Europejscy producenci części i komponentów motoryzacyjnych przodują na świecie pod względem technologii, zapewniających wydajne i nisko emisyjne pojazdy osobowe. Utrzymują globalną konkurencyjność oraz wspierają zatrudnienie w europejskim przemyśle motoryzacyjnym. Wszystko to może się zmienić z uwagi na plany UE w zakresie obniżenia CO2 związane z porozumieniem paryskim z 2015 r.
Czekając na decyzję Komisji Europejskiej
Pod koniec 2017 roku Komisja Europejska zamierza opublikować propozycje zmian prawnych, dotyczących norm emisji dwutlenku węgla przez pojazdy osobowe. Branża motoryzacyjna postuluje, by w oparciu o osiągnięte w ostatnich latach sukcesy producentów części motoryzacyjnych, ustalono realistyczne i osiągalne cele na następną dekadę w zakresie redukcji emisji i zmian klimatu. Mają być one spójne z ustaleniami z porozumienia paryskiego.
– Neutralność technologiczna powinna dalej pozostać zasadą przewodnią w polityce redukcji emisji CO2. Oznacza to, że europejski ustawodawca powinien wyznaczać cele i pozwalać dochodzić do nich różnymi drogami, nie wskazując metody jaką należy je osiągnąć. W oczywisty sposób podejście takie wpływa korzystnie na innowacyjność w przemyśle motoryzacyjnym. Warto pamiętać, że już teraz przemysł motoryzacyjny wskazuje wiele sposobów na obniżanie emisji CO2. Nowe cele w zakresie emisji CO2 wymagać będą od przemysłu nowych strategii, natomiast od polityków perspektywicznego podejścia. – mówi Alfred Franke, Prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych.
Kto emituje najwięcej CO2?
Jak pokazują badania Międzynarodowej Rady ds. Czystego Transportu (ICCT), transport odpowiedzialny jest za 23% emisji CO2 na świecie. Warto jednak wskazać, iż pod pojęciem transport kryje się zarówno ten samochodowy jak również kolejowy, lotniczy oraz morski. Transport drogowy odpowiedzialny jest więc za niecałe 17% emisji CO2. Jest to ciągle bardzo duży odsetek i oczywiście należy go zmniejszać, ale pokazuje to, że warto skupić się także na innych sektorach niż motoryzacyjny, które przecież odpowiedzialne są za 77% emisji CO2. Tylko szeroko zakrojone plany spełnią zakładane cele.
W świetle powyższego szczególnie ważne staje się zrównoważone podejście, jakiego od europejskiego legislatora życzyłby sobie przemysł motoryzacyjny. Fatalny klimat polityczny jaki mamy dzięki Dieselgate, nie powinien skończyć się osłabieniem rozwoju motoryzacji w Europie, w tym w szczególności pozycji, jaką wypracowali sobie na świecie producenci części, komponentów i systemów motoryzacyjnych.
Co obecnie oferuje motoryzacja, by znacznie zmniejszyć emisje CO2?
Eksperci oceniają, że w sektorze transportu paliwa oparte na surowcach kopalnych będą dominowały do 2030 r. Również po tej dacie energia dla transportu drogowego będzie składać się z paliw kopalnych, gazu ziemnego, odnawialnych paliw płynnych i energii elektrycznej. Potrzebna będzie zatem duża różnorodność rozwiązań technologicznych w celu zaspokojenia coraz bardziej różnorodnych potrzeb w zakresie bezpiecznej, zrównoważonej i inteligentnej mobilności. Rozwiązania te zapewniają najczęściej producenci części motoryzacyjnych z Europy, będący liderami w innowacyjności na świecie i to w dużej mierze na nich spadnie obowiązek obniżania emisji CO2 przez pojazdy.
– Elektromobilność jest wyraźną tendencją, w którą angażują się producenci części motoryzacyjnych. Dodatkowe technologie, takie jak: instalacje pracujące pod napięciem 48 voltów, bezpośredni wtrysk CNG, obniżanie wagi części, a przez to także pojazdów, korzyści jakie dają inteligentne pojazdy podłączone do sieci, wpływają na redukcję emisji CO2. To tylko niektóre ze sposobów na redukcje emisji CO2 oferowanych przez producentów części motoryzacyjnych. Muszę także wskazać, że również wydajne i czyste silniki spalinowe, nawet Diesle, będą miały swoją rolę w redukcji emisji dwutlenku węgla w transporcie – wskazuje Alfred Franke
Poprzez promowanie wielu długoterminowych dróg, prowadzących do mobilności niskoemisyjnej w nowym prawodawstwie dotyczącym CO2 w UE, możemy wiele osiągnąć. Po pierwsze – pod względem środowiskowym Unia zmaksymalizuje potencjał do zmniejszenia emisji CO2, po drugie – pod względem przemysłowym zwiększy swoje prowadzenie w zakresie wysoko wydajnych, zaawansowanych technicznie technologii spalania, co w dalszej kolejności umożliwi i sfinansuje kolejne inwestycje w alternatywne układy napędowe. Polityka UE powinna zatem promować wszystkie dostępne technologie redukujące emisję CO2, w tym te rozwiązania, które mogą przyczynić się do zmniejszenia emisji, ale które są narażone na ryzyko uznania ich za nieatrakcyjną inwestycję z powodu obecnych nastrojów politycznych i mających iść za tym regulacji prawnych.
– Prace nad planami redukcji CO2 powinny toczyć się zatem w duchu ochrony interesów wszystkich zainteresowanych środowisk, z uwzględnieniem oczywistego faktu, że budowanie transportu/środowiska niskoemisyjnego jest wykonalne, ale wymaga innowacji i inwestycji, a przez to czasu. – wskazuje SDCM.
Komentarze