Hamulce hamulcom nierówne

13 stycznia 2010, 0:00

Skuteczność hamulców zależy od siły tarcia uzyskiwanej na styku okładziny ciernej i tarczy hamulcowej. Decydującą rolę odgrywa tu jakość tarcz hamulcowych i klocków. Jednak nie wszystkie części zamienne oferowane na rynku wtórnym spełniają wymogi bezpieczeństwa oraz prawidłowego zamontowania. Świadczy o tym analiza dokonana przez firmę Brembo.

O tym, czy tarcza hamulcowa będzie właściwie działała, decyduje kilka parametrów:
• materiał i jakość odlewu
• jakość obróbki powierzchni roboczych tarczy
• jakość montażu tarczy na piaście koła

Pomimo zewnętrznego podobieństwa tarcze mogą się między sobą różnić. Według badań włoskiej firmy Brembo stosunkowo wysoki odsetek poddanych kontroli tarcz hamulcowych, losowo wytypowanych w handlu detalicznym, już od nowości wykazywał usterki, które mogły mieć negatywny wpływ na bezpieczeństwo i komfort jazdy oraz łatwość montażu. Inżynierowie Brembo badali m.in. materiał, z jakiego wykonano tarcze, jakość ich wyważenia (równomierność rozkładu masy), dokładność obróbki wykończeniowej powierzchni roboczych oraz skuteczność wentylacji (odprowadzania ciepła). Sprawdzali również, czy na tarczach hamulcowych znajdują się wymagane informacje dotyczące ich pochodzenia oraz minimalnej dopuszczalnej grubości.

Wybrakowane tarcze
Wiele z przetestowanych tarcz wykazywało widoczne pory oraz rzadzizny i pęcherze odlewnicze na krawędzi tarczy. Niewielka liczba zbadanych części miała (już jako fabrycznie nowe) pęknięte na brzegach płaszczyzny robocze. W kilku przypadkach stwierdzono ponadto rysy na powierzchni styku z piastą, które w niesprzyjających okolicznościach mogłyby doprowadzić do pęknięcia materiału.

Kolejną ujawnioną nieprawidłowością jest zbyt duża chropowatość roboczych powierzchni tarcz, przyczyniająca się do przyspieszonego zużycia okładzin ciernych podczas eksploatacji. Niektóre tarcze nie były w stanie właściwie przenosić wymaganych sił hamujących ze względu na niedostateczną wielkość oporu reakcji, przeciwstawianego okładzinom hamulcowym. W rezultacie pojawia się ryzyko nadmiernego wzrostu temperatury hamulców i powstania rys, a nawet pęknięcia tarczy.

Często producenci tanich części oszczędzają także na surowcach. Według wyników badań firmy Brembo są stosowane stale niskiej jakości, zamiast stali wysokowęglowych o dużej wytrzymałości. Możliwe skutki takich działań to niepożądane dźwięki generowane przez tarczę oraz jej przegrzewanie się. Wielu producentów oszczędza także na ilości surowca. W efekcie tarcze wentylowane mają zbyt małe grubości i za niską odporność na występujące podczas eksploatacji obciążenia mechaniczne. Wytrzymują znacznie niższe przebiegi do wymiany. Można je rozpoznać po mniejszej masie.


Spadek komfortu jazdy
Według włoskich analiz aż 25% kontrolowanych tarcz miało wady powodujące obniżenie komfortu jazdy, przede wszystkim w postaci generowanych drgań i wibracji. Były one często spowodowane występowaniem wewnętrznych naprężeń w materiale, wywołanych z kolei przez zbyt krótki czas chłodzenia tarcz podczas procesu ich odlewania. Naprężenia te dają o sobie znać już po kilku hamowaniach, w wyniku powstającego skrzywienia tarcz. Tarcze takie są ponadto podatne na rysy i pęknięcia, a w konsekwencji przegrzania może dojść do ich owalizacji, bicia i pojawienia się niepożądanych drgań.

Wykonane niedokładnie, np. zbyt duże otwory środkujące, są powodem wystąpienia niewyważenia koła i wystąpienia drgań. Zbyt małe otwory utrudniają natomiast prawidłowy montaż tarczy. Inne przyczyny wibracji to – jak twierdzą specjaliści Brembo – zbyt wysokie tolerancje wykonawcze grubości tarcz hamulcowych, niedokładnie obrobione (płaskie) powierzchnie kołnierza oraz nierównoległość płaszczyzn kołnierza i tarczy. Wtrącenia ziaren piasku na powierzchniach roboczych lub ich niedokładna obróbka mogą według włoskich inżynierów być kolejnymi źródłami niekorzystnych drgań.

Artykuł ukazał się w numerze 1/2010 „Serwisu Motoryzacyjnego”

Opublikowane przez: Redakcja

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.

Anonim, 13 stycznia 2010, 0:00 0 0

No niestety własnym tanim markom jeszcze brakuje....

Odpowiedz