W jej życiu nic nie wskazywało na to, że zajmie się niszowym zajęciem w branży motoryzacyjnej. Silna kobieta, która nie boi się przyznać, że technika samochodowa nie jest jej mocną stroną. Chętnie podejmuje się nowych wyzwań i konieczności zdobywania wiedzy od zera. O niezwykle pracochłonnym zajęciu, jakim jest renowacja tapicerki samochodowej, rozmawiamy z Agatą Szkodzińską – właścicielką firmy Leather Queen.
Agnieszka Wraga-Marciniak: Czym zajmowałaś się wcześniej w życiu?
Agata Szkodzińska: Chyba łatwiej byłoby powiedzieć, czego w życiu nie robiłam. Wcześniej mocno “siedziałam” w sporcie. Pracowałam w klubach fitness prowadząc zajęcia, zaczynając od typowo fitnessowych po hardcorowe jak stacje pod sztuki walki – Bodycombat Les Mills i treningi w terenie. Pracowałam również dla extreme events (biegi przeszkodowe), przez 1,5 roku byłam kierownikiem startu, miałam również swoją drużynę. Wielokrotnie prowadziłam też zajęcia z dziećmi w terenie i w szkołach. Ze względów zdrowotnych musiałam mocno wyhamować i zająć się czymś innym. Nie znoszę nudy, więc wiadomym było, że to musi być coś, co da mi satysfakcję i podniesie tętno. I wtedy właśnie pomyślałam, że jeszcze w branży motoryzacyjnej mnie nie widziano…
Skąd wzięło Ci się zainteresowanie renowacją skórzanych tapicerek samochodowych?
Początkowo chciałam zająć się autodetailingiem. Skontaktowałam się ze znajomym, który jest w branży od lat z prośbą, by wskazał mi miejsca, w których zostanę rzetelnie przeszkolona. To on podsunął mi pomysł, by zająć się renowacją tapicerki skórzanej uzasadniając to w ten sposób, że mało jest fachowców w tej dziedzinie. Po zapoznaniu się z tematem postanowiłam, że właśnie to będę robić. Jak coś sobie postanowię, tak musi być i to czym prędzej, więc nie minął miesiąc jak już próbowałam swych sił w nowej pracy.
Jak się szkoliłaś – czy organizowane są jakieś kursy i szkolenia z tej dziedziny?
By móc realizować swój pomysł przeszłam szkolenie, dzięki któremu poznałam tajniki zawodu. Została mi przekazana niezbędna wiedza na temat procedur, których należy się trzymać, aby efekty mojej pracy były trwałe. Jednak należy pamiętać, że przy tej profesji często trzeba wykazać się kreatywnością i artyzmem. Często też, by dobrze naprawić uszkodzenia, trzeba je najpierw pogłębić, zepsuć jeszcze bardziej, dlatego nie ma mowy o nudzie przy tej pracy. Moja Mama zawsze mówiła, że niezła ze mnie artystka, świetnie się w tym odnalazłam.
Jak wyposażony jest warsztat zajmujący się renowacja tapicerek – czy musisz mieć jakieś specjalistyczne narzędzia? Czym charakteryzują się kosmetyki używane do pielęgnacji naturalnych tapicerek?
Moje stanowisko pracy nie wymaga dużo miejsca, jednak niezbędne są takie narzędzia jak opalarka, kompresor czy pistolet lakierniczy. Bez tego ani rusz. Pracuję zawsze na sprawdzonych i atestowanych środkach zatwierdzonych przez największe koncerny samochodowe na świecie – są to przede wszystkim produkty firmy Colourlock. Dla mnie najważniejsze jest to, by były skuteczne i bezpieczne. Preferuję kosmetyki syntetyczne, które są lepiej dopasowane do aktualnych wykończeń skóry. Używam środków czyszczących o różnej mocy w zależności od zabrudzeń, koniecznie w pianie, by nie przemoczyć tapicerki. Środki konserwujące również dobieram w zależności od występujących problemów i rodzaju skóry, między innymi impregnaty chroniące przed przebarwieniami i wytarciami, środki natłuszczające do skór starszych i przesuszonych z filtrami UV i antyutleniaczami. Jest też cała gama wosków i impregnatów do skór szorstkich, otwartych czy oldtimerów.
Czy zgłaszają się do Ciebie właściciele nowych aut, czy raczej większość zleceń dotyczy pojazdów zabytkowych?
W większości przyjeżdżają do mnie starsze auta, przy których tapicerka jest już dość mocno zniszczona i wtedy niezbędne są różne naprawy i malowanie. Jednak nie tylko – zajmuję się też autami stosunkowo nowymi, zazwyczaj wykonuję wówczas usługę czyszczenia i impregnacji. Dzięki takim zabiegom wykonywanym systematycznie, skóry na dłużej zachowują estetyczny wygląd i nie ulegają tak szybko zniszczeniu.
Jakie było najtrudniejsze i najciekawsze zlecenie, które realizowałaś?
Najtrudniejszym zleceniem była naprawa deski rozdzielczej Maserati. Tam uszkodzenia były spowodowane zbitą przednią szybą – sporo małych, głębokich zadrapań i przetarć. Do tego w innym kolorze była tapicerka (bordo) i nici (czerń). Klient zażyczył sobie, by zachować oryginalne kolory, co jest zupełnie zrozumiałe przy takim aucie. Wiąże się to z godzinami żmudnej pracy przy zabezpieczaniu nici. Ta naprawa była dla mnie ogromnym wyzwaniem tym bardziej, że klient zjawił się na początku mojej drogi w tym zawodzie, także uczyłam się na jednej z droższych desek. Klient był bardzo zadowolony z wykonanej usługi.
Bardzo ciekawym zleceniem była także renowacja foteli z BMW Z1. Klient również zażyczył sobie zmiany koloru, kilka akcentów pod kolor lakieru.Praca nie należała do najłatwiejszych, ponieważ większość malowanej powierzchni to nubuk, który należało zlicować. Wymagało to wiele czasu, dużo farby i jeszcze więcej cierpliwości.
Jak wygląda Twoja znajomość motoryzacji? Czy mechanika również Cię interesuje?
Moi koledzy śmieją się, że nie znają bardziej nieogarniętej osoby w kwestii technicznej w branży motoryzacyjnej. Nie jest mi to potrzebne przy mojej pracy jednak, gdy ktoś mi coś opowiada, staram się chociaż mieć minę, jakbym wiedziała, o co chodzi i modlę, by o nic nie zapytał
Jakie cechy Twojego charakteru, Twoim zdaniem, powodują, że jesteś dobra w tym co robisz?
Myślę, że to przede wszystkim pokora oraz chęć zdobywania wiedzy i doświadczenia. Tak jak było w sporcie, teraz również moim motto jest: im trudniej, tym lepiej. Jestem uparta i zawzięta – naprawiam tak długo, aż moja praca będzie mi się podobać. Jestem bardzo krytyczna w stosunku do siebie, więc czasem trwa to naprawdę długo.
Jak na Twoje zajęcie reaguje najbliższe otoczenie – wspierają Cię, czy raczej uważają, że masz mało kobiece zajęcie?
Osoby, które nie znają mnie osobiście często twierdzą, że to mało kobiece zajęcie i pytają zdumione, dlaczego akurat takie sobie wybrałam. Natomiast ci, którzy znają mnie choć trochę, nie dziwią się wcale, mocno mi kibicują i po etapie sportowych zajęć czekali, co wymyślę tym razem.
Jesteś osobą po której widać, że lubisz, gdy coś się dzieje w Twoim życiu. Planujesz zmianę pracy lub rozszerzenie swojej oferty?
Nie planuję zmiany pracy, wręcz przeciwnie, chcę doskonalić swoje umiejętności i być coraz lepsza w tym, co robię. Myślę, że w niedalekiej przyszłości spróbuję swych sił przy oklejaniu aut foliami PPF i zmianą koloru u jednego z najlepszych szkoleniowców w Polsce, z którym mam w planie współpracować.
Komentarze