Bartosz Ostałowski, jedyny na świecie profesjonalny kierowca sportowy, prowadzący samochód stopą, zapisał się w historii ustanawiając rekord Guinnessa. Udana próba driftu z jak najwyższą prędkością odbyła się pod koniec września na lądowisku w Pile. Teraz komisja księgi rekordów dokonała oficjalnego potwierdzenia ważności osiągnięcia.
Bartosz Ostałowski i pomysł rekordu Guinnessa
Starty Bartosza Ostałowskiego w zawodach sportowych są wspierane przez firmy doskonale znane na motoryzacyjnym aftermarkecie. Wśród głównych sponsorów Bartka i jego teamu znajdziemy m.in. firmy HELLA, Inter Cars i ZF. Ważnym elementem współpracy z partnerami są projekty marketingowe wykraczające poza standardową rywalizację podczas zawodów driftu czy udział w różnego typu motoryzacyjnych eventach.
Na pomysł takiego projektu wpadł sam kierowca, który zainspirował się dokonaniem kolegi po fachu, czyli Kuby Przygońskiego, który kilka lat temu pobił rekord Guinnessa w prędkości driftu. Celem stało się poprawienie wyniku, uzyskanego przez Kubę i ustanowienie rekordu w zupełnie nowej kategorii – rekordu prędkości driftu samochodem, prowadzonym stopą.
Aktualny rekord świata w prędkości driftu od początku nie był brany pod uwagę i to wcale nie ze względu na umiejętności kierowcy. Próba bicia światowego rekordu wymagałaby specjalnego przygotowania samochodu oraz znalezienia miejsca, umożliwiającego osiągnięcie wyższej prędkości przejazdu – najprawdopodobniej poza Polską.
Oczywiście, w dziedzinie driftowania samochodem prowadzonym stopą Bartek jest bezkonkurencyjny, więc ustanowienie rekordu w nowej kategorii wydawało się formalnością. Cała sprawa nie była jednak aż tak prosta, gdyż konieczne stało się spełnienie szeregu wymogów formalnych i dokładnego odwzorowania trasy przejazdu według wytycznych biura Guinnessa.
W efekcie, mimo bardzo udanych przejazdów, ze świętowaniem zdobycia rekordu trzeba było poczekać ponad miesiąc. Aż do decyzji komisji sędziowskiej, która przeanalizowała szczegóły toru oraz pomiary prędkości i wychylenia pojazdu (co najmniej 30 st. na wyznaczonym odcinku) rejestrowane przez specjalne urządzenia. Feta rekordu odbyła się oficjalnie 9 listopada w Multikinie w Galerii Młociny. Osoby zaproszone na to wydarzenie mogły obejrzeć na dużym ekranie film, stworzony w czasie prób bicia rekordu.
Ile wynosi rekord polski prędkości w drifcie? Osiągnięcie Bartka Ostałowskiego.
Ostateczny wynik jest imponujący. W swoim najszybszym przejeździe Bartek wykonał drift z prędkością 231,66 km/h.
Jest to obecnie najlepszy rezultat osiągnięty przez Polaka, co oznacza, że kierowca osiągnął swój cel, jakim było poprawienie wyniku Kuby Przygońskiego. Czy rywalizacja obu kierowców będzie kontynuowana? O tym przekonamy się pewnie wkrótce.
– Poszukiwanie kolejnych wyzwań niezwykle mnie napędza. W swoim życiu staram się przełamywać różne bariery. Tym razem postanowiłem przełamać barierę prędkości. Ustanowienie Rekordu Guinnessa wydawało mi się czymś zupełnie wyjątkowym i cieszę się, że marki takie jak Inter Cars, Sachs, Hella, Castrol i Ecumaster zdecydowały się poprzeć mój pomysł i zaangażować się w ten unikalny projekt – powiedział Bartosz Ostałowski.
Samochód, który ustanowił rekord – auto Bartka Ostałowskiego
Jazda z prędkością ponad 200 km/h w drifcie wymaga olbrzymich umiejętności i refleksu od kierowcy, ale nie byłaby możliwa bez odpowiedniego pojazdu. Sportowe BMW Bartka Ostałowskiego to projekt daleki od auta fabrycznego. Posiada silnik V8 LS3 o pojemności 7 litrów, zapożyczony z Chevroleta Corvette i odpowiednio zmodyfikowany, by osiągać moc 1000 KM i 1280 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Dzięki wsparciu firmy ZF, samochód posiada ośmiobiegową, automatyczną skrzynię biegów produkcji niemieckiego koncernu oraz sportowe zawieszenie SACHS. Firma HELLA dostarczyła odporne na wysokie obciążenia cewki zapłonowe.
Pojazd jest dostosowany do potrzeb i możliwości Bartka. Przykładowo, wyboru przełożeń może dokonywać prawym barkiem, dzięki zastosowaniu specjalnych łopatek. Hamulec ręczny umieszczono za to tuż nad pedałem gazu, aby Bartek mógł sprawnie obsługiwać go stopą.
– Jestem niesamowicie szczęśliwy, że osiągnąłem cel, który sobie wyznaczyłem! Przy takiej prędkości czuje się każdą nierówność, pole widzenia się zwęża, wszystko dzieje się niezwykle szybko. To doświadczenie, które trudno porównać do czegokolwiek innego. Rozpiera mnie duma, bo kolejny raz udowodniłem, że w każdym z nas drzemie ogromny potencjał, dzięki któremu możemy zdobywać szczyty! – powiedział Bartosz Ostałowski.
Gratulujemy Bartkowi osiągnięcia kolejnego celu na swojej sportowej drodze oraz oczekujemy na dalsze, nieszablonowe projekty.
Komentarze