości mają wobec instytucji finansowych i ubezpieczeniowych – muszą im zwrócić blisko 329 mln zł. Ponad 32 mln zł powinni oddać firmom handlowym i tyle samo – telekomunikacyjnym.

Najwięcej dłużników (2603) działa w województwie mazowieckim. Do spłaty mają oni w sumie 115,7 mln zł. Na drugim miejscu są przedstawiciele branży ze Śląska, gdzie zaległości ma 1528 firm, a łączny dług wynosi 51,5 mln zł. Spore problemy mają także firmy z Małopolski, w której kwota do zwrotu sięga 45,5 mln zł, oraz z Wielkopolski, gdzie wynosi 44,3 mln zł. Z kolei najniższe długi mają przedsiębiorcy motoryzacyjni z województwa podlaskiego – spłacić muszą 6 mln zł, a także z opolskiego, w którym dług opiewa na 6,9 mln zł. Względnie niskie zadłużenie branża ma również w Lubuskiem i województwie warmińsko-mazurskim, gdzie w każdym z regionów nie przekracza ono 10 mln zł.

Dłużnik-rekordzista działa w województwie mazowieckim. To producent części i akcesoriów do pojazdów, którego zadłużenie wynosi ponad 6 mln zł. Zdecydowaną większość z tych należności musi zwrócić bankowi, ale jest zadłużony także w firmie zajmującej się chemią przemysłową i u ubezpieczyciela.

Wiarygodność płatnicza firm motoryzacyjnych

Analiza wiarygodności płatniczej KRD dla sektora motoryzacyjnego wynosi 86,5 proc. W ciągu roku o 1/10 ubyło z rynku przedsiębiorstw z najwyższą kategorią, czyli A, przybyło zaś firm w pozostałych kategoriach. W tym także o 13,4 proc. w najniższej kategorii – H, którą odznaczają się firmy wpisane do KRD jako dłużnicy.

Tak duży przyrost nierzetelnych firm oraz pogorszenie wiarygodności płatniczej w motoryzacji to sygnał dla kontrahentów, by z uwagą śledzili kondycję finansową warsztatów samochodowych, producentów i dostawców części, z którymi na co dzień pracują. Warto też zabezpieczyć się finansowo na wypadek niewypłacalności kontrahenta, bo jak widać takie ryzyko w sektorze jest dość wysokie – komentuje Jakub Kostecki.

Komentarze

Brak komentarzy!