W latach 90. ubiegłego wieku Philips wprowadził do seryjnej produkcji nowe źródło światła – lampy ksenonowe. Oferowane początkowo w samochodach klasy premium z czasem upowszechniły się w pozostałych segmentach. Wciąż jednak dla wielu kierowców pozostają „tajemnicą”, wokół której narosło paradoksalnie wiele „niejasności”.
Dlatego zastosowanie lamp ksenonowych wymagało opracowania nowych konstrukcji reflektorów. Począwszy od instalacji elektrycznej, poprzez optykę do mechanicznej stabilizacji położenia względem drogi znanej jako system samopoziomujący. Ustawodawca na etapie homologacji zalecił też wprowadzenie układu spryskiwaczy kloszy świateł.
Faktem jest, że wprowadzenie tych rozwiązań miało realny wpływ na cenę samochodu. Stąd początkowo palniki ksenonowe oferowane były w klasie premium. Sukcesywny rozwój tej technologii pozwolił na opracowanie nowych typów, jak D5S czy D8S o mniejszej mocy 25W. Są równie efektywne w działaniu, ale nie wymagają już złożonych konstrukcji reflektorów, w tym osobnego układu spryskiwaczy czy samo poziomowania.
Zostało to potwierdzone stosownymi przepisami, mitem jest więc twierdzenie, że bez nich nie mogą działać ksenony. To właśnie te typy montowane są dziś w modelach samochodów z niższych segmentów.
Przy tej okazji warto wyjaśnić różnice pomiędzy reflektorami ksenonowymi i bi-ksenonowymi. Sprowadzają się one jedynie do zastosowanego wewnątrz układu optycznego. W obu przypadkach źródłem światła jest ta sama lampa ksenonowa.
Bezsprzecznym faktem, wynikającym też z praw fizyki i chemii, jest dłuższa żywotność tych palników w porównaniu do żarówek halogenowych. Na przykład gwarancja działania Philips Xenon LongerLife została określona nawet na siedem lat (standardowa na 4, po zarejestrowaniu produktu dodatkowe 3).
Niemniej mitem jest, że raz zamontowana lampa ksenonowa wystarczy na cały okres „życia” samochodu. Wolniej, ale jednak, gaz ten także traci swoje właściwości, co można zaobserwować zmianą barwy z białej na fioletową. Jak również poprzez malejący zasięg reflektorów na drodze.
Jest to właściwy moment, w którym należy przygotować się do wymiany. Obowiązuje przy niej ta sama, jak przy halogenach, zasada. Należy jej dokonać zawsze parami. W tym przypadku różnica pomiędzy starą a nową lampą ksenonową będzie jeszcze bardziej widoczna. Także w jakości oświetlenia drogi, co jest fundamentalnym powodem, dla którego kierowcy decydują się na ten typ źródła światła.
Wybór nowych palników ksenonowych powinien być dobrze przemyślany. Kierowanie się najniższą ceną może skutkować nieodpowiedniej jakości produktem. Przełoży się to między innymi na krótszą żywotność, czego nie obejmie gwarancja. Może też doprowadzić do uszkodzenia elektroniki samochodu, w tym przetwornicy napięcia. Jej wymiana będzie dodatkowym – i niemałym – wydatkiem dla kierowcy.
Marka Philips oferuje kilka modeli ksenonów do samochodów z instalacją 12V. Różnią się one zarówno dostępnością typów, jak też parametrami technicznymi. Na przykład Xenon WhiteVision gen2 ma temperaturę barwową rzędu 5000 K, co przekłada się na większą do 120 procent – w porównaniu do wymaganego prawem minimum – wydajność wiązki na drodze.
Natomiast w Xenon X-tremeVision gen2 przy nieco niższej temperaturze barwowej 4800 K osiągnięto wzrost wydajności do 150 procent. Wspomniany Xenon LongerLife 4300 K to propozycja dla kierowców poszukujących „złotego środka” pomiędzy efektywnością a trwałością (rozszerzona gwarancja działania 4+3 lata).
Najpopularniejszym zamiennikiem fabrycznie montowanych palników ksenonowych jest Philips Xenon Vision 4300 K. Stąd też w tej gamie dostępne są wszystkie stosowane dziś typy – D1S, D1R, D2S, D2R, D3S, D3R, D4S, D4R, D5S oraz D8S.
Te przykłady są dowodem, że obiegowa opinia iż nie ma różnic pomiędzy modelami lamp ksenonowych tego samego producenta, jest nieprawdą.
Na forach kierowców często poddawana jest zasadność zlecenia wymiany tych palników w warsztacie. W tym przypadku wiele – podobnie jak przy reflektorach z żarówkami halogenowymi – zależy od dostępności do gniazd mocowania. Jak też towarzyszącej elektronice, która może wymagać podpięcia do komputera pokładowego i wyzerowania danych.
Od dekad najczęściej stosowanym źródłem światła w pojazdach mechanicznych są żarówki halogenowe. Ich rynkowym następcą będą retrofity LED, które swoimi parametrami zbliżone są właśnie do działania lamp ksenonowych. Nie oznacza to jednak końca ich produkcji. Technologia palników wciąż jest rozwijana, dlatego to co wczoraj było oczywistością, dziś może być już mitem.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
OIO123, 18 listopada 2021, 22:20 0 0
Kto wprowadził? Philips, Hella czy Osram? Bo już sam nie wiem...
Odpowiedz