Dostępne obecnie technologie pozwalają inżynierom testować wirtualnie wymyślane przez siebie urządzenia i komponenty już na etapie projektowania. Takie próby nie mogą jednak zastąpić realnego doświadczenia w świecie rzeczywistym.
Jeden z uzależnionych od coraz to nowych wyczynów kierowca – niejaki Rainer Zietlow – który na swoim koncie ma ponad 110 różnych krajów objechanych autem, tym razem obrał za cel prawie ośmiotysięczną podróż z Dakaru do Moskwy. Towarzyszami jego drogi było dwóch dziennikarzy, a zadaniem pokonanie trasy w jak najkrótszym czasie.
Na urządzenie służące do pokonania tego dystansu wybrano seryjnego Amaroka z fabryki samochodów dla ludu. Pod maską użytej wersji auta zamontowano widlastą szóstkę wysokoprężną o mocy 224 KM. Jedynymi elementami akcesoryjnymi Amaroka miały być: dodatkowy zbiornik paliwa o pojemności 300 litrów oraz dodatkowy panel oświetlenia.
Patronat nad wyzwaniem objęło wielu producentów części. W tym wytwórca klocków hamulcowych – Textar, które zamontowano w Volkswagenie na osi przedniej.
7995 km podróży przebiegało po mocno zróżnicowanej trasie. Od wyboistych dróg Senegalu i Maroka, poprzez pustynne piaski i górzyste, kręte drogi Hiszpanii oraz Francji. Dalej zespół przemierzył Niemcy i Polskę, a później Litwę i Łotwę. Im bliżej Rosji i bardziej na północ od Afryki tym bardziej warunki drogowe odbiegały od tych, jakie towarzyszyły podróżnikom na początku ich drogi. Na Rosyjskim odcinku poprószył nawet śnieg.
Linie mety osiągnięto po zaledwie 3 dniach i niecałych 5 godzinach jazdy, ustanawiając tym samym nowy rekord świata dla przejazdu tą trasą.
Eksploatowane w toku bicia rekordu klocki hamulcowe trafią do laboratorium Textar i będą obiektem wnikliwych badań inżynierów.
Firma Textar wsparła projekt również w wymiarze charytatywnym, przekazując na rzecz kampanii SOS Wioski Dziecięce 20 eurocentów za każdy przejechany kilometr.
Komentarze